Data: 2000-05-23 23:17:19
Temat: Odp: Odp: Dlaczego narkotyki poszerzaja swiadomosc?
Od: "Robinet" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Ja pozwole sobie odwrocic to , skadinad, trafne pytanie ( przynajmniej w
> > odniesieniu do Twojej osoby). ;)
> >
> > Dlaczego mialabys sadzic, ze to nieprawda?
> jeszcze raz:
> napisales, ze
> > >> Trawa wywołuje tylko euforię w większym lub mniejszym stopniu, ale
tylko
> > >> euforię. Niestety co gorsza pociąga to mniemanie, że "świat byłby bez
> > niej
> > >> uboższy". W konsekwencji tego zostaje zaburzona strona emocjonalna
osoby
> > >> palącej dużo lub często, tz. odczuwanie przyjemności występuje tylko
za
> > >> pomocą używki.
To nie ja napisalem, to co napisal kolega Marecki - chyba ze jestesmy tymi
samymi osobami. W sumie po "trawce", to moze moglbym dojsc do takiego
wniosku... ;D
> Ja na to, ze znam pare osob ktore paily lub caly czas pala trawe dosc
> czesto i nie zaobserwowalam takich objawow u nich, dlatego sadze ze
> nie masz racji.
>
> Schemat rozumowania jest prosty : ty wysnules jakas teorie, mowiaca ze
> "jesli A robi X to A ma objawy Y"
> A ja na to mowie, ze zeby to obalic wystarczy jedynie pokazac, ze "A
> robi X i A nie ma objawow Y".
>
> Czy teraz rozumiesz?
Nino proponuje bys poczytala sobie np. "Wprowadzenie do metod badań
empirycznych w socjologii" autorstwa: Holm, Hubner, Meynz. Z pewnoscia
zauwazysz wowczas, ze schemat rozumowania nie jest taki prosty i nie
koniecznie wyglada on tak, jak Ty go przedstawilas. Inna sprawa jest, ze
przedstawiajac jakas teorie, to staram sie raczej podac konkretne zrodla w
postaci np. przeprowadzonych badan empirycznych, ktore potwierdzaly by
przytoczona lub skonstruowana teorie lub podkreslam moja niepewnosc
odnosnie swojej wypowiedzi. Kolega Marecki tego nie zrobil, co klade na karb
tego, iz jego intuicja lub teoria jest na tyle oczywista, iz wynikow badan
empirycznych
przedstawiac nie trzeba. ;)
W tym miejscu APELUJE DO POSIADACZY KONKRETNYCH
WYNIKOW BADAN, ktore by pokazywaly wplyw narkotykow w bardziej realnym
swietle.
A tak swoja droga, to skoro Twoj schemat "obalania" przedstawia sie w taki
sposob:
"jesli A robi X to A ma objawy Y"
powyzsze to nieprawda, bo
"A robi X i A nie ma objawow Y",
to ja moge obalic teoryjke, ze skok z dziesiatego pietra jest niebezpieczny
dla zycia.
Zdarzaly sie przypadki takich skokow, gdzie ich ofiarym, jakims cudem
jedynie mocna sie potlukly, ale ich zyciu nie zagrazalo niebezpieczenstwo.
Tak wiec, zalozmy, ze ktos na grupie "wysnuwa jakas tam teorie" w stylu :
ludzie skaczac z wiezowca, zagrazacie wlasnemu zyciu!
Ja mu na to, uzbroiwszy sie uprzednio w Twoj schemat obalania, odpowiadam:
stary, ty mi tu bzdur nie opowiadaj - znam pare osob, ktore skoczyly z
wiezowca i oprocz paru obtluczen, nic im sie nie stalo i co wiecej - oni
zyja. Wiec stary, Twoja teoryjka jest do bani...
Aby stwierdzic wystepowanie jakiejs cechy np. iq<90 w polaczeniu z jakims
dzialaniem np. palenie marihuany [innymi slowy stawiam hipoteze: palacze
marihuany to osoby z iq<90] , to nalezy (w olbrzymim uproszczeniu )
okreslic zbior osob palacych mariuhuane, okreslic probe (zbior jednostek),
ktora bylaby reprezentatywna dla tej zbiorowosci palaczy (tzn. jednostki
znajdujace sie w probie musialyby posiadac cechy, ktore posiadaja jednostki
z calej zbiorowosci), przebadac, tzn. "sprawdzic ich iq ", policzyc ile
osob mialo iq<90, a ile mialo iq>90. Obliczyc stosunek jednostek z iq<90 do
jednostek o iq>90. Uogolnic wynik na populacje palaczy i stwiedzic z wieksza
pewnoscia, iz np: 90% palaczy marihuany ma iq<90.
Mam nadzieje, ze Ronan tego nie czyta, bo chyba by mnie na szafot powiodl za
to uproszczenie. ;D
Pozdrawiam,
Marcin D.
P.S.
Pozwole sobie jeszcze na zdroworozsadkowe udowodnienie kolezance Nince, iz
wypowiedz kolegi Mareckiego jest prawdziwa.
> Czy naprawdę uważasz, że długotrwałe zażywanie trawy nie prowadzi do
> zubożenia osobowości?
Nino, popatrz na krowy pasace sie na lace i "zazywajace" trawe. Czy nie
uwazasz, ze ich osobowosc jest dosc uboga? Mysle, ze jednym ze wskaznikow
ubogiej osobowosci tychze krow, jest fakt, iz nie zmieniaja one pogladow.
> Trawa wywołuje tylko euforię w większym lub mniejszym stopniu, ale tylko
> euforię. Niestety co gorsza pociąga to mniemanie, że "świat byłby bez niej
> uboższy".
Okazuje sie, ze nawet ja i moja suczka jestesmy od owej trawy uzaleznieni.
Ja, to kazdej wiosny wielce radosny jestem, gdy widze zieleniejaca sie
trawe, a moja suczka to wpada w amok gdy wbiega na trawe i bryka na niej do
upadlego.
> W konsekwencji tego zostaje zaburzona strona emocjonalna osoby
>, tzn. odczuwanie przyjemności występuje tylko za
> pomocą używki. A czy rozsądek jest w stanie zapanować nad popadnienciem w
> uzależnienie? Napewno nie wszystkim go na to wystarcza.
No wlasnie. Pomysl, co by krowy powiedzialy na to, gdybysmy zabronili im
"uzywac" trawy? Jeszcze by blokade drog zrobily! Ja sam, wraz z moja suczka
zgodnie stwierdzamy, iz brak trawy trwajacy dluzej niz rok moglby nas
wpedzic w depresje.
|