| « poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2003-02-24 10:54:53
Temat: Re: Odp: Przysięga małżeńskaIn article <b3ctb1$hlc$1@atlantis.news.tpi.pl>,
b...@z...pl says...
> Nie wypowiadaj się więc, proszę, w imieniu
> wszystkich niewierzących.
Nigdy nie mialem zamiaru wypowiadac sie za WSZYSTKICH niewierzacych.
Jesli sie ktos zgadza z moim zdaniem - ok, jesli nie, tez ok.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2003-02-24 11:00:58
Temat: Odp: Przysięga małżeńskaUżytkownik Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> In article <b3ctb1$hlc$1@atlantis.news.tpi.pl>,
> b...@z...pl says...
> > Nie wypowiadaj się więc, proszę, w imieniu
> > wszystkich niewierzących.
>
> Nigdy nie mialem zamiaru wypowiadac sie za WSZYSTKICH niewierzacych.
>
> Jesli sie ktos zgadza z moim zdaniem - ok, jesli nie, tez ok.
Napisałeś: "Dla Ciebie to niepojete ale takie slowa dla niewierzacego NIC a
nic nie
znacza." Nie "dla mnie", a "dla niewierzacego". Jest to ewidentna
generalizacja. Otóż nie podpisuję się pod nią.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2003-02-24 11:25:41
Temat: Re: Przysięga małżeńska
> >
> > A choćby tu: "ślubuję [...] po katolicku wychować potomstwo, którym nas
Bóg
> > obdarzy".
> > Podrzucić więcej cytatów z przysięgi małżeńskiej?
> > ER
>
> Prosze Cie bardzo, mozesz podsylac. Ja juz w tym temacie napisalem co
> mysle.
>
> Dla Ciebie to niepojete ale takie slowa dla niewierzacego NIC a nic nie
> znacza.
To znaczy, że wszystkie słowa przysięgi małżeńskiej nic dla Ciebie nie
znaczą, skoro przysięga się w Imię Boga? Czy jasno powiedziałeś o tym Asi
przed ślubem?
>
> Ja nie wierze, ze Bog istnieje -> Bog nie moze obdarzac mnie dziecmi ->
> moge dzieci wychowywac jak tylko chce.
Błąd logiczny. To, że nie wierzysz, że Bóg istnieje, nie oznacza, że On nie
istnieje (czy jeśli nie wierzę w Słońce, oznacza to, że ono nie istnieje?).
Niezależnie od Twojej wiary, Bóg może obdarzać Cię dziećmi, a więc
popełniłeś krzywoprzysięstwo. CBDU.
> To nie jest wykrecanie sie.
Owszem, jest, dość żałosne zresztą.
ER
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2003-02-24 11:35:02
Temat: Re: Przysięga małżeńskaW dniu Thu, 20 Feb 2003 22:07:14 +0100, osoba określana zwykle jako
Ewa Ressel pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>> > Chrzest jest sakramentem nieodwracalnym, więc jeśli się go przyjęło,
>jest
>> > się członkiem Kościoła. Sakrament małżeństwa (i inne przyjęte
>sakramenty)
>> > oczywiście również są ważne, chyba że zostanie unieważniony ;-)
>> Ok, rozumiem. Ale czy ktos, kto wyrzeknie sie wiary (nie wiem jak by
>> mial ewentualnie to robic ale zalozmy ze jest sposob) to wtedy tez
>> nalezy?
>Tak. Chrystus po prostu spokojnie będzie na niego czekał (piszę to
>najzupełniej serio).
Na człowieka żyjącego w nieustającym grzechu? To ja już nie rozumiem.
Pozdrawiam
--
Kruk@ -\ | I'm forgettig what you said and not changig
}-> epsilon.eu.org | anythig.(TeX)
http:// -/ |
|
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2003-02-24 11:39:29
Temat: Re: Przysięga małżeńskaW dniu Mon, 24 Feb 2003 12:42:47 +0100, osoba określana zwykle jako
Basia Zygmańska pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>> >Tak. Chrystus po prostu spokojnie będzie na niego czekał (piszę to
>> >najzupełniej serio).
>> Na człowieka żyjącego w nieustającym grzechu? To ja już nie
>rozumiem.
>Tak, przynajmniej ja też w to wierzę.
>
>Ale to całkiem NTG, więc proszę skończmy raczej dyskusje teologiczne.
Z jednej strony -- zgoda, bo NTG, ale z drugiej jest to akurat coś,
czego nikt mi nie może jakoś sensownie wyjaśnić. Dlatego może
przejdziemy na priv?
Pozdrawiam i FUT stosowny
--
Kruk@ -\ | Powyższy post został napisany w stanie
}-> epsilon.eu.org | ograniczonej świadomości i należy się
http:// -/ | spodziewać, że gdy dojdę do siebie to wyślę
| cancela.(Dariusz Laskowski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2003-02-24 11:42:47
Temat: Re: Przysięga małżeńska> >Tak. Chrystus po prostu spokojnie będzie na niego czekał (piszę to
> >najzupełniej serio).
>
> Na człowieka żyjącego w nieustającym grzechu? To ja już nie
rozumiem.
>
Tak, przynajmniej ja też w to wierzę.
Ale to całkiem NTG, więc proszę skończmy raczej dyskusje teologiczne.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2003-02-24 11:43:30
Temat: Re: Przysięga małżeńskaIn article <b3cvln$r2c$1@inews.gazeta.pl>, r...@g...pl says...
> > Dla Ciebie to niepojete ale takie slowa dla niewierzacego NIC a nic nie
> > znacza.
>
> To znaczy, że wszystkie słowa przysięgi małżeńskiej nic dla Ciebie nie
> znaczą, skoro przysięga się w Imię Boga? Czy jasno powiedziałeś o tym Asi
> przed ślubem?
Tak, powiedzialem ze przysiega "na Boga" nie znaczy dla mnie nic.
Natomiast przysiega jej znaczy dla mnie to co jest w jej slowach. Bo to
jej przysiegam a nie Bogu.
> > Ja nie wierze, ze Bog istnieje -> Bog nie moze obdarzac mnie dziecmi ->
> > moge dzieci wychowywac jak tylko chce.
>
> Błąd logiczny. To, że nie wierzysz, że Bóg istnieje, nie oznacza, że On nie
> istnieje (czy jeśli nie wierzę w Słońce, oznacza to, że ono nie istnieje?).
> Niezależnie od Twojej wiary, Bóg może obdarzać Cię dziećmi, a więc
> popełniłeś krzywoprzysięstwo. CBDU.
Blad logiczny.
On dla mnie nie istnieje. Nie on obdarza mnie dziecmi, to nie jest moj
Bog.
Dlaczego Wy (w sensie wierzacy) na sile staracie obradowac mnie,
niewierzacego jakims swoim Bogiem? Ja was do niczego nie zmuszam, Wy
rowniez nie zmuszajcie.
Nie jestes w stanie mnie zrozumiec, ale to juz Twoj problem, nie moj.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2003-02-24 11:48:47
Temat: Re: Przysięga małżeńska> >Ale to całkiem NTG, więc proszę skończmy raczej dyskusje
teologiczne.
>
> Z jednej strony -- zgoda, bo NTG, ale z drugiej jest to akurat coś,
> czego nikt mi nie może jakoś sensownie wyjaśnić. Dlatego może
> przejdziemy na priv?
Sorry ale ja nie jestem teologiem i nie potrafiłabym tego wytłumaczyć.
Dlatego nie chcę prowadzic dyskusji na priv, tym bardziej ze jestem w
pracy i nie mam czasu.
Niemniej ewangelia mówi że Chrystus wybaczył łotrowi na krzyzu i na
tym można sie opierać. Z tego co czytałam (w "Gazecie Wyborczej")
wśród wspólczesnych teologów są tacy, którzy uważają zę zbawieni
zostaną absulotnie wszyscy ludzie, nawet Hitler i Stalin.
Ale jak piszę - ja w to wierzę, nie zamierzam jednak do tego
kogokolwiek przekonywać i nie zamierzam na ten temat dyskutować.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2003-02-24 11:52:48
Temat: Re: Przysięga małżeńskaIn article <M...@n...onet.pl>,
j...@s...net.nospam says...
> Dlaczego Wy (w sensie wierzacy) na sile staracie obradowac mnie,
> niewierzacego jakims swoim Bogiem? Ja was do niczego nie zmuszam, Wy
> rowniez nie zmuszajcie.
>
Dodam jeszcze jedno.
Mi, jesli Bog istnieje, ten fakt wcale nie przeszkadza. i moj swiat
przez to sie nie zawali, ani nie stanie sie inny.
Natomiast Twoj Ewo swiat pewnie by sie zawalil, jesli Boga nie ma.
Taka roznica.
K.
PS. No tak tylko kto zmienia wode w akwarium?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2003-02-24 13:29:53
Temat: Re: Przysięga małżeńska
Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:b3d0ie$2jtt$1@news2.ipartners.pl...
> > >Ale to całkiem NTG, więc proszę skończmy raczej dyskusje
> teologiczne.
> >
> > Z jednej strony -- zgoda, bo NTG, ale z drugiej jest to akurat coś,
> > czego nikt mi nie może jakoś sensownie wyjaśnić.
Można to wywieść np. z faktu, że Bóg jest nieskończenie miłosierny.
> Sorry ale ja nie jestem teologiem i nie potrafiłabym tego wytłumaczyć.
> Dlatego nie chcę prowadzic dyskusji na priv, tym bardziej ze jestem w
> pracy i nie mam czasu.
> Niemniej ewangelia mówi że Chrystus wybaczył łotrowi na krzyzu i na
> tym można sie opierać. Z tego co czytałam (w "Gazecie Wyborczej")
> wśród wspólczesnych teologów są tacy, którzy uważają zę zbawieni
> zostaną absulotnie wszyscy ludzie, nawet Hitler i Stalin.
>
Istnieją opracowania dowodzące, że zwolennikiem przekonania o tym, że
"piekło jest puste" jest choćby obecny papież. W pewnym sensie to do mnie
przemawia - czy można być naprawdę szczęśliwym w niebie, mając świadomość,
że jednocześnie inni cierpią wieczne męki? Nawet jeśli - po ludzku myśląc -
zasłużyli na taki los?
Z mojej strony EOT również.
ER
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |