| « poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2003-02-22 16:58:10
Temat: Re: Przysięga małżeńskaAsiaS wrote:
>> małżeństwa.
> Oczywiście. Ale co zrobić kiedy parę lat wcześniej było się wyznawcą danej
> religii,
> głęboko wierzyło w te zasady, ślub brało z potrzeby religijnej..
> a po latach okazało się że nic z tych rzeczy nie zostało poza
> największym: wspaniałym małżeństwem i wielką miłością do współmałżonka?
A po co robić cokolwiek? Zyj w zgodzie z własnym sumieniem, staniesz po
prawicy albo po lewicy na Sądzie Ostatecznym.
Czy mamy iść i spektakularnie "wypisać się" z kościoła?
Jeśli masz chęć - możesz spróbować, jeśli nie, pozostaniesz "statystycznym
katolikiem".
Może, póki co
> niczego nie udajemy, nie wierzymy, sami nie chcemy niczego od Kościoła a
> on od nas, myślę że możemy współegzystowac bez wrogości ale i bez
> kontaktów.
Też tak myślę, nawet tak postępuję, bo też jestem statystycznym katolikiem,
ALE powiedziałam A, więc mówię i B - nie będę chrzestną, ponieważ nie jest
to zgodne z moim światopoglądem, nie pójdę przecież do spowiedzi z góry
zakładając, że odklepię formułkę, coś wymyślę, ksiądz popuka w konfesjonał
i po kłopocie, a ja już mogę zostać chrzestną...
Tylko pozostaje kwestia JAK przekazuje się otoczeniu informację
> o tym, że przestało się być wyznawcą religii. Czy nalezy krzyczeć wszem i
> wobec?
A po co masz otoczeniu przekazywać informację? To jest Twoja sprawa, jaki
masz światopogląd, nawet konstytucja gwarantuje Ci wolność wyboru i
zachowanie go w tajemnicy;-)
Czy należy słać listy wyjaśniające do biskupa o tym, że przysięga
> kościelna nie jest już dla nas wyznacznikiem? Czy wystarczy powiedzieć to
> sobie i otoczeniu?
Stawiam na to drugie, chociaż w moim przypadku akurat przysięga małżeńska to
jest to, czego naprawdę mam zamiar dotrzymać, nawet, jeśli mnie wykreślą z
ksiąg parafialnych ;-)
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2003-02-22 17:12:10
Temat: Re: Re: Przysięga małżeńskaEwa Ressel wrote:
Utożsamianie dogmatyki/tradycji Kościoła z tym co się
> "podoba" papieżom to ignorancja
Ale jeśli decydujesz się należeć do KK, jednocześnie wyrażasz zgodę na
nieomylność papieża w kwestii antykoncepcji i potępienia homoseksualizmu, a
nawet do niedawna w kwestii Ziemia wokół Słońca, czy odwrotnie...
Deklarowanie przynależności do Kościoła, i jednoczesne branie np. tabletek
antykoncepcyjnych to dla mnie hipokryzja.
> Nie rozumiałaś, w co wierzysz?
Wiara a przynależność do organizacji, jaką jest KK to dwie różne rzeczy.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2003-02-23 16:20:20
Temat: Re: Odp: Przysięga małżeńska| Wiec po co maja sie starac o laskawe pozwolenstwo? Nic nie traca
| > na tym ze pojda pogadac przez dziurki z ksiedzem.
|
| Mówisz o spowiedzi? Jeśli tak, to w tym momencie zakpiłeś z wiary osoby, z
| którą wstąpiłeś w związek małzeński.
Bynajmniej. Nie zakpiłem - to, że ta rozmowa nic dla mnie nie znaczy, nie
neguje prawa i mojego szacunku do obrzędów wykonywanych przez inne osoby.
| Gdybym miała zawierać jednostronny ślub, wolałabym jednak oficjalną drogę
z
| dyspensą po to, żeby duga strona dostała to, na czym jej zależy ( slub
| kościelny), a jednocześnie żebym ja z gęby nie robiła cholewy przysięgając
| jakieś nieistotne rzeczy ( z punktu widzenia ateisty).
Ja też tak zrobiłem, co jednak nie oznacza, że nie rozumiem tych, którym się
nie chce tym zainteresować. Ich sprawa. No i ich współmałżonków.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2003-02-23 21:29:07
Temat: Re: Odp: Przysięga małżeńska
> | Gdybym miała zawierać jednostronny ślub, wolałabym jednak oficjalną
drogę
> z
> | dyspensą po to, żeby duga strona dostała to, na czym jej zależy ( slub
> | kościelny), a jednocześnie żebym ja z gęby nie robiła cholewy
przysięgając
> | jakieś nieistotne rzeczy ( z punktu widzenia ateisty).
>
> Ja też tak zrobiłem, co jednak nie oznacza, że nie rozumiem tych, którym
się
> nie chce tym zainteresować. Ich sprawa. No i ich współmałżonków.
>
To wreszcie mieliście ślub "zwykły" czy "jednostronny"? Bo Ty piszesz, że z
dyspensą, a Asia twierdzi, że "jednostronny z pominięciem formalności":
"[boniedydy]
> Czyli jako osoba wierząca prosiłaś partnera o świadome kłamstwo i jako
osoba
> wierząca i przywiązująca do tego wagę stanęłaś przed Bogiem ze
świadomością
> popełnianego oszustwa?
[AsiaS]
Nie traktowałam tak tego wtedy, dla mnie to było czymś takim samym jak ślub
jednostronny tylko z pominięciem formalności."
(post z 20 II)
Coś tu nie gra, nie sądzisz?
ER
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2003-02-24 08:57:07
Temat: Odp: Przysięga małżeńska
Użytkownik Ewa Ressel <r...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
>
> To wreszcie mieliście ślub "zwykły" czy "jednostronny"? Bo Ty piszesz, że
z
> dyspensą, a Asia twierdzi, że "jednostronny z pominięciem formalności":
>
> "[boniedydy]
> > Czyli jako osoba wierząca prosiłaś partnera o świadome kłamstwo i jako
> osoba
> > wierząca i przywiązująca do tego wagę stanęłaś przed Bogiem ze
> świadomością
> > popełnianego oszustwa?
>
> [AsiaS]
> Nie traktowałam tak tego wtedy, dla mnie to było czymś takim samym jak
ślub
> jednostronny tylko z pominięciem formalności."
> (post z 20 II)
Jedno malutkie formalne uścislenie: o ile pamietam, to Sowa pisała o
świadomym kłamstwie.
poza tym popieram ;)
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2003-02-24 09:21:15
Temat: Re: Przysięga małżeńska
>
> Jedno malutkie formalne uścislenie: o ile pamietam, to Sowa pisała o
> świadomym kłamstwie.
>
> poza tym popieram ;)
> boniedydy
>
Sorki, oczywista pomyłka. Zlałyście mi się w jedno, że tak powiem ;-)
ER
PS. Ale odpowiedzi, zwykle rzucanej jak z procy, jakoś nie ma... Albo pp.
Słoccy nie mogą się dogrzebać w rodzinnym archiwum, albo nie pamiętają (bo
co to w końcu za różnica, czy się przysięga na jakąś tam Trójcę Świętą, czy
nie, po dwóch latach może wylecieć z głowy). Bo w to, że nie mają czasu, po
dotychczasowych doświadczeniach z ich przeobfitą twórczością
epistolograficzną, jakoś nie wierzę.
ER
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2003-02-24 09:29:31
Temat: Re: Przysięga małżeńska
Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
news:MPG.18bef579b143ec1d98991a@news.onet.pl...
> In article <b32kto$gc6$1@news.onet.pl>, s...@w...pl says...
> >
> > Czyli jako osoba wierząca prosiłaś partnera o świadome kłamstwo i jako
osoba
> > wierząca i przywiązująca do tego wagę stanęłaś przed Bogiem ze
świadomością
> > popełnianego oszustwa?
> >
>
> W ktorym miejscu prosila o klamstwo ?
>
A choćby tu: "ślubuję [...] po katolicku wychować potomstwo, którym nas Bóg
obdarzy".
Podrzucić więcej cytatów z przysięgi małżeńskiej?
ER
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2003-02-24 09:33:13
Temat: Re: Przysięga małżeńskaIn article <b3coc6$8ds$1@inews.gazeta.pl>, r...@g...pl says...
> Sorki, oczywista pomyłka. Zlałyście mi się w jedno, że tak powiem ;-)
> ER
> PS. Ale odpowiedzi, zwykle rzucanej jak z procy, jakoś nie ma... Albo pp.
> Słoccy nie mogą się dogrzebać w rodzinnym archiwum, albo nie pamiętają (bo
> co to w końcu za różnica, czy się przysięga na jakąś tam Trójcę Świętą, czy
> nie, po dwóch latach może wylecieć z głowy). Bo w to, że nie mają czasu, po
> dotychczasowych doświadczeniach z ich przeobfitą twórczością
> epistolograficzną, jakoś nie wierzę.
Albo po prostu maja inne zajecia i nie patrza czy przypatkiem ktos, np.
ER nie przyslala Bardzo Waznego Pytania, Na Ktore Trzeba Natychmiast
Odpowiedziec. Czy w to wierzysz lub nie to Twoja sprawa.
Nie wiem czy to jest slub jednostronny.
Powiedzialem ze nie wierze, ksiadz sie mnie zapytal po co w takim razie
slub w kosciele, podpisalem jakis papierek ze jesetm niewierzacy i chce
wziac slub w kosicele i wiecej nic nei zalatwialem.
Jesli to byl slub jednostronny to ok, jesli nie to rowniez ok.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2003-02-24 09:38:34
Temat: Re: Przysięga małżeńskaIn article <b3corm$9s1$1@inews.gazeta.pl>, r...@g...pl says...
>
> Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
> news:MPG.18bef579b143ec1d98991a@news.onet.pl...
> > In article <b32kto$gc6$1@news.onet.pl>, s...@w...pl says...
> > >
>
> > > Czyli jako osoba wierząca prosiłaś partnera o świadome kłamstwo i jako
> osoba
> > > wierząca i przywiązująca do tego wagę stanęłaś przed Bogiem ze
> świadomością
> > > popełnianego oszustwa?
> > >
> >
> > W ktorym miejscu prosila o klamstwo ?
> >
>
> A choćby tu: "ślubuję [...] po katolicku wychować potomstwo, którym nas Bóg
> obdarzy".
> Podrzucić więcej cytatów z przysięgi małżeńskiej?
> ER
Prosze Cie bardzo, mozesz podsylac. Ja juz w tym temacie napisalem co
mysle.
Dla Ciebie to niepojete ale takie slowa dla niewierzacego NIC a nic nie
znacza.
Ja nie wierze, ze Bog istnieje -> Bog nie moze obdarzac mnie dziecmi ->
moge dzieci wychowywac jak tylko chce.
To nie jest wykrecanie sie. Ja nie mialem zamiaru, i nadal nie mam
bronic dostepu dziecku do kosciola, Kosciola itp. Ale nie zrobe tez nic
w tym kierunku.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2003-02-24 10:48:30
Temat: Odp: Przysięga małżeńska
Użytkownik Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:M...@n...onet.pl...
> In article <b3corm$9s1$1@inews.gazeta.pl>, r...@g...pl says...
> >
> > Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
> > news:MPG.18bef579b143ec1d98991a@news.onet.pl...
> > > In article <b32kto$gc6$1@news.onet.pl>, s...@w...pl says...
> > > >
> >
> > > > Czyli jako osoba wierząca prosiłaś partnera o świadome kłamstwo i
jako
> > osoba
> > > > wierząca i przywiązująca do tego wagę stanęłaś przed Bogiem ze
> > świadomością
> > > > popełnianego oszustwa?
> > > >
> > >
> > > W ktorym miejscu prosila o klamstwo ?
> > >
> >
> > A choćby tu: "ślubuję [...] po katolicku wychować potomstwo, którym nas
Bóg
> > obdarzy".
> > Podrzucić więcej cytatów z przysięgi małżeńskiej?
> > ER
>
> Prosze Cie bardzo, mozesz podsylac. Ja juz w tym temacie napisalem co
> mysle.
>
> Dla Ciebie to niepojete ale takie slowa dla niewierzacego NIC a nic nie
> znacza.
Przepraszam, ale o tym już była mowa. Ja też jestem niewierząca, a raczej
wierząca w co innego (ale nie w ramach sformalizowanej religii), od biedy
dałoby się to pogodzić z Kościołem, ale tylko z mojego punktu widzenia, a
nie z punktu widzenia Kongregacji Nauki Wiary.
Te słowa dla mnie znaczą tyle, co znaczą, ponieważ cenię własne słowo i daję
je z założeniem, że będę go dotrzymywać. Jeżeli ślubuję, to ślubuję, a nie
robię sobie z gęby cholewę. Nie wypowiadaj się więc, proszę, w imieniu
wszystkich niewierzących.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |