| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-03-05 13:10:47
Temat: Ratunku! Padla dracenaCzesc!
Mozecie postawic diagnoze? Opis zaobserwowanych objawowo choroby:
1. liscie klaply (przytulily sie nadmiernie do pnia)
2. czesc lisci (zwlaszcza dolne) zwija sie w trabke
3. gorna czesc pnia wyglada jakby sie zlamala (tzn. dynda na wsie
strony), a zlamana nie jest na 120%! i jest jakas nadmernie wiotka
4. caly cfiet sie poklada na rozne strony - w zaleznosci od pory dnia,
temperatury na zewnatrz, kierunku wiatru, cisnienia itp.
Co to moze byc? Zadnego robactw3a nie widac.
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-03-06 11:30:21
Temat: Odp: Ratunku! Padla dracena
Użytkownik Gamonioza Pospolitoza <...@...z> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:3...@...z...
> Mozecie postawic diagnoze? Opis zaobserwowanych objawowo choroby:
> 1. liscie klaply (przytulily sie nadmiernie do pnia)
> 2. czesc lisci (zwlaszcza dolne) zwija sie w trabke
> 3. gorna czesc pnia wyglada jakby sie zlamala (tzn. dynda na wsie
> strony), a zlamana nie jest na 120%! i jest jakas nadmernie wiotka
> 4. caly cfiet sie poklada na rozne strony - w zaleznosci od pory dnia,
> temperatury na zewnatrz, kierunku wiatru, cisnienia itp.
> Co to moze byc?
Ratunku! A co to za roslina? A nie jest przypadkiem przelana i gnijaca?
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-09 08:58:44
Temat: Re: Odp: Ratunku! Padla dracenabasia wrote:
> Ratunku! A co to za roslina? A nie jest przypadkiem przelana i gnijaca?
Nooooo...dracena to dracena. Nie znam innej nazwy, a takiej uzywaja wszytkie
znane mi osoby (nawte te, ktore jej aktualnie nie maja), wiec chyba jest to
nazwa w powszechnym uzyciu.
Nie jest ani przemoczona, ani przelana. Jakos od pczatku sie zachowywala
dziwnie (tj. od chwili przywiezienia jej od ciotki), ale nie w takim nasileniu
no i jakos jej przechodzilo po paru dniach. tera ztrwa to zbyt dlugo. Martwi
mnie, czy to jednak nie jakies paskudy, ktorych nijak nie widac. :(
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-09 10:41:13
Temat: Re: Odp: Ratunku! Padla dracenaRobal ,a nie zmarzla w czasie przenosin?
:-))))))
Juras
At 08:58 00-03-09 GMT, you wrote:
>basia wrote:
>
>> Ratunku! A co to za roslina? A nie jest przypadkiem przelana i gnijaca?
>
>Nooooo...dracena to dracena. Nie znam innej nazwy, a takiej uzywaja wszytkie
>znane mi osoby (nawte te, ktore jej aktualnie nie maja), wiec chyba jest to
>nazwa w powszechnym uzyciu.
>Nie jest ani przemoczona, ani przelana. Jakos od pczatku sie zachowywala
>dziwnie (tj. od chwili przywiezienia jej od ciotki), ale nie w takim
nasileniu
>no i jakos jej przechodzilo po paru dniach. tera ztrwa to zbyt dlugo. Martwi
>mnie, czy to jednak nie jakies paskudy, ktorych nijak nie widac. :(
>
>Pozdrawiam,
>robal.
>
>
--
Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-09 10:46:30
Temat: Odp: Odp: Ratunku! Padla dracena
Użytkownik Gamon' <r...@r...prv.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:3...@r...prv.pl...
> basia wrote:
>
> > Ratunku! A co to za roslina? A nie jest przypadkiem przelana i gnijaca?
>
> Nooooo...dracena to dracena. Nie znam innej nazwy, a takiej uzywaja
wszytkie
> znane mi osoby (nawte te, ktore jej aktualnie nie maja), wiec chyba jest
to
> nazwa w powszechnym uzyciu.
Najmocniej przepraszam, przeczytalam wiadomosc, a tytul przeoczylam.
Oczywiscie, ze dracena to dracena:)
> Nie jest ani przemoczona, ani przelana.
Poddaje sie, te objawy jakos mi nie pasuja - a moze stoi w przeciagu?
Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-09 11:12:17
Temat: Re: Odp: Ratunku! Padla dracenaJerzy Kozlowski wrote:
> Robal ,a nie zmarzla w czasie przenosin?
Przenoszona byla latem i to na dokladke nie w upalnu dzien, wiec tez nie mozna
powiedziec, ze sie poparzyla albo cos. :(
Pzdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-09 11:15:41
Temat: Re: Odp: Odp: Ratunku! Padla dracenabasia wrote:
> Oczywiscie, ze dracena to dracena:)
Co do oczywistosci w takich przypadkach, to nie nalzey byc zbyt pewnym. Kiedys
ktos nie wiedziec czemu nazywal palma cos, co nia nie bylo, wiec nie bylo
oczywiste, ze w tamtym przypadku palma to palma :)
> Poddaje sie, te objawy jakos mi nie pasuja - a moze stoi w przeciagu?
jesli w miejscu, w ktorym ona stoi sa przeciagi, to znaczy ze je mam w calym
mieszkaniu - co nie byloby takie nieprawdopodobne, zwazywszy paraboidalny
ksztalt "plasczyzny" okien :) To by wujasnialo tez, dlaczego ajk ide przez
przed pokoj w jedna strone, to jest mi latwiej, a w druga to jakby pod gorke :)
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-09 12:44:12
Temat: Re: Odp: Ratunku! Padla dracenaAAAA to napewno nie zmarzla.
Trzymam za Was kciuki.
Juras
At 11:12 00-03-09 GMT, you wrote:
>Jerzy Kozlowski wrote:
>
>> Robal ,a nie zmarzla w czasie przenosin?
>
>Przenoszona byla latem i to na dokladke nie w upalnu dzien, wiec tez nie
mozna
>powiedziec, ze sie poparzyla albo cos. :(
>
>Pzdrawiam,
>robal.
>
>
--
Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-09 13:12:03
Temat: Re: Ratunku! Padla dracenaa moze jakies dziecko bawilo sie nozykiem...
...albo inny zlosliwy domownik
pozdrowka
Jarek
----- Original Message -----
From: Jerzy Kozlowski <j...@e...opi.org.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Thursday, March 09, 2000 1:44 PM
Subject: Re: Odp: Ratunku! Padla dracena
> AAAA to napewno nie zmarzla.
> Trzymam za Was kciuki.
> Juras
>
> At 11:12 00-03-09 GMT, you wrote:
> >Jerzy Kozlowski wrote:
> >
> >> Robal ,a nie zmarzla w czasie przenosin?
> >
> >Przenoszona byla latem i to na dokladke nie w upalnu dzien, wiec tez nie
> mozna
> >powiedziec, ze sie poparzyla albo cos. :(
> >
> >Pzdrawiam,
> >robal.
> >
> >
>
> --
> Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
>
--
Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-09 15:18:49
Temat: Re: Ratunku! Padla dracenaJarek Grzelak wrote:
> a moze jakies dziecko bawilo sie nozykiem...
> ...albo inny zlosliwy domownik
Jedynym zlosliwym domownikiem jestem ja, a ze wogole stanowie 100% obsady, wiec
zabawa nozykiem zdecydowanie nie miala miejsca.
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |