Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!not-for-mail
From: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: Świadomość dziecka.
Date: Mon, 1 Oct 2001 10:11:10 +0200
Organization: Academic Computer Center CYFRONET AGH
Lines: 26
Message-ID: <9p98f3$5u4$1@info.cyf-kr.edu.pl>
References: <9p4j5s$fpl$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: krd3.ies.krakow.pl
X-Trace: info.cyf-kr.edu.pl 1001923875 6084 149.156.54.158 (1 Oct 2001 08:11:15 GMT)
X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 1 Oct 2001 08:11:15 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:106139
Ukryj nagłówki
"kyokpae"
> Witam
>
> Kiedyś na grupie, chyba w wątku o myślących komputerach, ktoś stwierdził,
że
> dzieci przecież nie są świadome swojego istnienia. Stąd też, dowodził, ich
> specyficzny styl mowy - Jasio zjadł obiadek, Marysia rozlała picu.
Przecież to
> brednie. Dziecko przejmuje zwyczaje od otoczenia. A otoczenie mówi: Babcia
> przyniesie Marysi zabawskę. Tatuś weźmie Jasia do cyrku.
Moja kuzynka Ramona, kiedy miała 1,5 - 2 lata mówiła o sobie wyłącznie
"ona":). Potrafiła podejść do mojej mamy albo do mnie i palnąć "Ona chce na
dwór" albo coś w tym stylu. I dopiero na pytanie "Jaka Ona?" precyzowała
"Ramonka!". Być moze to był jej specyficzny dowcip, ale potem już tak nie
mówiła. Zaznaczam, że to było małe dziecko, choc bardzo wcześnie nauczyła
się dobrze mówić. Nie sądzę, by jej tej maniery uczono.
Pozdrowienia
Mefisto
PS. Dopiero w tej chwili przyszło mi do głowy, że to "ona" to końcówka
imienia Ramona. Ale po tylu latach chyba nikt sobie nie przypomni, od czego
to się zaczęło.
|