Data: 2001-09-30 12:04:29
Temat: Re: Świadomość dziecka.
Od: "Piotr \"StarEd\" Migdał" <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Kiedyś na grupie, chyba w wątku o myślących komputerach, ktoś stwierdził,
że
> dzieci przecież nie są świadome swojego istnienia. Stąd też, dowodził, ich
> specyficzny styl mowy - Jasio zjadł obiadek, Marysia rozlała picu.
Przecież to
> brednie. Dziecko przejmuje zwyczaje od otoczenia. A otoczenie mówi: Babcia
> przyniesie Marysi zabawskę. Tatuś weźmie Jasia do cyrku. Więc dziecko
dopiero z
> wiekiem otrzymuje na tyle szeroki zakres słownictwa by móc o swoich
odczuciach
> związanych ze świadomością swojego istnienia powiadomić otoczenie. Okej,
ale
> załóżmy, że nie mam racji. Więc co? Nie ma świadomości - jest świadomość.
> Pojawia się ona momentalnie - tak jak <pstryk!> i jest?! A może stopniowo?
Czyli
> wtedy mamy stan przejściowy... o którym jakoś nie słyszałem dotąd nigdzie.
> Pół-świadomość. Hmm... Nie przemawia to do mnie. A jak sądzi reszta grupy?
{}IMHO świadomość pojawia się wraz z wolną wolą, a to z kolei z wartościami,
tzn. świadomość pojawia się wtedy, gdy zaczyjają się pierwsze myśli
abstrakcyjnie oraz dziecko odkrywa, że inne dzieci też posiadają świadomość.
Kiedy dziecko zyskuje świadomość - tego nie wiem.
--
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał
|