« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2003-06-24 20:57:22
Temat: Re: Wiciokrzew - rodochoton
"Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> wrote in message
news:Xns93A4A53BF6EDewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.38
...
> "Basia Kulesz" <b...@i...pl> wrote in
> news:bciidv$abv$3@nemesis.news.tpi.pl:
>
> > U mnie kwitnie już fasola ozdobna wysiewana do gruntu oraz moje
> > ulubione trwałe pnącze - groszek szerokolistny. Niestety znowu same
> > różowe, czy ktoś nie ma nasion z białego?
>
> Nadrabiam zaleglosci w czytaniu :-)
> Mam bialy szerokolistny - moge w tym roku pozwolic mu zawiazac nasiona :-)
Z góry się cieszę - choć ostatnio wykopuję siewki groszku w całym ogrodzie.
Ale lepsze to niż skrzyp:-))))
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2003-06-25 05:30:19
Temat: Odp: Wiciokrzew - rodochoton
Użytkownik Basia Kulesz <b...@i...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bdae83$4sq$...@n...news.tpi.pl...
>
> "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> wrote in message
> news:Xns93A4A53BF6EDewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.38
...
> > "Basia Kulesz" <b...@i...pl> wrote in
> > news:bciidv$abv$3@nemesis.news.tpi.pl:
> >
>
> Z góry się cieszę - choć ostatnio wykopuję siewki groszku w całym
ogrodzie.
> Ale lepsze to niż skrzyp:-))))
Ty Basiu też się męczysz ze skrzypem, czy to tylko takie porównanie. Ja
zdecydowanie wolałabym wybierać siewki groszku skrzyp wyrywać:-)
--
Pozdrawiam, Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2003-06-25 08:03:34
Temat: Re: Wiciokrzew - rodochoton
Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:bdbcb7$74l$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Z góry się cieszę - choć ostatnio wykopuję siewki groszku w całym
> ogrodzie.
> > Ale lepsze to niż skrzyp:-))))
>
> Ty Basiu też się męczysz ze skrzypem, czy to tylko takie porównanie. Ja
> zdecydowanie wolałabym wybierać siewki groszku skrzyp wyrywać:-)
Porównanie. Miałam dwie gałązki skrzypu na grządce dwa lata temu i
zwalczyłam mechanicznie. Mam jaskry, wiechlicę, sagina procumbens i ten
szczawik rogaty z bardziej uciążliwych chwastów.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2003-06-25 08:19:39
Temat: Odp: Wiciokrzew - rodochoton
Użytkownik Basia Kulesz <b...@p...gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bdbkup$es7$...@z...polsl.gliwice.pl...
>
> Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w wiadomości
> news:bdbcb7$74l$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> Porównanie. Miałam dwie gałązki skrzypu na grządce dwa lata temu i
> zwalczyłam mechanicznie.
To masz fajnie, moich skrzypów zliczyc sie nie da :-)
Mam jaskry, wiechlicę, sagina procumbens i ten
> szczawik rogaty z bardziej uciążliwych chwastów.
To ten szczawik z czerwonymi listkami i żółtymi kwiatkami? Swego czasu
zostawiłam go w ogrodzie, bo mi sie spodobał, teraz już sie nie podoba ;-)
--
Pozdrawiam, Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2003-06-25 08:29:17
Temat: Re: Wiciokrzew - chwasty
Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:bdbm9b$5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mam jaskry, wiechlicę, sagina procumbens i ten
> > szczawik rogaty z bardziej uciążliwych chwastów.
>
> To ten szczawik z czerwonymi listkami i żółtymi kwiatkami? Swego czasu
> zostawiłam go w ogrodzie, bo mi sie spodobał, teraz już sie nie podoba ;-)
Ma takie zupełnie obrzydliwe bulwiaste korzenie, mające zwyczaj się urywać,
chyba że się je podważy na 15 cm. Gwiazdnica przy nim to pryszcz zupełny. A
sagina kiedyś mi się też podobała - ścieżka tym porośnięta "ach, jak miło
się chodzi":-) Tyle że teraz wydostać się nie da.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2003-06-25 08:58:47
Temat: Re: Wiciokrzew - rodochoton"Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> wrote in
news:bdbkup$es7$1@zeus.polsl.gliwice.pl:
> Miałam dwie gałązki skrzypu na grządce dwa lata temu i
> zwalczyłam mechanicznie. Mam jaskry, wiechlicę, sagina procumbens i
> ten szczawik rogaty z bardziej uciążliwych chwastów.
A ja mam chrzan :-)
Nieopatrznie przeorany dwa lata temu, gdy ogrod był chaszczowiskiem...
Dla wlasnej babskiej ciekawosci sprawdzilam, z jakiej glebokosci roslinka
jest w stanie sie przebic na powierzchnie i pomachac liscmi - sprawdzony
rekordzista poszedl z 1,2m. Bajka.
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2003-06-25 09:07:40
Temat: Re: Wiciokrzew - rodochoton
Użytkownik "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:Xns93A56EE056FDBewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...
> A ja mam chrzan :-)
> Nieopatrznie przeorany dwa lata temu, gdy ogrod był chaszczowiskiem...
> Dla wlasnej babskiej ciekawosci sprawdzilam, z jakiej glebokosci roslinka
> jest w stanie sie przebic na powierzchnie i pomachac liscmi - sprawdzony
> rekordzista poszedl z 1,2m. Bajka.
Chrzanu się pozbyłam metodą na Syzyfa. Działa niezawodnie na wszystko oprócz
bokkonii:-(
Pozdrawiam smętnie, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2003-06-25 09:56:15
Temat: Odp: Wiciokrzew - chwasty
Użytkownik Basia Kulesz <b...@p...gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bdbmf0$n94$...@z...polsl.gliwice.pl...
>
> Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w wiadomości
> news:bdbm9b$5$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
;-)
>
> Ma takie zupełnie obrzydliwe bulwiaste korzenie, mające zwyczaj się
urywać,
> chyba że się je podważy na 15 cm. Gwiazdnica przy nim to pryszcz zupełny.
:-) Ten szczawik lubi się jeszcze siać. Fajnie strzela nasionkami . Choć mam
mieszane uczucia jak ten odgłos słyszę podczas pielenia :-)
A
> sagina kiedyś mi się też podobała - ścieżka tym porośnięta "ach, jak miło
> się chodzi":-) Tyle że teraz wydostać się nie da.
Mowa o Sagina procumbens (czy jakoś tam, Ewa kiedyś nam go nazwała)?
Koszmar. Siewek wszędzie pełno.
A tak w ogóle dzięki za przypomienie, wczesną wiosna postanowiłam obsadzić
ścieżki karmikiem ościstym i zapomiałam. Idę obsadzać :-)
--
Pozdrawiam, Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |