Data: 2001-08-13 08:07:51
Temat: Odp: Wielka prawda, czyli równo prawda
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Valérie mądrze
> bo moze boja sie pozanac rzeczywisty stan rzeczy...
To oczywisty stan.
ale gdybyś dała na końcu "?", to oznaczałoby że wątpisz.
Jeśli nie dałaś, to oznacza, że wiesz, ale boisz się im to powiedzieć?
Gdybyś na końcu dała ":-)" to mogło by znaczyć, że sama to pojęłaś
i nie bardzo chcesz to zdradzać, prócz sygnału dla eTaTy :-)
Ale dałaś "..." to oznacza, że sama się tego boisz?
I strach nie pozwala Ci pisać, by tego sobie nie uświadamiać?
Czy wreszcie, tak Ci się chlapło, bo gdzieś dzwoni, a kościoła nie widzisz?
Rozmawiając z młodzieżą, a raczej słuchając ich "mądrości", można się wiele
dowiedzieć na temat
spostrzegania zjawisk. Sfrustrowanego podchodzenia do rzeczywistości, do której
pojęcia potrzeba tak
wielu doświadczeń i tak wiele czasu na naukę. Dziś 25lat już nie wystarcza do pojęcia
rzeczywistości. Głównie przez szum informacyjny. 12latki robią, rzeczy o których
rodzice ich nawet
nie słyszeli, lub wykluczyli z sensowności pojmowania. 15latkom powierzchowna
rzeczywistość
wystarcza do pewności o swojej wartości.20to latkowi po pierwszych "fuchach" wydaje
się że już
wycyckał wiedzę starszyzny, i teraz czas na niego. 25 latek dopiero znajduje się na
etapie korekcji
rzeczywistości. Ponownego tym razem wreszcie uczciwego weryfikowania zewnętrza. 30
latek ma już
głęboko zakorzenioną niepotrzebność swojego ja i spore kłopoty z rzeczywistym
odbiorem sensu
istnienia. 35 latek wreszcie buduje podwaliny bod swoje otoczenie i ma zgrubną
świadomość, po co tak
się miotał przez cały ten czas.
40 lat To może być stopień dogłębnego poznania i wreszcie selekcji -"na warte nie
warte", przy
pełnej wiedzy o świecie. 45 lat to powolne ograniczanie elementów dziobiących
psychikę dokonywanie
pełnej selekcji istotnych spraw i wypieprzanie do kosza bzdur świata otaczającego. 50
lat i wyżej,
to zamykanie powolne nie dotyczącej nas odpowiedzi, na nie dotyczące nas pytania i
sprawy.
Uprościłem, ale czy przesadziłem?
pozdry
eTaTa
|