Strona główna Grupy pl.soc.rodzina a co robic jak zdradza?

Grupy

Szukaj w grupach

 

a co robic jak zdradza?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 73


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-04-10 07:44:51

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ulast <u...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a8vkng$pl8$...@a...dialog.net.pl...
> Qwax, to facet i wypowiada sie z punktu widzenia faceta, ja np. czesto
> rozmawialam z Tomkiem
> na temat "dlaczego faceci zdradzaja"....pierwszym powodem byl brak
> sexu,powaznie.
> Wcale nie chce bronic facetow i obwiniac kobiety, ale przewinelo sie juz
> kiedys na grupie kilka postow pt."moj facet oglada gole baby".
> Oni tacy sa i my powinnysmy to zrozumiec....

Zrozumieć i się na to godzić?

WIecie, jak spotykam się z wypowiedziami kobiet na temat tego, jakie cechy
(konieczne do zaakcpetowania) mają mężczyźni, to zaczynam rozumieć, dlaczego
sytuacja kobiet w naszym społeczeństwie jest właśnie taka a nie inna. Same
godzimy się na to, żeby faceci jeździli na nas jak na kobyłach (oczywiście
nie dotyczy to wszystkich przedstawicieli rodzaju męskiego :-))) i
odchodzili do innych natychmiast gdy utracimy możliwość do bycia najlepszą
cizią w łóżku.

Zgadzam się z tym, co napiasała Variete - nie sądzę, aby jakikolwiek facet,
widząc, że żona go zdradza, zaczął zachowywać się tak, by odzyskać ową żonę
w łóżku.

Dlaczego tak jest, że jak kobieta znajdzie sobie kogoś na boku, to jest
k..., a jak facet ma kochankę, to trzeba wskakiwać w seksowne ciuszki, bo to
wina żony, że poszedł do innej ?


> > Hmmmm.... A wiesz, że Wisłocka nie miała udanego życia małżeńskiego??
>
> Moze dlatego radzi innym jak postepowac??;)

Mimo wszystko wolałabym, aby radził mi ktoś, kto ma udane życie małżeńskie.
Nie chcę, by radził mi ktoś, kto nie potrafił sobie poradzić z własnym
małżeństwem, tak jak nie chcę, by w tych sprawach radził mi ksiądz czy
zakonnica.

> Usiasc i porozmawiac, zapytac sie, faceci to nie wrozki, zapytac sie: "co
to
> za rozmowy telefoniczne? dlaczego tak czesto rozmawiasz z ta pania? to nie
> jest normalne"

O ile dobrze zrozumiałam, Cyraneczka próbowała go zapytać o to czy ma romans
(choć przyznaję - nie mam pojęcia w jakiej formie to się odbyło ;-)))

> Powiedziec, nie wrzeszczec, tylko powiedziec" Twoje zachowanie swiadczy o
> tym ze mnie zdradzasz, udowodnij mi ze jest inaczej, w pierwszy wolny
dzien
> idziemy z dzieckiem na spacer, RAZEM, na wieczor pyszna kolacja, masz sie
> nie spoznic"

IMHO jedno nie przeszkadza drugiemu - można wyjść na spacer z rodziną, zjeść
kolację z żoną zakończoną (kolacja, nie żona, oczywiście ;-)) szałem
uniesień, a następnego dnia przelecieć kogoś na boku (sama miewałam w
przeszłości takich znajomych, którym romantyczne spacery z rodziną nie
przeszkadzały wcale w kontaktach z innymi kobietami)

pozdrawiam raz jeszcze :-)
Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-04-10 08:02:12

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "Marta" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik ulast <u...@p...onet.pl>

> powiedziec mu ze: "dzis wieczorem
> musze koniecznie wyjsc na godzinke, bo ......", wtedy on musi zostac z
> dzieckiem, jak ona nie ma dokad pojsc to powiedziec, ze chce wyjsc na
> powietrze wieczorkiem troszke odpoczac.

I tego nie bardzo rozumiem - to siedzenie z dzieckiem jest jakimś wyłącznym
obowiązkiem Cyraneczki? A może niech ona sobie opiekę nad dzieckiem całkiem
odpuści - niech on zajmuje się dzieckiem przez cały czas, a ona niech całymi
popołudniami przesiaduje u koleżanek, czy w kawiarniach. "Nieodpowiedzialna"
matka to bardzo dobry (i sprawdzony) sposób na dobrego ojca. Może zastanowić
się nad zrzeczeniem się praw do dziecka po ewentualnym rozwodzie na rzecz
ojca - ciekawe jak facet by się zachował gdyby miał w perspektywie zostanie
samotnym ojcem. Piszę całkiem poważnie - jakoś tak się przyjęło, że dziecko
jest przypisane matce - nie wiem, tradycja taka, czy co? Dlaczego by nie
próbować tego zmienić? Domyślam się, że Cyraneczce ciężko - bardzo ciężko -
byłoby zostać samej z dzieckiem, ale może sama, bez dziecka całkiem nieźle
by sobie poradziła?

> w pierwszy wolny dzien
> idziemy z dzieckiem na spacer, RAZEM, na wieczor pyszna kolacja, masz sie
> nie spoznic" Trzeba mu "zabrac" czas, poobserwowac go i wyciagnac wnioski,
> bo jesli zacznie czas poswiecac rodzinie, wieczory zonie to OK, ale
> stanowczo trzeba tego zarzadac, dajac cos w zamian, facet to nie tylko
> maszynka do zarabiania pieniedzy..to tez czlowiek.

Nie z tej strony - facet to nie dziecko, któremu trzeba wyszukiwać zajęcia
tak aby nie miał czasu na "zajęcia pozadomowe" - może Cyraneczka właśnie za
bardzo chciała być dobrą żoną na początku, może zbyt wiele obowiązków wzięła
na siebie (ta cała opieka nad dzieckiem) i jej mąż nawet nie zdaje sobie
sprawy z tego, że ma jakieś zobowiązania, że to też jego dziecko. On czuje
się wolny, żona ciągle taka jakaś zajęta i zmęczona, to najprościej sobie
znaleźć jakąś odskocznię na boku.
Marta

PS. Trochę w pośpiechu piszę i na gorąco - nie chcę tutaj wywoływać jakiejś
burzy, tylko nie podobają mi się przewijające się w wątku próby
usprawiedliwiania Cyraneczki, że może trochę zaniedbywała męża, seks itp. i
powinna się bardziej starać - myślę, że ona właśnie za dużo do tej pory
brała na siebie tych przykrych spraw związanych z małżeństwem i rodziną (tj.
prowadzenie domu i opieka nad dzieckiem).



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-04-10 08:26:17

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "On" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ciekawe czy to co piszesz i to co ja napisałem
komuś pomoże, tak trudno uczyć się od innych
a nauka samemu przez doświadczenie jest bardzo
kosztowna.

ON




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-04-10 08:27:02

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "On" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jest to wszystko bardziej skomplikowane.

ON


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2002-04-10 08:29:15

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: "On" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

[ciach]
> Usiasc i porozmawiac, zapytac sie, faceci to nie wrozki, zapytac sie: "co
to
> za rozmowy telefoniczne? dlaczego tak czesto rozmawiasz z ta pania? to nie
> jest normalne" , powiedziec mu ze: "dzis wieczorem
> musze koniecznie wyjsc na godzinke, bo ......", wtedy on musi zostac z
> dzieckiem, jak ona nie ma dokad pojsc to powiedziec, ze chce wyjsc na
> powietrze wieczorkiem troszke odpoczac.
> Powiedziec, nie wrzeszczec, tylko powiedziec" Twoje zachowanie swiadczy o
> tym ze mnie zdradzasz, udowodnij mi ze jest inaczej, w pierwszy wolny
dzien
> idziemy z dzieckiem na spacer, RAZEM, na wieczor pyszna kolacja, masz sie
> nie spoznic" Trzeba mu "zabrac" czas, poobserwowac go i wyciagnac wnioski,
> bo jesli zacznie czas poswiecac rodzinie, wieczory zonie to OK, ale
> stanowczo trzeba tego zarzadac, dajac cos w zamian, facet to nie tylko
> maszynka do zarabiania pieniedzy..to tez czlowiek.
>
> Jesli nadal bedzie znikal wieczorami, lawirowal, po co go sledzic , po co
> bawic sie w szpiega, ilez mozna budowac altanke...w tajemnicy??;)
> Spakowac goscia, wystawic walizeczke za drzwi....

Ulo gratuluję podeśjcia do sprawy,
nic tu dodać nic ująć

Pozdrawiam
ON


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2002-04-10 09:35:27

Temat: Odp: a co robic jak zdradza?
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> > powiedziec mu ze: "dzis wieczorem
> > musze koniecznie wyjsc na godzinke, bo ......", wtedy on musi zostac z
> > dzieckiem, jak ona nie ma dokad pojsc to powiedziec, ze chce wyjsc na
> > powietrze wieczorkiem troszke odpoczac.
>
> I tego nie bardzo rozumiem - to siedzenie z dzieckiem jest jakimś
wyłącznym
> obowiązkiem Cyraneczki?

Tak wlasnie jest, skoro facet pracuje na rodzinke, zonka wtedy zajmuje sie
dzieckiem, to normalne...
Jesli oboje pracuja, dziela sie obowiazkami, opieka nad dzieckiem
Nie wyobrazam sobie, aby moj Tomek, po pracy wracal do domu i zabieral sie
za mycie garow, kapanie dziecka etc, on na prawde ciezko pracuje, i nie
chcialabym byc odpowiedzialna za te wszystkie rachunki,
itp. sprawy. A on jest odpowiedzialny za cala rodzinke, nie martwie sie skad
wezme na leki, wizyty u lekarza, zycie...ON sie o to martwi. ON
pracuje...oczywiscie wolne dni spedza z rodzinka,a czasami sam na motorku
lub desce:)
Pisze tylko o tym aby czasami wlezc w skore faceta i pomyslec, ze jemu tez
moze byc ciezko, ze on tez moze miec depresje, tez moze czuc sie odrzuconym.
Teraz to bylo ogolnie....nie do Cyraneczkowego mena...

>A może niech ona sobie opiekę nad dzieckiem całkiem
> odpuści - niech on zajmuje się dzieckiem przez cały czas, a ona niech
całymi
> popołudniami przesiaduje u koleżanek, czy w kawiarniach.

Nie ma lazic po kolezankach, czy tez szlajac sie po knajpach..
Napisalam o wyjsciu na dwor, kiedy dziecko juz spi, ja tak robie, wychodze
wieczorkiem polazic,
niedaleko las, odpoczywam pol godzinki, pomysle, a wcale sie nie
szlajam...napisalam wyjsc na powietrze..
>
> Nie z tej strony - facet to nie dziecko, któremu trzeba wyszukiwać zajęcia

Zapytaj o to faceta, juz pisalam facet to nie wrozka, nie domysli sie nigdy
niczego, do nich trzeba "prosto z mostu".
Bo np. bede chodzic caly dzien obrazona, wieczorem sie zaplacze na smierc,
nie bede sie odzywala, a co na to facet "o co jej chodzi, co zrobilem nie
tak?"
Powiedziec mu nalezy "sluchaj, dzisiaj mam zly dzien, wiesz jak bardzo boje
sie....smierci, boje sie ze kuracja sie nie powiedzie, boje sie ze jak
Michas dorosnie to...."
Nie wiem o czym chcecie mowic facetom, ale ja mojemu mowie, mowie prosto w
oczy i on wtedy wie
dlaczego jest mi w tym momencie zle, nie odpycha mnie, przytula, poszuka mi
wiadomosci w sieci (znalazl mi stronke zwiazana z moja choroba), racjonalnie
tlumaczy....wyciera lezki...ale wczesniej ja mu powiedzialam co sie ze mna
dzieje.

> tak aby nie miał czasu na "zajęcia pozadomowe" - może Cyraneczka właśnie
za
> bardzo chciała być dobrą żoną na początku, może zbyt wiele obowiązków
wzięła
> na siebie (ta cała opieka nad dzieckiem) i jej mąż nawet nie zdaje sobie
> sprawy z tego, że ma jakieś zobowiązania, że to też jego dziecko. On czuje
> się wolny, żona ciągle taka jakaś zajęta i zmęczona, to najprościej sobie
> znaleźć jakąś odskocznię na boku.
> Marta

Skoro czuje sie taki wolny a ona nie chce walczyc o niego...to za drzwi.
Facet lazi do innej a ona ma siedziec z zalozonymi rekami albo go sledzic,
to jest dopiero rozwiazanie,
i co...nakryje ich i wtedy bedzie OK?
Bedzie bardziej cierpiec...a wlasnie trzeba przerwac te sielanke, trzeba
powiedziec mu, ze nie jest glupia i naiwna, i jesli go kocha zatrzymac przy
sobie, bo skoro on sam nie wie, czy ta czy tamta to moze w tamtej szuka
wlasnie tego czego nie ma w tej????
Powtarzam, wcale nie uwazam, ze Cyraneczka to zla zona, ale jakis powod
zdrady musi byc, jesli to "tylko"
sex, to mozna przeciez cos z tym zrobic, a jesli on juz Cyraneczki nie
kocha to po co jej taki maz?

>
> PS. Trochę w pośpiechu piszę i na gorąco - nie chcę tutaj wywoływać
jakiejś
> burzy, tylko nie podobają mi się przewijające się w wątku próby
> usprawiedliwiania Cyraneczki, że może trochę zaniedbywała męża, seks itp.
i
> powinna się bardziej starać - myślę, że ona właśnie za dużo do tej pory
> brała na siebie tych przykrych spraw związanych z małżeństwem i rodziną
(tj.
> prowadzenie domu i opieka nad dzieckiem).

Z mojej strony burzy nie wywolasz, pisze bardziej ogolnie o facetach i po
trosze chce napisac co ja bym zrobila na miejscu Cyraneczki.(z pewnoscia nie
wynajelabym detektywa;)))
Pozdr.
UlaST
www.ulast.prv.pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2002-04-10 09:37:33

Temat: Odp: a co robic jak zdradza?
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Moj post dotyczy tylko wypowiedzi Qwaxa,
>
> No to odpowiem. Wszyscy czepiają się cyfry 10 a tak naprawdę chodziło
> mi o to że jeżeli partner ma zaspokojone potrzeby (nawet w nadmiarze -
> tak by już nie miał nawet siły o nich myśleć) to z czystego lenistwa
> nie będzie polował (są oczywiście wyjątki). I tyle.
>
> Druga sprawa - to najgłupszy ze sposobów walki o mężczyznę stosowany
> przez kobiety (za Wisłocką). Gdy kobieta widzi że Chłopa ciągnie do
> innych to się obraża, odpycha go (miną, awanturami itp.itd.) zamiast
> przyciągnąć go do siebie w sferze najintymniej ich wiążącej.
Oj Qwax, Qwax:)))
Toz to moje poglady, czytaj posty ponizej:)))))
Pozdr.
UlaST
www.ulast.prv.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2002-04-10 09:49:25

Temat: Odp: a co robic jak zdradza?
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Oni tacy sa i my powinnysmy to zrozumiec....
>
> Zrozumieć i się na to godzić?

Napisalam ZROZUMIEC a nie godzic, sprobowac zrozumiec....
a czy nie chcemy zeby ONI nas rozumieli???
>
> odchodzili do innych natychmiast gdy utracimy możliwość do bycia najlepszą
> cizią w łóżku.


To nie tak, nie trzeba byc najlepsza cizia w lozku, wystarczy nia BYWAC,
chcialabys miec meza bez przerwy narzekajazego na swiat?
Czy wolisz go usmiechnietego, wesolego?
>
> Zgadzam się z tym, co napiasała Variete - nie sądzę, aby jakikolwiek
facet,
> widząc, że żona go zdradza, zaczął zachowywać się tak, by odzyskać ową
żonę
> w łóżku.

Jakis POWOD zdrady jest, czy zdradza maz czy zona, to powod zawsze jakis
jest ...


> Dlaczego tak jest, że jak kobieta znajdzie sobie kogoś na boku, to jest
> k..., a jak facet ma kochankę, to trzeba wskakiwać w seksowne ciuszki, bo
to
> wina żony, że poszedł do innej ?

Nic nie trzeba, jedyne co trzeba to zastanowic sie nad powodem zdrady.

>
>
> > > Hmmmm.... A wiesz, że Wisłocka nie miała udanego życia małżeńskiego??
> >
> > Moze dlatego radzi innym jak postepowac??;)
>
> Mimo wszystko wolałabym, aby radził mi ktoś, kto ma udane życie
małżeńskie.
> Nie chcę, by radził mi ktoś, kto nie potrafił sobie poradzić z własnym
> małżeństwem, tak jak nie chcę, by w tych sprawach radził mi ksiądz czy
> zakonnica.

Otoz to, dlatego Cyraneczka nikomu nie radzi, a ja probuje napisac co
zrobilabym w takiej sytuacji.
>
> > Usiasc i porozmawiac, zapytac sie, faceci to nie wrozki, zapytac sie:
"co
> to
> > za rozmowy telefoniczne? dlaczego tak czesto rozmawiasz z ta pania? to
nie
> > jest normalne"
>
> O ile dobrze zrozumiałam, Cyraneczka próbowała go zapytać o to czy ma
romans
> (choć przyznaję - nie mam pojęcia w jakiej formie to się odbyło ;-)))

No wlasnie, jak to sie odbylo???;)
>
> IMHO jedno nie przeszkadza drugiemu - można wyjść na spacer z rodziną,
zjeść
> kolację z żoną zakończoną (kolacja, nie żona, oczywiście ;-)) szałem
> uniesień, a następnego dnia przelecieć kogoś na boku (sama miewałam w
> przeszłości takich znajomych, którym romantyczne spacery z rodziną nie
> przeszkadzały wcale w kontaktach z innymi kobietami)

Oczywiscie ale od czego intuicja zony?
Nie zobaczy ze facet gra?
A jak wieczorami nadal bedzie znikal i wymyslal, nawet po calodziennym byciu
z rodzinka, to chyba jest jednoznaczne, tego tlumaczyc nie trzeba..:)
>
> pozdrawiam raz jeszcze :-)
> Monika

I ja rowniez
UlaST


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2002-04-10 10:05:30

Temat: Re: a co robic jak zdradza?
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora


> WIecie, jak spotykam się z wypowiedziami kobiet na temat tego, jakie
cechy
> (konieczne do zaakcpetowania) mają mężczyźni, to zaczynam rozumieć,
dlaczego
> sytuacja kobiet w naszym społeczeństwie jest właśnie taka a nie
inna. Same
> godzimy się na to, żeby faceci jeździli na nas jak na kobyłach
(oczywiście
> nie dotyczy to wszystkich przedstawicieli rodzaju męskiego :-))) i
> odchodzili do innych natychmiast gdy utracimy możliwość do bycia
najlepszą
> cizią w łóżku.

Chyba trochę jednk przesadzasz.
Mój mąż (chociaż ma już przeszło 50) i zapewne wielu innych facetów
lubi pooglądać ładne nagie kobiety, lubi obejrzeć się za ładną
dziewczyną na ulicy. Czasem mnie woła i pokazuje ładne dziewczyny w
telewizji, a czasem ja mu coś pokazuję.
Ale IMHO od tego do zdrady droga jest baaardzo jeszcze daleka.
Czasem pokazuje mi ładną dziewczynę z biustem na wierzchu (np. na
pokazie mody w TV) mówiac "czemu Ty się tak nie ubierasz", a ja na to
"za to mam inne zalety" i siadam mu na kolanach.

IMHO nie chodzi o bycie najlepszą w łózku, ale faceta jednak trzeba
ciagle dopieszczać i mówić mu jaki to on jest ważny i świetny.
A robić swoje niezależnie od tego.

> Zgadzam się z tym, co napiasała Variete - nie sądzę, aby jakikolwiek
facet,
> widząc, że żona go zdradza, zaczął zachowywać się tak, by odzyskać
ową żonę
> w łóżku.
>
> Dlaczego tak jest, że jak kobieta znajdzie sobie kogoś na boku, to
jest
> k..., a jak facet ma kochankę, to trzeba wskakiwać w seksowne
ciuszki, bo to
> wina żony, że poszedł do innej ?

Ależ przecież nikt tak nie napisał !

[ciach]

> IMHO jedno nie przeszkadza drugiemu - można wyjść na spacer z
rodziną, zjeść
> kolację z żoną zakończoną (kolacja, nie żona, oczywiście ;-)) szałem
> uniesień, a następnego dnia przelecieć kogoś na boku (sama miewałam
w
> przeszłości takich znajomych, którym romantyczne spacery z rodziną
nie
> przeszkadzały wcale w kontaktach z innymi kobietami)

Piszemy tu raczej o normalnych małzeństwach (związkach) a nie o
patologii, tak przynajmniej zakładam.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2002-04-10 10:07:02

Temat: Odp: a co robic jak zdradza?
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Ulo gratuluję podeśjcia do sprawy,
> nic tu dodać nic ująć
>
> Pozdrawiam
> ON
Jakas odosobniona jestem w tych moich pogladach;)
Pozdrawiam
UlaST


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

białe małżeństwo i układ na wolne zwiazki?;)
Obozy i Kolonie
tatus i synek kontra mama
Adopcja?
Telegram z Niebia - na dobry początek dnia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »