Strona główna Grupy pl.sci.psychologia 'być na fali'?... my little reflection

Grupy

Szukaj w grupach

 

'być na fali'?... my little reflection

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-01-25 09:49:47

Temat: 'być na fali'?... my little reflection
Od: "bary" <b...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie mam ostatnio czasu więc krótko... ale jak zwykle wiele myśli biega po
mojej główce...

Co znaczy 'być na fali'?
Dlaczego wydaje mi się, że ludzie którzy myślą, że 'są na fali' są właściwie
przez tą 'falę' huśtani... sterowani... Czy być na fali nie oznacza
przypadkiem... umiejętności poruszania się po niej... okiełznania jej...
małą własną łódeczką niezwykle zwrotną i potrafiącą znaleźć się w każdej
wodzie.... by przetrwać...

Obserwowałem niedawno prawdziwe statki... małe jednostki... jak radziły
sobie na wielkiej fali... To były ogromne pięco metrowe fale... Coś
strasznego... Jeden błąd i jesteśmy pod wodą... Ale dobry sternik potrafił
tak wysterować jednostkę, że utrzymywała się na powierzchni... Przecinał
prostopadle grzbiety fali... inaczej fala mogła by pozaginać nawet metalowe
elementy na pokładzie... bądź wywrócić łódź.. lub spustoszyć wszystko na
pokładzie...

Ilu z nas tak na prawdę umie 'żyć na fali'? A ilu tylko jest niesiona
przez fale i gdy fala jest niepomyślna tonie...

dzięki za wysłuchanie (czyt. przeczytanie)
pozdrawiam wszystich bardzo serdecznie...
JAcEk


------

"Czasami lepiej odejść od zmysłów by nie zwariować"
"Don't worry, be happy"




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-01-25 10:05:59

Temat: Re: 'być na fali'?... my little reflection
Od: "kosmo" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bradzo ciekawe rozwazania. Wydaje mi sie, ze wiekszosc tonie bo wydaje im
sie, ze umieja zyc na fali.
kosmo

bary <b...@k...net.pl> napisał(a) w artykule
<86jrof$969$1@korweta.task.gda.pl>...
> Nie mam ostatnio czasu więc krótko... ale jak zwykle wiele myśli biega po
> mojej główce...
>
> Co znaczy 'być na fali'?
> Dlaczego wydaje mi się, że ludzie którzy myślą, że 'są na fali' są
właściwie
> przez tą 'falę' huśtani... sterowani... Czy być na fali nie oznacza
> przypadkiem... umiejętności poruszania się po niej... okiełznania jej...
> małą własną łódeczką niezwykle zwrotną i potrafiącą znaleźć się w każdej
> wodzie.... by przetrwać...
>
> Obserwowałem niedawno prawdziwe statki... małe jednostki... jak
radziły
> sobie na wielkiej fali... To były ogromne pięco metrowe fale... Coś
> strasznego... Jeden błąd i jesteśmy pod wodą... Ale dobry sternik
potrafił
> tak wysterować jednostkę, że utrzymywała się na powierzchni... Przecinał
> prostopadle grzbiety fali... inaczej fala mogła by pozaginać nawet
metalowe
> elementy na pokładzie... bądź wywrócić łódź.. lub spustoszyć wszystko na
> pokładzie...
>
> Ilu z nas tak na prawdę umie 'żyć na fali'? A ilu tylko jest niesiona
> przez fale i gdy fala jest niepomyślna tonie...
>
> dzięki za wysłuchanie (czyt. przeczytanie)
> pozdrawiam wszystich bardzo serdecznie...
> JAcEk
>
>
> ------
>
> "Czasami lepiej odejść od zmysłów by nie zwariować"
> "Don't worry, be happy"
>
>
>
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 15:17:04

Temat: Re: 'być na fali'?... my little reflection
Od: "POOH" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik bary <b...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:86jrof$969$...@k...task.gda.pl...
> Nie mam ostatnio czasu więc krótko... ale jak zwykle wiele myśli biega po
> mojej główce...
>
> Co znaczy 'być na fali'?
> Dlaczego wydaje mi się, że ludzie którzy myślą, że 'są na fali' są
właściwie
> przez tą 'falę' huśtani... sterowani... Czy być na fali nie oznacza
> przypadkiem... umiejętności poruszania się po niej... okiełznania jej...
> małą własną łódeczką niezwykle zwrotną i potrafiącą znaleźć się w każdej
> wodzie.... by przetrwać...
>
> Obserwowałem niedawno prawdziwe statki... małe jednostki... jak
radziły
> sobie na wielkiej fali... To były ogromne pięco metrowe fale... Coś
> strasznego... Jeden błąd i jesteśmy pod wodą... Ale dobry sternik potrafił
> tak wysterować jednostkę, że utrzymywała się na powierzchni... Przecinał
> prostopadle grzbiety fali... inaczej fala mogła by pozaginać nawet
metalowe
> elementy na pokładzie... bądź wywrócić łódź.. lub spustoszyć wszystko na
> pokładzie...
>
> Ilu z nas tak na prawdę umie 'żyć na fali'? A ilu tylko jest niesiona
> przez fale i gdy fala jest niepomyślna tonie...
>
> dzięki za wysłuchanie (czyt. przeczytanie)
> pozdrawiam wszystich bardzo serdecznie...
> JAcEk
Myślę, że każdy jest doskonałym sternikiem, ale nie wszyscy wiedzą czym
płyną. Ustalmy jedno mała Omega to nie to samo co tankowiec. Katastrofy
biorą się stąd, że ci płynący Omegami myślą ,że sterują tankowcem. Wywija
zawodnik sterem na lewo i prawo - i co? Stateczek nie zachowuje się jak
Omega! Chwila szoku, a potem do oporu w lewo - i co? Bul, bul,bul.
Co do kwestii niesienia na fali. Nie można być niesionym bo i tak wcześniej
czy później spadniesz z niej lub wyrzuci Cię na brzeg. Fala nie uznaje
bierności - to podstawowe założenie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 18:53:42

Temat: Re: 'być na fali'?... my little reflection
Od: "mała" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


bary wrote in message:
> Co znaczy 'być na fali'?
> Dlaczego wydaje mi się, że ludzie którzy myślą, że 'są na fali' są
właściwie
> przez tą 'falę' huśtani... sterowani... Czy być na fali nie oznacza
> przypadkiem... umiejętności poruszania się po niej... okiełznania jej...
> małą własną łódeczką niezwykle zwrotną i potrafiącą znaleźć się w każdej
> wodzie.... by przetrwać...
> Obserwowałem niedawno prawdziwe statki... małe jednostki... jak
radziły
> sobie na wielkiej fali... To były ogromne pięco metrowe fale... Coś
> strasznego... Jeden błąd i jesteśmy pod wodą... Ale dobry sternik potrafił
> tak wysterować jednostkę, że utrzymywała się na powierzchni... Przecinał
> prostopadle grzbiety fali... inaczej fala mogła by pozaginać nawet
metalowe
> elementy na pokładzie... bądź wywrócić łódź.. lub spustoszyć wszystko na
> pokładzie

a co jesli ktos ma chorobe morska?

mała


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 20:14:36

Temat: Re: 'być na fali'?... my little reflection
Od: "bary" <b...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


>> elementy na pokładzie... bądź wywrócić łódź.. lub spustoszyć wszystko na
>> pokładzie
>
>a co jesli ktos ma chorobe morska?


hmm.... ;)))
mała!!!
Poproszę inny zestaw pytań....

>
>mała

ajajacek

ps. nie martw się da się żyć nawet z chorobą morską...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 20:29:42

Temat: Odp: 'być na fali'?... my little reflection
Od: "Lamia" <L...@...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bary napisal:
> Co znaczy 'być na fali'?
> Dlaczego wydaje mi się, że ludzie którzy myślą, że 'są na fali' są
właściwie
> przez tą 'falę' huśtani... sterowani... Czy być na fali nie oznacza
> przypadkiem... umiejętności poruszania się po niej... okiełznania jej...
> małą własną łódeczką niezwykle zwrotną i potrafiącą znaleźć się w każdej
> wodzie.... by przetrwać...
>________
wedlu mnie zyc "na fali" to poddac sie jej (tzn. dostosowac do otoczenia)
czli jest to umiejetnosc poruszania

pozdrawiam:-)

> Obserwowałem niedawno prawdziwe statki... małe jednostki... jak
radziły
> sobie na wielkiej fali... To były ogromne pięco metrowe fale... Coś
> strasznego... Jeden błąd i jesteśmy pod wodą... Ale dobry sternik potrafił
> tak wysterować jednostkę, że utrzymywała się na powierzchni... Przecinał
> prostopadle grzbiety fali... inaczej fala mogła by pozaginać nawet
metalowe
> elementy na pokładzie... bądź wywrócić łódź.. lub spustoszyć wszystko na
> pokładzie...
>
> Ilu z nas tak na prawdę umie 'żyć na fali'? A ilu tylko jest niesiona
> przez fale i gdy fala jest niepomyślna tonie...
>
> dzięki za wysłuchanie (czyt. przeczytanie)
> pozdrawiam wszystich bardzo serdecznie...
> JAcEk
>
>
> ------
>
> "Czasami lepiej odejść od zmysłów by nie zwariować"
> "Don't worry, be happy"
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 20:33:27

Temat: Re: 'być na fali'?... my little reflection
Od: b...@k...kalisz.pl (Bartek Nagorny) szukaj wiadomości tego autora

Pewnego dnia, "bary" <b...@k...net.pl> na pl.sci.psychologia
napisał(a):

>Dlaczego wydaje mi się, że ludzie którzy myślą, że 'są na fali' są właściwie
>przez tą 'falę' huśtani... sterowani... Czy być na fali nie oznacza
>przypadkiem... umiejętności poruszania się po niej... okiełznania jej...

To oni tak mysla. Ze ja znaja, ze ja posiadaja, ze nia steruja.. A to
blef. Ona robi z nimi co chce i jak chce. Az w koncu zamiera a oni jak
te cmy do swiatla leca do nastepnej. Okropienistwo.
Tamta druga jest niby podoba a tak naprawde inna w zupelnosci - oni znow
mysla, ze jest tak jak oni chca, a przeciez to nieprawda.. Co prawda w
koncu.. z czasem.. jednak dojrzewaja i.. no wlasnie - laduja na
plyciznie i tak do konca zycia. Szara, nudna płycizna a przeciez kiedys
bylo tak fajnie... I tu sie klaniaja "psychoanalitycy" w usa czy gdzie
indziej - maja w koncu swoich klientow z plycizny, ktorzy wspominaja
stare lata i nei moga sie przystosowac do szarosci dnia, zycia - nie
wazne co to jest, czy praca 15h/dobe czy nie..

> Ilu z nas tak na prawdę umie 'żyć na fali'? A ilu tylko jest niesiona
>przez fale i gdy fala jest niepomyślna tonie...

Tego nie wiem. Na szczescie /choc czasem mysle, ze na nieszczescie/
niektorzy nigdy nie lubili byc na fali ani nie probowali sie na nia
dostac. Fakt, ze to jest bolesne - bo sa inni, ale chyba nmie gorsi, po
prostu inni..

> dzięki za wysłuchanie (czyt. przeczytanie)
> pozdrawiam wszystich bardzo serdecznie...

Rowniez.


--
Bartek
b...@k...kalisz.pl

I started out with nothing, and I still have most of it...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 21:40:36

Temat: Re: 'być na fali'?... my little reflection
Od: "bary" <b...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Lamia napisał(a) w wiadomości: <86l185$74q$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>...
>Bary napisal:
>> Co znaczy 'być na fali'?
>> Dlaczego wydaje mi się, że ludzie którzy myślą, że 'są na fali' są
>właściwie
>> przez tą 'falę' huśtani... sterowani... Czy być na fali nie oznacza
>> przypadkiem... umiejętności poruszania się po niej... okiełznania jej...
>> małą własną łódeczką niezwykle zwrotną i potrafiącą znaleźć się w każdej
>> wodzie.... by przetrwać...
>>________
>wedlu mnie zyc "na fali" to poddac sie jej (tzn. dostosowac do otoczenia)
>czli jest to umiejetnosc poruszania


Do pewnego stopnia na pewno... Ale aby się odpowiednio dostosować trzeba
również umieć ją zmieniać...
Każdy jest częścią otoczenia.. ale tylko nieliczni tworzą falę... a
reszta się po prostu dostowuje... bo musi.. bo tak trzeba... Czy to jest
fair?
Ponieważ fala jest wpólna każdy musi się jej trzymać, ale też musi
każdego ona uwzględniać... A nie odrzucać tonących... na brzeg... bezludną
wyspę...

>
>pozdrawiam:-)


witam ;)

Jac


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 21:55:24

Temat: Re: 'być na fali'?... my little reflection
Od: "bary" <b...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

>>Dlaczego wydaje mi się, że ludzie którzy myślą, że 'są na fali' są
właściwie
>>przez tą 'falę' huśtani... sterowani... Czy być na fali nie oznacza
>>przypadkiem... umiejętności poruszania się po niej... okiełznania jej...
>
>To oni tak mysla. Ze ja znaja, ze ja posiadaja, ze nia steruja.. A to
>blef. Ona robi z nimi co chce i jak chce. Az w koncu zamiera a oni jak
>te cmy do swiatla leca do nastepnej. Okropienistwo.


Nie można żyć na fali jej nie tworząc...

...
>Tego nie wiem. Na szczescie /choc czasem mysle, ze na nieszczescie/
>niektorzy nigdy nie lubili byc na fali ani nie probowali sie na nia
>dostac. Fakt, ze to jest bolesne - bo sa inni, ale chyba nmie gorsi, po
>prostu inni..


myślą, że niczego nie zmienią... a to błąd i oni mogą tworzyć falę...

>--
>Bartek
>b...@k...kalisz.pl
>
>I started out with nothing, and I still have most of it...


tak tego nie ubywa... ;)

ja




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 22:04:18

Temat: Re: 'być na fali'?... my little reflection
Od: b...@k...kalisz.pl (Bartek Nagorny) szukaj wiadomości tego autora

Pewnego dnia, "bary" <b...@k...net.pl> na pl.sci.psychologia
napisał(a):

>>blef. Ona robi z nimi co chce i jak chce. Az w koncu zamiera a oni jak
>>te cmy do swiatla leca do nastepnej. Okropienistwo.
> Nie można żyć na fali jej nie tworząc...

Mozna - wkoczyc na taka, ktora inni stworzyli. Niekoniecznie ta sama -
powiedzmy jedna z wielu w danym szeregu.

>>niektorzy nigdy nie lubili byc na fali ani nie probowali sie na nia
>>dostac. Fakt, ze to jest bolesne - bo sa inni, ale chyba nmie gorsi, po
>>prostu inni..
> myślą, że niczego nie zmienią... a to błąd i oni mogą tworzyć falę...

Moze i tak, ale nie znajduja nikogo kto by chcial na tej fali osiasc,
albo na niej "nadawac".
No to przeszlismy z ciala cieklego w gaz.. jeszcze cialo stale potrzebne
;)


--
Bartek
b...@k...kalisz.pl

... Power doesn't corrupt people, people corrupt power.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Je?li kobieta może kochać...cd.
problemy wych w rodzinie alkoholowej
Psychologia polityczna - jaka literatura?
juz teraz nic nie rozumiem
RE: zazdrosc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »