Data: 2000-01-23 21:58:48
Temat: Odp: ciag dalszy
Od: "Esqulap" <j...@b...gnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
agatha zeromska <n...@p...wp.pl> wstukała
> No jestem.tak jak pisalam wiele ludzi,wiela potrzeb,kazdy
> cos od Ciebie oczekuje,wymaga.W pewnym momencie zaczelam
> postepowac jak nie ja,zaraz mysle sobie cos jest nie
> tak.Zebralam sie w sobie,przemyslalam i..zaczelam
> odmawiac jesli to dzialanie przynosilo mi szkode.Nie tyle
> fizyczna jak psychiczna.O i tu sie naprawde poznaje
> ludzi,kiedy nie zaspokajam ich potrzeb nie jestem juz
> osoba atrakcyjna dla nich,odchodza..no to pa pa!
A propos, tez staram sie w takich momentach odmawiac (kiedy cos nie jest dla
mnie do konca przyjemne, a wypadaloby zrobic, bo ktos prosi), ale nie zawsze
mi sie to udaje. Wiem, ze czlowiek uczy sie z biegiem lat odmawiac, ale mi
idzie to chyba wybitnie topornie. O dziwo potrafie odmowic najlepszym
kumplom, bo wiem, ze znaja mnie na tyle, ze potrafia to zrozumiec. Inaczej
ze znajomymi i zwyklymi znajomkami. Jak poradzic sobie z problemem
odmawiania? Moze macie jakies wlasne przemyslenia...
Pozdrowienia
Esqulap
***Skomplikowana daremność ignorancji***
|