« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2002-04-09 12:58:57
Temat: Odp: ile na komunie?
Użytkownik Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a8ukcp$1k3o$...@n...ipartners.pl...
>
> No coż - mnie to "przyjęcie" na 14 osób o którym pisałam kosztowało w
> sumie ok. 200 zł (bardziej uroczysty obiad i tyle, a na obiad był
> indyk, który w tej chwili kosztuje ok 12 zł za kg). Teściowa
> przywiozła ze sobą dwa ciasta (też mieszka w innym mieście).
>
> A pracy było na ok. 2-3 godz. poprzedniego dnia - tj. w sobotę i 1
> godz w niedzielę (obranie ziemniaków, podgrzanie wszystkiego i
> zrobienie surówek) w czym zresztą pomogły mi bratowa i 13 letnia wtedy
> bratanica.
>
Czyli ktos Ci jednak pomogl:-) Nasz ksiadz-biznesmen zwykl urzadzac komunie
zawsze w pierwszy majowy dluuuugi weekend pomimo protestow rodzicow, w
zwiazku z czym nie tylko nici z wlasnego wyjazdu, ale tez kolezanki mogace
pomoc relaksowaly sie na lonie. Jestem pelna podziwu, mnie naprawde nie
udaloby sie przygotowac obiadu na tyle osob za 200 zlociszow, a i czasu
wymagalabym znacznie wiecej.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2002-04-09 13:08:58
Temat: Re: ile na komunie?>
> Z pewnscia to co napisze bedzie odebrane jako kontrowersyjne - sama tez
> troszke mam watpliwosci, ale pomysl jest ciekawy i czasem uzywany w tzw.
> "wielkim swiecie".
> Koszt restauracyjnego przyjecia jest faktycznie wysoki, zwlaszcza kiedy mamy
> spora grupe gosci. A co byscie powiedzieli, gdyby goscie w takiej
> restauracji za siebie placili, kupujac "koperte"?
hmm czy dobrze rozumiem że chodzi o to aby gość dał conajmniej tyle w kopercie
co Ty wydasz na rastauracje dla niego? A co biedniejszymi krewnymi? Nie
zapraszać ich? Czy mają odmówić? Czy mają się zapożyczyć?
> Chodzi mi o to, czy
> gosciom bardziej zalezy na spotkaniu w gronie rodziny i celebracji chrztu,
> czy na darmowej wyzerce i wypitce. W dzisiejszych czasach coraz trudniej
> jest urzadzac takie wyzerki dla licznej rodziny. Kiedys, paradoksalnie w
> czasach niedoborow, bylo to mozliwe, dzis juz nie.
Ej mi się wydaje, że to zależy od Ciebie. Nie musisz im fundować kawioru!
Przyjęcie wcale nie musi być koszmarnie drogie. A tanie nie musi być kiepskie.
Można zrobic różne niedrogie dania, które dzięki swojemu smakowi zapadną
gościom w pamięć.
Poza tym im mniej będzie jedzenia, tym więcej okazji do rozmowy, bo tym
częściej usta nie będą zajęte jedzeniem i można ich bedzie uzyć do rozmowy :)
> Dziwilam sie, czemu
> Szwedzi tacy sa wyrachowani jesli chodzi o przyjecia i ich koszty. Szybko
> sie jednak nauczylam, ze nie da sie wydawac wiecej, niz sie zarabia (co bylo
> normalka w Polsce), i ze jesli bede urzadzac wyzerki, to sama bede potem
> jesc suchy chleb i ziemniaki, bo po zaplaceniu wszystkich rachunkow niewiele
> zostaje na zycie......i na oszczedzanie......
Moim zdaniem to jest kwestia wyboru. Albo chcesz coś zrobić i wydajesz trochę
pieniędzy i wtedy ograniczasz się w czym innym,albo nie. Sama też decydujesz co
podasz i iel Cie to będzie kosztować.
Przecież możesz podac herbatę lub parę rodzajów herbat i kruche ciasteczka.
Bedzie miło i przyjemnie i będzie czas na rozmowę. A co wybredniejszym gościom
możesz podac kawę ;)
> Tylko na mnie nie krzyczcie, podsuwam temat do rozwazenia, jesli komu sie
> nada, to czemu nie.... Zaznaczam, ze i dla mnie jest to dosyc nowe i srednio
> grzeczne, ale z drugiej strony chyba dosyc uczciwe wobec gosci.
Aniu tu się pogubiłam o co Ci teraz chodzi?
Magda (Karolina 3,11 i Grześ 1,5)
____________________________________________________
__________________________
http://www.arnika.home.pl/ciuchy/ - moja strona z ubrankami po moich dzieciach
http://www.arnika.home.pl/nowa/ - strona ze zdjeciami moich dzieci
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2002-04-09 13:17:36
Temat: Re: ile na komunie?>
> Z pewnscia to co napisze bedzie odebrane jako kontrowersyjne - sama tez
> troszke mam watpliwosci, ale pomysl jest ciekawy i czasem uzywany w tzw.
> "wielkim swiecie".
> Koszt restauracyjnego przyjecia jest faktycznie wysoki, zwlaszcza kiedy mamy
> spora grupe gosci. A co byscie powiedzieli, gdyby goscie w takiej
> restauracji za siebie placili, kupujac "koperte"?
hmm czy dobrze rozumiem że chodzi o to aby gość dał conajmniej tyle w kopercie
co Ty wydasz na rastauracje dla niego? A co biedniejszymi krewnymi? Nie
zapraszać ich? Czy mają odmówić? Czy mają się zapożyczyć?
> Chodzi mi o to, czy
> gosciom bardziej zalezy na spotkaniu w gronie rodziny i celebracji chrztu,
> czy na darmowej wyzerce i wypitce. W dzisiejszych czasach coraz trudniej
> jest urzadzac takie wyzerki dla licznej rodziny. Kiedys, paradoksalnie w
> czasach niedoborow, bylo to mozliwe, dzis juz nie.
Ej mi się wydaje, że to zależy od Ciebie. Nie musisz im fundować kawioru!
Przyjęcie wcale nie musi być koszmarnie drogie. A tanie nie musi być kiepskie.
Można zrobic różne niedrogie dania, które dzięki swojemu smakowi zapadną
gościom w pamięć.
Poza tym im mniej będzie jedzenia, tym więcej okazji do rozmowy, bo tym
częściej usta nie będą zajęte jedzeniem i można ich bedzie uzyć do rozmowy :)
> Dziwilam sie, czemu
> Szwedzi tacy sa wyrachowani jesli chodzi o przyjecia i ich koszty. Szybko
> sie jednak nauczylam, ze nie da sie wydawac wiecej, niz sie zarabia (co bylo
> normalka w Polsce), i ze jesli bede urzadzac wyzerki, to sama bede potem
> jesc suchy chleb i ziemniaki, bo po zaplaceniu wszystkich rachunkow niewiele
> zostaje na zycie......i na oszczedzanie......
Moim zdaniem to jest kwestia wyboru. Albo chcesz coś zrobić i wydajesz trochę
pieniędzy i wtedy ograniczasz się w czym innym,albo nie. Sama też decydujesz co
podasz i iel Cie to będzie kosztować.
Przecież możesz podac herbatę lub parę rodzajów herbat i kruche ciasteczka.
Bedzie miło i przyjemnie i będzie czas na rozmowę. A co wybredniejszym gościom
możesz podac kawę ;)
> Tylko na mnie nie krzyczcie, podsuwam temat do rozwazenia, jesli komu sie
> nada, to czemu nie.... Zaznaczam, ze i dla mnie jest to dosyc nowe i srednio
> grzeczne, ale z drugiej strony chyba dosyc uczciwe wobec gosci.
Aniu tu się pogubiłam o co Ci teraz chodzi?
Magda (Karolina 3,11 i Grześ 1,5)
____________________________________________________
__________________________
http://www.arnika.home.pl/ciuchy/ - moja strona z ubrankami po moich dzieciach
http://www.arnika.home.pl/nowa/ - strona ze zdjeciami moich dzieci
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2002-04-09 13:24:16
Temat: Odp: ile na komunie?
Użytkownik Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a8uljk$1kvk$...@n...ipartners.pl...
> W wielu parafiach, m. in. w mojej parafii (św. Jadwigi w Chorzowie)
> księża wprowadzili obowiążek przystępowania do komunii w jednakowych
> białych strojach.
> Koszt takiego stroju to było 2 lata temu ok. 80-100 zł.
> Mi to było nawet niezbyt na rękę bo Maciek miał garnitur po starszym
> bracie (a ten po kuzynie) i kosztów zadnych i tak bym nie ponosiła, a
> tak te 80 zł zapłaciłam ale ogólnie pomysł uważam za bardzo dobry.
> Dodatkowo parafia fundowała te stroje biedniejszym dzieciom.
> Trzeba było tylko kupić buty, skarpetki, dziewczynki rajstopy.
A mnie alby sie nie podobaja. Alba mojej cory (wygladala w niej jak
zakonnica) kosztowala 150-, i byl to jednorazowy wydatek. Kupujac jej wianek
widzialam w sklepie piekne skromne azurowe sukieneczki komunijne do kolan z
etaminy lub inszej bawelny, ktore z powodzeniem mozna byloby wykorzystac
jeszcze wiele razy z okazji innych okazji. U nas w kwietniu odbywa sie w
kosciele aukcja uzywanych alb, jest na nie male zapotrzebowanie,
najprawdopodobniej po tegorocznej rocznicy komunii po prostu oddam komus
sukienke.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2002-04-09 13:40:56
Temat: Odp: ile na komunie?
Użytkownik Asiunia <j...@p...gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a8upvu$elo$...@k...task.gda.pl...
>
>
Aha, zapomnialam dodaj najistotniejsza rzecz, ze cena alby i sukienki
'cywilnej' byla porownywalna.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2002-04-09 14:25:49
Temat: Re: ile na komunie?p...@p...onet.pl napisał(a):
>> Tylko na mnie nie krzyczcie, podsuwam temat do rozwazenia, jesli komu sie
>> nada, to czemu nie.... Zaznaczam, ze i dla mnie jest to dosyc nowe i srednio
>> grzeczne, ale z drugiej strony chyba dosyc uczciwe wobec gosci.
>
> Aniu tu się pogubiłam o co Ci teraz chodzi?
:-)
Dla mnie to dość jasne, ale może to kwestia kompatybilności ;-)
Pozdrawiam,
Nela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2002-04-09 14:35:25
Temat: Re: ile na komunie?> p...@p...onet.pl napisał(a):
>
> >> Tylko na mnie nie krzyczcie, podsuwam temat do rozwazenia, jesli komu sie
> >> nada, to czemu nie.... Zaznaczam, ze i dla mnie jest to dosyc nowe i
srednio
> >> grzeczne, ale z drugiej strony chyba dosyc uczciwe wobec gosci.
> >
> > Aniu tu się pogubiłam o co Ci teraz chodzi?
>
> :-)
> Dla mnie to dość jasne, ale może to kwestia kompatybilności ;-)
>
Dobrze a ja nadal nie woiem do czego odnosi się to dosyć nowe i niezbyt
grzeczne ale uczciwe wobec gości.
hmm i kto z kim jest kompatybilny, lub co z czym?
Magda (Karolina 3,11 i Grześ 1,5)
____________________________________________________
__________________________
http://www.arnika.home.pl/ciuchy/ - moja strona z ubrankami po moich dzieciach
http://www.arnika.home.pl/nowa/ - strona ze zdjeciami moich dzieci
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2002-04-09 15:36:07
Temat: Re: ile na komunie?p...@p...onet.pl napisał(a):
>>> Ania napisała:
>>>
>>>> Tylko na mnie nie krzyczcie, podsuwam temat do rozwazenia, jesli komu sie
>>>> nada, to czemu nie.... Zaznaczam, ze i dla mnie jest to dosyc nowe i
>>>> srednio grzeczne, ale z drugiej strony chyba dosyc uczciwe wobec gosci.
>>>
>>> Aniu tu się pogubiłam o co Ci teraz chodzi?
>>
>> :-)
>> Dla mnie to dość jasne, ale może to kwestia kompatybilności ;-)
>>
> Dobrze a ja nadal nie woiem do czego odnosi się to dosyć nowe i niezbyt
> grzeczne ale uczciwe wobec gości.
Do pomysłu na przyjęcie.
> hmm i kto z kim jest kompatybilny, lub co z czym?
Ja z Anią w kwestii takiej pewnej niepewności dotyczącej opisanego
rozwiązania.
Pozdrawiam,
Nela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2002-04-09 19:09:08
Temat: Re: ile na komunie?
Użytkownik "Asiunia" <j...@p...gda.pl> napisał w wiadomości
news:a8uhb7$797$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Użytkownik <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:1...@n...onet.pl...
> > Mi to się wydaje przesadą, podobnie zresztą jak użadzanie przyjęcia
> komunijnego
> > w restauracji...
> > W końcu to ma byc duchowe przeżycie a nie liczenie kasy!!!
>
> A dlaczego urzadzanie komunii w restauracji jest przesada?
Do powyższych: primo -biorąc trochę przez analogię- ślub (kościelny) też
jest
(może być) przeżyciem duchowym i później urządza się wesele często czym
lepsze tym lepsze w restauracjach,zajazdach itd. a nie w domu, więc komunię
też można urządzić w lokalu.
Sekundo - lepsza komunia w restauracji niż urodzinki u McDonalda! ;-))))
--
Pozdrawiam Darek D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2002-04-09 19:34:06
Temat: Re: ile na komunie?> hmm czy dobrze rozumiem że chodzi o to aby gość dał conajmniej tyle w
kopercie
> co Ty wydasz na rastauracje dla niego? A co biedniejszymi krewnymi? Nie
> zapraszać ich? Czy mają odmówić? Czy mają się zapożyczyć?
>
Sprostowanie: Koperta to nazwa nakrycia do stolu, pelnego zestawu...
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |