Data: 2002-04-07 00:47:31
Temat: Odp: jak przezyc gastroskopie
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zapewnienie pacjentowi komfortu psychicznego
> to przede wszystkim zadanie lekarza.
> Jeżeli dokładnie wytłumaczy, w czym rzecz,
> co będzie robił i jakie odczucia u pacjenta to wywoła,
> rozwieje niepotrzebne obawy, a potem się uśmiechnie
> i znieczuli (często pro forma), to wszystko zaczyna
> wyglądać zupełnie inaczej.
Przyznam Ci racje, ja na gastroskopie szlam bez oporow, wiedzialam ze
badanie jest wazne, niezbyt przyjemne ale "jak trza to trza"
Zastosowalam sie do instrukcji siostry, bowiem pani doktor nic mi nie
tlumaczyla, bylam spokojna (nie boje sie chodzic do stomatologa;)
I niestety badania nie dokonczono, siostra zaczela mi wpychac rure do srodka
krzyczac "POLYKAJ"
owszem polykalam, jeszce spokojna i opanowana, ale rura nie chciala przejsc
przez gardlo, bo napsikali mi tam srodka znieczulajacego i nie moglam sie
poslugiwac wlasnym gardlem. Przed druga proba powiedzialam pielegniarce aby
nie zwarzala na moje dziwne odruchy tylko pchala i pomogla mi polknac
rurke, staralam sie jak nie wiem a rurka nie wlazla, pozwolilam na trzecia
probe, ktora takze skonczyla sie fiaskiem.
Przygladala sie temu pani doktor i wrzasnela "jak ja pani te rure wepcham to
pani po suficie bedzie skakac, to co pchac"
Odmowilam dalszego badania i z obolalym gardlem wrocilam na sale.
Nie mialam zlego podejscia do badania, nadal uwazam,ze jest wykonalne, i
pojde na nie ale do innego lekarza.
Pozdrawiam
Ula
|