Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.man.lodz.pl!newsfeed.silweb.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: jak radzic sobie w pracy - kilka istotnych uwag
Date: Tue, 28 Aug 2001 17:09:21 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 178
Sender: e...@p...onet.pl@host-205-218.tele2.pl
Message-ID: <9mgc5q$c63$1@news.onet.pl>
References: <9mfura$eel$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: host-205-218.tele2.pl
X-Trace: news.onet.pl 999011322 12483 213.173.205.218 (28 Aug 2001 15:08:42 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 28 Aug 2001 15:08:42 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:99223
Ukryj nagłówki
Użytkownik cbnet
eTaTy reguły cytaty:
Aleś pierdyknął morały dla łysej pały
> Reguła Planera:
> Jeśli zrobisz wyjątek, to następnym razem będzie już uważany
> za twój obowiązek.
> Larsona zasada biurokratyczna:
> Dokonaj czego niemożliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiązków.
> Prawo Slousa:
> Jeśli wykonujesz robotę zbyt dobrze, to już się od niej nie odczepisz.
> Prawo Owena:
> Jeśli jesteś dobry, to cala robota zwali się na ciebie. Jeśli jesteś
> naprawdę dobry, to nie dopucisz do tego.
Chłopcy się powtażają :-))
> Franco prawo miejsca pracy:
> Jeśli to, co robisz sprawia ci przyjemnoć, to najpewniej partaczysz.
:-((
> Pierwsza pułapka geniusza:
> Żaden szef nie będzie trzymać pracownika, który ma zawsze racje.
Działa w praktyce!
> Prawo Otta:
> Gdy szef staje przy biurku, zawsze akurat robisz cos niekoniecznego.
Należałoby zmienić na:
Gdy szefowi staje przy biurku, sekretarka robi coś niezbędnego!
> Prawo Benchleya:
> Każdy może odwalić dowolny kawał roboty, jeśli tylko nie należy to
> do jego obowiązków.
>
> Prawo Clyde'a:
> Im dłużej zwlekasz z tym, co masz do zrobienia, tym większa szansa,
> że ktoś cię wyręczy.
Na szczęście działa :-))
> Prawo Darwina:
> Szczęliwym praca nie idzie.
No i nie powinna.
> Achesona reguła biurokracji:
> Raport ma służyć nie poinformowaniu czytelnika, lecz ochronie autora.
To prawda
> Roberta reguła administracji:
> Tytuły przeważają nad osiągnięciami.
To prawda
> Prawo Wilsona:
> Ranga osoby jest odwrotnie proporcjonalna do szybkości mowy.
To prawda, ale parafrazując:
"Rana głowy - drze się"
> Prawo Mosleya:
> Poczynania szefów oparte sa na micie, ze przyszły rozwój organizacji
> zrekompensuje dawne niedoróbki.
To prawo Billa Gatesa
Czyli kulki w gaciach
> Piąta reguła powodzenia w biznesie:
> Pilnuj, żeby szef szefa nie dobierał się szefowi do tyłka.
Było już... nie códzołoż (chyba)
Czy nie pożądaj tyłka swega szefa, jak....
> Trzecie prawo wydajnoci:
> Kiedy szefowie mówią o polepszeniu wydajnoci, nigdy nie maja
> na myli siebie.
Szefowie nie myślą. Szefowie emanują szefowaniem.
> Zasada Prince'a:
> Ludzie, którzy pracują siedząc, zarabiają więcej od tych, którzy pracują
> stojąc.
A ci co leżąc, więcej niż ci co siedzą - stara ruska prawda.
> Wellera prawo zdobywania funduszy:
> Nigdy nie przyznawaj, ze masz wystarczająco dużo personelu, miejsca
> i pieniędzy.
Facet pochodzenia polskiego, czy co?
> Robertsona reguła biurokracji:
> Im więcej dyrektyw wydasz, aby rozwiązać problem, tym gorzej się
> to wszystko skończy.
Tego nie wiem, biurokracje widze, nie doświadczam empirycznie :-((
> Andersona prawo przetrwania dla niższego personelu:
> 1. Nigdy nie miej za często racji.
> 2. Aluzje lepiej przyjmować niż czynić.
j/w
> Prawo Chapmana:
> Nie będę niezastąpiony. Ludzie niezastąpieni nie awansują.
Ale zstępują. Czy stepują? Bo od tych mądrości mi kiełbie we łbie.
>
> Prawo tytulatury p.o. dyrektora odpowiedzialnego:
> Im dłuższy tytuł tym mniej ważna praca.
Ale jaka droga tabliczka na drzwiach!
> Prawo Van Roya:
> Narada nie zastąpi efektów.
Ale je zaciemni! Dlatego dobra rada - narada.
> Aksjomat Adlera:
> Język jest tym, co odróżnia nas od niższych zwierząt i od urzędników.
Zwłaszcza wywalony na czyjś tyłek :-))
> Prawo Coblitza:
> Każda komisja jest w stanie podjąć decyzje głupsza niz którykolwiek
> z jej członków.
Brzmi jak seksmisja.
> Prawo Niesa:
> Energia zużywana przez biurokracje na obronę błędu jest wprost
> proporcjonalna do jego wielkoci.
To prawda
> Phillipa prawo procedur komisyjnych:
> Łatwe do przeprowadzenia SĄ tylko zmiany na gorsze.
To tyż prowda
> Prawo Petersona:
> Nigdy nie opóźniaj końca narady, ani początku przerwy obiadowej.
Ani żadnego początku, lub końca jaki jest!
Coś mi tu śmierdzi.
> Chapmana reguły komisyjne:
> - Nigdy nie zjawiaj się na czas, bo będziesz musiał zaczynać.
> - Nie odzywaj się do polowy posiedzenia, a zyskasz opinie człowieka
> inteligentnego.
> - Badź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe; dzięki temu nikogo
> nie urazisz.
> - Kiedy masz wątpliwoci zaproponuj powołanie podkomisji.
> - Pierwszy wystąp z wnioskiem o przełożenie obrad; zyskasz popularnoć,
> gdyż wszyscy na to czekają.
I wsadź sobie głowe w tyłek - zyskasz jako magik :-))
> Prawo Wolinskiego:
> Praca w zespole polega na tym, ze przez polowe czasu trzeba tłumaczyć
> innym, ze sa w błędzie.
No niestety
Fajnieś to wykombinował cibi. Ciekawe, kto te mądrości pozbierał?
Jakiś Job-profesional intraitrement?
pozdry eTaTa
|