« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-29 14:06:19
Temat: kasztanowceWlasnie dwa dni temu dostalem list ze Szwajcarii. Podobno rzeczywiscie
jest/byl jakis szkodnik. Podobno paskudny. Podobno larwy nie przezywja
kompostoania (za cieplo im) i podobno rzeczywiscie nalezy zamiatac
liscie. Czyli podobno jt dokladnie odwrotnie niz pisalem ostatnio (tez
na podstawie listu ze Szwajcarii). Jak w radiu Erewan :-(
--
Maciej Szmit
Textile Research Institute; IT Department
http://www.leto.com.pl/Mszmit
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-08-30 07:20:00
Temat: Odp: kasztanowce
Użytkownik Maciej Szmit <M...@m...iw.lodz.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:3...@m...iw.lodz.pl...
> Wlasnie dwa dni temu dostalem list ze Szwajcarii. Podobno rzeczywiscie
> jest/byl jakis szkodnik. Podobno paskudny. Podobno larwy nie przezywja
> kompostoania (za cieplo im) i podobno rzeczywiscie nalezy zamiatac
> liscie. Czyli podobno jt dokladnie odwrotnie niz pisalem ostatnio (tez
> na podstawie listu ze Szwajcarii). Jak w radiu Erewan :-(
Jesli mowa o szrotowcu kasztanowcowiaku (mam nadzieje, ze nie przekrecam),
to byl caly artykul w "Ogrodach", wynikala zen, ze tylko i wylacznie palenie
lisci ogranicza rozmnazanie szkodnika. Kasztanowce w mojej okolicy wygladaja
jak popalone, liscie opadaja, to, co na drzewie, jest brazowe i suche, a
wsród tego...zielone owoce.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-08-31 19:40:35
Temat: Re: kasztanowcebasia wrote:
> Jesli mowa o szrotowcu kasztanowcowiaku (mam nadzieje, ze nie przekrecam),
Hmmmm, ja tam nic nie wiem, jak poprzednio napislaem to odpisali ze nie ma
zadnego szkodnika, teraz, ze jest. W Lodzi widzialem kilka kasztanowcow
wygladajacych jak uschle, ale moze to od suszy. U mnie na wsi na razie spokoj.
Czy na prawde nie ma nic do popsikania tego paskudztwa??? Przeciez ja mam tylko
dwa kasztanowce (i to sa jedne z najladniejszych drzew u mnie w gospodarstwie).
Gotow jestem zamowic woz strazacki z drabina, zeby opryskac calosc i kupic
odpowiedni preparat. ===:-(((((
>
> to byl caly artykul w "Ogrodach",
w ktorym numerze? I czy to jeszcze go dostac w sklepie?
Pozdrawiam zasmucony
--
Maciej Szmit
Textile Research Institute; IT Department
http://www.leto.com.pl/Mszmit
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-09-01 08:02:44
Temat: Re: kasztanowceUżytkownik Maciej Szmit <M...@m...iw.lodz.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:3...@m...iw.lodz.pl...
> basia wrote:
> > Jesli mowa o szrotowcu kasztanowcowiaku (mam nadzieje, ze nie
przekrecam),
szrotówek kasztanowcowiaczek
> Hmmmm, ja tam nic nie wiem, jak poprzednio napislaem to odpisali ze nie ma
> zadnego szkodnika, teraz, ze jest. W Lodzi widzialem kilka kasztanowcow
> wygladajacych jak uschle, ale moze to od suszy. U mnie na wsi na razie
spokoj.
> Czy na prawde nie ma nic do popsikania tego paskudztwa??? Przeciez ja mam
tylko
> dwa kasztanowce (i to sa jedne z najladniejszych drzew u mnie w
gospodarstwie).
> Gotow jestem zamowic woz strazacki z drabina, zeby opryskac calosc i kupic
> odpowiedni preparat. ===:-(((((
wygrabiaj liscie i pal albo kompostuj a strazacy moga byc wówczas
niepotrzebni bo oprysk jest na motyle siedzace na pniach.
> > to byl caly artykul w "Ogrodach",
> w ktorym numerze? I czy to jeszcze go dostac w sklepie?
6/2000
Tak jest do nabycia ale w Wawie na Garazowej 7
Pozdrawiam Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-09-01 08:19:43
Temat: Re: kasztanowceJerzy wrote:
> wygrabiaj liscie i pal albo kompostuj a strazacy moga byc wówczas niepotrzebni
> bo oprysk jest na motyle siedzace na pniach.
Tiiaaaa... Tylko, ze to jest zajecie po pierwsze czasochlonne, po wtore
niedokladne (jak wygrabie liscie rozwiane na paru hektarach i czy mam grabic tez
pod kasztanowcem sasiada?) Chodzi mi o to, czy nie ma a to paskudztwo jakiegos
srodka chemicznego (az mi sie wieryc nie chce, zeby chemia nie potrafila czegos
wytruc...), bo mimo wszystko latwiej jest wlac pare widerek jakiegos specyfiku
pod korzenie, albo nawet w miare dokladnie opryskac cala korone (mam b.
porzadnych zawodowych strazakow w sasiednim miasteczku)
>
>
> > > to byl caly artykul w "Ogrodach",
> > w ktorym numerze? I czy to jeszcze go dostac w sklepie?
> 6/2000
> Tak jest do nabycia ale w Wawie na Garazowej 7
A czy mozna np zamowic poczta za pobraniem?
>
> Pozdrawiam Jerzy
--
Maciej Szmit
Textile Research Institute; IT Department
http://www.leto.com.pl/Mszmit
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-09-01 09:39:50
Temat: Re: kasztanowce
Użytkownik Maciej Szmit <M...@m...iw.lodz.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:3...@m...iw.lodz.pl...
[...]
> > 6/2000 Ogrody
> > Tak jest do nabycia ale w Wawie na Garazowej 7
> A czy mozna np zamowic poczta za pobraniem?
kilka numerów tak; 1. to raczej nie.
Podaj mi adres wysylkowy na priv i dostaniesz "gratis".
Pozdrawiam Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2000-09-14 23:06:13
Temat: Re: kasztanowce> jest/byl jakis szkodnik. Podobno paskudny. Podobno larwy nie przezywja
> kompostoania (za cieplo im) i podobno rzeczywiscie nalezy zamiatac
> liscie.
Mam dobre wiadamosci dla wlascicieli kasztanowców.
Zaobserwowalem ostatnio, ze sikorki namietnie wyjadaja te larwy z lisci.
Robia to w kaskaderski sposób, trzymajac sie pazurkami lisci.
Pozdrowienia
p...@r...pl
--
Nowy, atrakcyjny, chetnie zmieni wlasciciela. http://konkurs.rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2000-09-15 05:02:37
Temat: Re: kasztanowcePiotr Siciarski wrote:
> Mam dobre wiadamosci dla wlascicieli kasztanowców.
> Zaobserwowalem ostatnio, ze sikorki namietnie wyjadaja te larwy z lisci.
> Robia to w kaskaderski sposób, trzymajac sie pazurkami lisci.
No to zime mamy na budowanie domkow dla lekarzy kasztanowcow. Haslo na
wiosne: "M1 dla sikorek na kazdym kasztanowcu".
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek Koterba :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |