« poprzedni wątek | następny wątek » |
251. Data: 2003-03-27 00:27:59
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmWprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:
| > > > > No właśnie. Dlatego mnie te dowcipy nie śmieszą, nie potrafisz
tego
| > > > > zrozumieć?
| > > > Dokładnie, rozumiem. A Ty USZANUJ, że kogoś to może jednak śmieszy.
| > > > I nie obrażaj go.
| > > Nie widzę powodu. Są naprawdę żałosne, a przy tym obraźliwe. Świadczą
nie
| > > o poziomie blondynek, a o poziomie opozwiadających.
| > Nie, to po prostu świadczy o Twojej nietolerancji oraz o zapatrzeniu
| > na czubek własnego nosa.
| Dlaczego? Przeciez toleruję Cię. Ale nikt mi nie każe Cię szanować.
Ale nikt nie chce, żebyś za każdym razem to wypowiadała :] Moja rada:
zatrzymaj to dla siebie, w końcu to TYLKO TWOJA opinia - i to byłoby
perfect solution :]
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
252. Data: 2003-03-27 08:00:48
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmUżytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości news:
> Niech zgadnę - miałaś na grupie nicka Joanna Duszczyńska? Albo... Pani
> Majkowska? :)
Nie zgadłes.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
253. Data: 2003-03-27 08:03:13
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmUżytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości news:
> Bach - a czy ja każę Ci się śmiać? Nie - dlaczego zatem osoby pokroju
> bonnie-dydy każą mi się dostosować do ich toku myślenia czy poczucia
> humoru? Skoro ja nie wnikam w czyjeś gusta swoimi nakazami,
Ależ ja ci nic nie każę. Do woli możesz sobie oglądać jelenie na rykowisku i
śmiać sie z beznadziejnych dowcipów.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
254. Data: 2003-03-27 08:09:12
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości news:
> Napiszę prościej - żebyś zrozumiała: Ktoś, kto opowiada dowcipy, nie robi
> tego złośliwie.
Jesteś tego całkowicie pewien?
Ktoś, kto mówi: Twój dowcip był prymitywny, żałosny i wcale
> nie bawił - już tak. Szczerość szczerością, ale to zachodzi na chęć
> dokopania komuś - i to nawet wcale JUŻ nie w sposób wysublimowany.
Nie, to po prostu wyrażenie swojej opinii. Jeżeli mówię, ze kicz jest
kiczem, to też nie po to, żeby dokopać komuś, kto lubi jelenie na rykowisku.
Nie żyję w świecie postmodernistycznym, w którym zanikły wszelkie kryteria i
mam pełną wolnosć wyboru, jakimi się kryteriami kierować. Dla mnei coś jest
niesmaczne i tyle. Tak, jak ktoś był uprzejmy wypowiedziec dowcip, który
uraził mnie brakiem gustu, tak też i ja mogę wypowiedzieć swoje zdanie.
boniedydy
ps. a ja tak sobie siedzę i patrzę, jak powoli i systematycznie zbliżasz się
do mojego KFa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
255. Data: 2003-03-27 08:15:34
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b5tf46$h0n$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Wprąciłem się, ponieważ puchaty <p...@w...pl> popełnił(a) co
> następuje:
>
> | IMO wszystko dobrze dopóki indywidualność mieści się w granicach tej
> | właśnie indywidualności.
> | Jeśli nieżyd opowie dowcip o Żydach wśród Żydów to istnieją dwa wyjścia:
> | - albo Żydzi śmiać się będą,
> | - albo Żydzi śmiać się nie będą.
> | I ten, kto opowiada powinien wziąć to pod uwagę.
>
> Nie wziąłeś pod uwagę opcji: opowiedział, nie wiedząc, że w towarzystwie
są
> Żydzi.
No tak - opowiadał o zagazowywanych Żydach i nie było w tym nic złego.
Dopiero jeżeli w towarzystwie byłby Żyd, opowiadanie takich dowcipów byłoby
niestosowne. Zastanów się, co piszesz.
> I piszę to serio - bo kawały nikogo nie obraziły, jak to stara się nam
> sprzedać bonnie-dydy
O bidulu. Mnie obraziły i o tym napisałam. I obrażają wiele osób z mojego
otoczenia. No chyba że ja to nikt, ale skoro mnie tak traktujesz, to nie
dziw się, ze nie jesteś dla mnie partnerem do dsyksuji.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
256. Data: 2003-03-27 08:19:05
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości news:
> No i na końcu modyfikacja zadanego wcześniej pytania: "W życiu codziennym
> też tak piętnujesz opowiadających czy tylko tutaj jesteś taka odważna w
> wypowiadaniu swojego zdania?" :)
Oczywiscie, że też piętnuję.
> Nie będę Ci niczego tłumaczył - ośmieszyłaś się swoimi opiniami
> wystarczająco sama :)
> Poza tym - straciłem nadzieję, że można Ci coś wytłumaczyć :]
Czyzbyś kiedykolwiek uważał, że jesteś dla mnie jakimkolwiek autorytetem i
że tylko czekam, aż mnie naprowadzisz na właściwą drogę? Wybacz, ale za
autorytety uważam tylko osoby, które reprezentują pewien poziom.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
257. Data: 2003-03-27 08:20:34
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmUżytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości news:
> Chyba zaczynam rozumieć, czemu Cię kawały nie śmieszą - może masz do nich
> podobny stosunek, jak do moich niektórych wypowiedzi?
Do Twoich wypowiedzi - od czasu, kiedy postanowiłeś sobie podyskutować o
kawałach o blondynkach - odnoszę się z politowaniem. Dla mnie EOT.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
258. Data: 2003-03-27 08:24:06
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmWprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:
| > Bach - a czy ja każę Ci się śmiać? Nie - dlaczego zatem osoby pokroju
| > bonnie-dydy każą mi się dostosować do ich toku myślenia czy poczucia
| > humoru? Skoro ja nie wnikam w czyjeś gusta swoimi nakazami,
| Ależ ja ci nic nie każę. Do woli możesz sobie oglądać jelenie na
rykowisku i
| śmiać sie z beznadziejnych dowcipów.
TWOIM ZDANIEM beznadziejnych dowcipów :]
Ale mam ubaw, naprawdę :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
259. Data: 2003-03-27 08:36:16
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w wiadomości
news:b5uacc$jec$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ja nie jestem blondynką, nawet farbowaną, a mimo to czuję się obrażona i
> zażenowana rechotem facetów, rojących sobie o blondynkach, które - za
> przeproszeniem - ślinią się na widok penisa, obojętnie czyjego zresztą.
Albo
> chociazby odreagowujących swoje kompleksy intelektualne podśmiechiwaniem
się
> z tych głupiutkich blondynek; niestety jakość dowcipów świadczy tylko o
> bezdennie niskim poziomie tych, których one smieszą.
>
> boniedydy
Myślę, że przesadzasz. Dowcipy, jak dowcipy jedne lepsze inne gorsze. Są o
policjantach (kiedyś milicjantach), o żydach, polaczkach, wariatach .. każda
z tych grup społecznych/narodowych/zawodowych/płciowych może uznać za
obraźliwe - bo dlaczego wątpić w intelekt milicjantów wkręcających żarówkę
(pamiętasz ilu ich do tej czynności potrzeba ??) czy baby u lekarza co ona
"jest" krawcowa. W ten sposób można całkiem zakazać opowiadania dowcipów i
życie byłoby smutniejsze. Myślę, że zamiast rozważać czy widok stopy
wstającej z monitora i komentarz "blondynka wchodzi do internetu" jest dla
Ciebie czy dla kogokolwiek obraźliwy należy raczej tępić dowcipy wulgarne,
złośliwe, prymitywne i "płaskie", szargające czyjeś przekonania (np.
religijne). A co do blondynek to ja reprezentuję pogląd, że o byciu
blondynką decyduje stan umysłu a nie kolor włosów czy ... płeć. Znam kilka
brunetek/blondynek, znam kilku facetów/blondynek, znam również kilka
blondynek których intelekt jest na poziomie dla mnie niedostępnym
(autentyczne i szczere - powiedziałbym nawet, że szczere aż do bólu ;-)) ).
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapewniam, że nigdy nie będziesz "blondynką",
nawet gdybyś się przefarbowała ;-)))))
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
260. Data: 2003-03-27 08:37:07
Temat: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmUżytkownik Z. Boczek <z...@w...pl>
> | Jeśli nieżyd opowie dowcip o Żydach wśród Żydów to istnieją dwa wyjścia:
> | - albo Żydzi śmiać się będą,
> | - albo Żydzi śmiać się nie będą.
> | I ten, kto opowiada powinien wziąć to pod uwagę.
> Nie wziąłeś pod uwagę opcji: opowiedział, nie wiedząc, że w towarzystwie
są
> Żydzi.
Dlatego najlepiej takie kawały "smakują" w znanym, sprawdzonym towarzystwie.
Nie będę tu robić za świętą - czasem opowiadam (bo wydały mi się śmieszne!)
jakieś seksistowskie/rasistowskie/o inwalidach dowcipy, ale tylko w bardzo
konkretnym towarzystwie i w bardzo konkretnych okolicznościach. Jak ktoś
beztrosko opowiada sobie kawały tego kalibru obcym ludziom w pociągu, to IMO
chamem/chamką jest.
> I piszę to serio - bo kawały nikogo nie obraziły, jak to stara się nam
> sprzedać bonnie-dydy
Boniedydy czuje się chyba obrażona zachowaniem osób opowiadających takie
dowcipy - przynajmniej ja to tak zrozumiałam. Sam dowcip może co najwyżej
śmieszyć, albo nie śmieszyć.
md
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |