Użytkownik Smerf <f...@p...onet.pl>

> Oczywiście, że nie jest to takie proste, jak kupowanie bułek w sklepie.
> Sprawa jest dosyć złożona, ale jest faktem. Nie chcę wszczynać nowej
> dyskusji na temat pieniędzy i kobiet, bo zaraz się wszystkie rzucicie na
> mnie, ale uważam te dwie sprawy jako ściśle z sobą powiązane.

A dlaczego nie podyskutować o tym?
Czytam sobie Wasze wypowiedzi i dochodzę do wniosku, że wiekszość z Was to
niepoprawni idealiści :)
Chcielibyscie znaleźć swoje połówki, ale niech no się tylko okaże, że
wybranka zwraca uwagę na zasobność Waszych portfeli...... Od razu okaże się
wyrachowana babą, która za nic ma Waszą atrakcyjność intalektualną czy
fizyczną.
Smerf ma rację, mówiąc, że miłość jest rodzajem transakcji, choć nie tak
prostej, jak kupowanie bułek ;-) Ale jeśli rzeczywiście myśli się poważnie o
jakimś związku (a wydaje mi się, że o takich związkach jest w tym wątku
mowa), trzeba niestety zwrócic uwagę na sprawę tak przyziemną jak kasa. Bo
oczywiście przyjemnie jest się poprzytulać i trzymać za rączki, ale niech
tylko pojawią się w związku problemy materialne, nie rozwiąże ich ciepełko i
wyjadanie sobie z dziobków :( (Co nie znaczy, że ciepełko nie pomoże w
ich rozwiązaniu :))

Kobiety lubią czuć się bezpiecznie :)


Pozdrawiam serdecznie


--
Gruba;)