Ciekawem co Ci Krzys odpisal -- bo moim skromnym zdaniem, jak sie rozpozna
guza pecherzykowego tarczycy, to trzeba dzialac, a nie "kontrolowac". Guz
pecherzykowy to gruczolak lub rak. Czesci rakow tarczycy (tych wyzej
dojrzalych, czyli mikroskopowo mniej 'jadowitych') w BACu nie mozna odroznic
od gruczolakow. Nieduzy rak pecherzykowy tarczycy jest przewaznie
wyleczalny. Duzy i rozisany przewaznie nie jest. Z gruczolaka moze zrobic
sie rak. Ani jednego ani drugiego w zwiazku z tym nie powinno sie hodowac.
Niczego madrego sie tu nie wykontroluje.

Jesli patolog rzeczywiscie wierzyl w to co napisal, to zalecenie kontroli za
5-6 mc-y wydaje mi sie delikatnie rzecz ujmujac nieco nielogiczne (nowotwor
sam raczej nie przejdzie, a przyjawszy diagnoze za dobra monete, jedyne co
sie za ten czas moze stac ze zjawisk, ktore jednoznacznie wyjasnia problem,
to ewidentne zezlosliwienie. Wowaczas juz moze nie byc watpliwosci nawet w
BACu; jest to na szczescie dosc rzadkie).

Z mniej inwazyjnych dzialan, ktore mozna podjac natychmiast, proponowalbym
druga opinie doswiadczonego cytopatologa w oparciu o te same preparaty -
masz do tego prawo, choc moze bedziesz sobie sam musial zapalcic.

Zbyszek
(patolog, choc tarczyca nie lezy w centrum moich zainteresowan, nie jestem
zatem owym "doswiadczonym cytopatologiem"!)

Użytkownik "ruua" <t...@i...net.pl> napisał w wiadomości
news:42fb62f2$0$15455$f69f905@mamut2.aster.pl...
> proliferatio follicularis
> obrat cytologiczny guzka pecherzykowatego
> do kontrolnej bacc za 5-6 mcy
>
>