Data: 2005-01-14 10:16:32
Temat: Odp: mala schizka.
Od: "PowerBox" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> dzisiaj, jak zwykle zreszta, widzac kolezanke z czyms do jedzenia,
> podlecialam do niej i otworzylam paszcze. dala mi ugryzc snickersa.
ugryzlam
> i... pokazalo mi sie to co zawsze. za cholere nie zwiazane ze snickersem !
z
> jedzeniem ! czyyy... no w ogole z obecna sytuacja. mianowicie zawsze,
kiedy
> gryze snickersa, przypomina mi sie pewna klotnia... jedna i ta sama,
zawsze
> wtedy. byla to klotnia malo znaczaca w moim zyciu, jedna z wielu, a jednak
> zawsze po ugryzieniu snickersa przypomina mi sie to samo. o co tu chodzi ?
> moze to jakas zbieznosc zmyslow, ktore wtedy czulam ? czasem czuje sie jak
> schizolka... macie czasem cos takiego ?
- każdy ma wbudowany mechanizm pozwalający na takie rzeczy. To jest zwykły
proces warunkowania a nie schizka. Wszystko może być skojarzone ze
wszystkim - taka "zbieżność zmysłów" :-). Szczególnie łatwo "się kojarzy"
kiedy przeżywa się silny stan emocjonalny i w tym samym momencie dochodzi
jakiś szczególny bodziec. Robi się połączenie pomiędzy tym i potem już
wystarcza sam bodziec, żeby wywołać stan emocjonalny albo inne skojarzenia -
czyli może dochodzić do tego, że komuś zapach zdechłej ryby się kojarzy z
miłosnym uniesieniem, bo jak się raz zakochał to akurat wypadło to nad
morzem i się samo tak skojarzyło. To najzupełniej normalny proces tylko
każdy ma różna, mniej lub bardziej przypadkową lub dziwną zawartość, czyli
treść tych skojarzeń.
W dodatku ilekroć jesz snikersa i masz to skojarzenie z kłótnią - to
dosłownie ćwiczysz to połączenie nerwowe i ono staje się coraz silniejsze.
Można to zmienić.
|