Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Jego wysokości trawnika koszenie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jego wysokości trawnika koszenie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 30


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2001-10-15 22:14:37

Temat: Odp: Jego wysokości trawnika koszenie...
Od: "Jan_jr" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Krzysztof Marusiński <o...@t...jest.to> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9qfbe8$a79$...@n...tpi.pl...
[...]
> Nie godzić tych zaleceń. Postępować zgodnie ze zdrowym rozsądkiem.
Potrzeba
> koszenia powinna wynikać z indywidualnego poczucia estetyki.

> Koszenie trawy na wysokość określaną z dokładnością do 1 mm (np. jak
podaje
> Jan_młodszy 32 mm) może świadczyć, że traci sens to co jest w trawnikach
> najistotniejsze - piękno i wygoda.
> Stwierdzenie: "koszę 2x tj. wzdłuż i następnie w poprzek-tego samego dnia"
> bardziej związane jest z niesprawnym sprzętem niż z potrzebą trawnika.

De gustibus ...
Wydaje mi się, że w tym akapicie zaprzeczasz tezie przedstawionej wyżej -
"potrzeba koszenia powinna wynikać z indywidualnego poczucia estetyki".
Dlaczego nie uznajesz mojego poczucia estetyki (a i pracowitość jest cnotą),
gdy na kolanach, z miarką w ręce pracowicie ale z (samo)zadowoleniem docinam
nożyczkami, poprawiając brzytwą, trawę na h=32mm?

Gwoli wyjaśnienia: drażnią mnie "filmy" z salwami smiechu w tle, sztuka
odbioru zaszła tak daleko, że należy nam wskazywać gdzie sie smiać, gdzie
dziwić, a gdzie plakać; gdy piszemy listy "tradycyjne", nie wstawiamy
przecież tzw. smiles'ów, buziek czy jak tam jeszcze sie to nazywa a mimo to
adresat wyczuwa nasz nastrój, ewentualne podteksty. Oczywiście mój post
byłby "wyraźny" gdybym przy pomocy nawiasów, dwukropków, myślników i innych
znaków interpunkcyjnych zaakcentował kpinę z problemu. Informuję więc, że
pisząc swój post, od początku do końca(w tym również wprowadzając zmiany w
teorii przycinania trawników) kpiłem z problemu. Od teraz wchodzę między
wrony ...
Dodam jeszcze, że na mojej kosiarce producent zaznaczył położenia wysokości
noża 19mm, 25mm, 32mm, 40mm, 50mm i 63mm stąd wiem, że ustawiając któreś z
tych położeń będę miał trawę o wysokości (X) mm :-)))))))))))))))))), a
najczęściej ustawiam 32 mm, chyba, że mam tak wysoką trawę, że koszę
najpierw wte a potem wewte zmieniając wysokość noża, bardzo zresztą ostrego,
zainstalowanego w sprawnym, niezawodnym sprzęcie :-p .
Acha, h może być z tolerancją +/-0,5mm bo nie uwzględniłem luzów na
łożyskach ślizgowych kółek kosiarki :-DDD.

Serdeczne pozdrowienia
Jan_jr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2001-10-17 16:37:09

Temat: Re: Jego wysokości trawnika koszenie...
Od: "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jan_jr" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9qfn4u$833........
...........> Dlaczego nie uznajesz mojego poczucia estetyki (a i pracowitość
jest cnotą),
> gdy na kolanach, z miarką w ręce pracowicie ale z (samo)zadowoleniem
docinam
> nożyczkami

Nie można uznać, że takie postępowanie wynika z poczucia estetyki. Gdybym
miał to oceniać na poważnie, to musiałbym stwierdzić, że związane jest to z
brakiem wszelkiego poczucia, także
rzeczywistości.

> Gwoli wyjaśnienia: drażnią mnie "filmy" z salwami smiechu w tle, sztuka
> odbioru zaszła tak daleko, że należy nam wskazywać gdzie sie smiać, gdzie
> dziwić, a gdzie plakać; gdy piszemy listy "tradycyjne", nie wstawiamy
> przecież tzw. smiles'ów, buziek czy jak tam jeszcze sie to nazywa a mimo
to
> adresat wyczuwa nasz nastrój, ewentualne podteksty.

Porównanie nie jest przekonywujące. Adresat wyczuwa nasz nastrój tylko wtedy
gdy dobrze nas zna. Na tej grupie tylko niewielu zna się na tyle aby
rozumieć intencje. Jest to powodem wielu nieporozumień.
Co do filmów ze śmiechem... Piszesz, że drażnią Cię. Podejrzewam , że to
rozdrażnienie miało swój udział w Twoim pierwszym liście wysłanym na grupę.

> Acha, h może być z tolerancją +/-0,5mm bo nie uwzględniłem luzów na
> łożyskach ślizgowych kółek kosiarki :-DDD.

Więc, jednak, niesprawny sprzęt. Tak sądziłem.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2001-10-17 23:25:06

Temat: Odp: Jego wysokości trawnika koszenie...
Od: "Jan_jr" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: Krzysztof Marusiński <o...@t...jest.to>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Sent: Wednesday, October 17, 2001 6:37 PM
Subject: Re: Jego wysokości trawnika koszenie...

>
> Użytkownik "Jan_jr" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:9qfn4u$833........
> ...........> Dlaczego nie uznajesz mojego poczucia estetyki (a i
pracowitość
> jest cnotą),
> > gdy na kolanach, z miarką w ręce pracowicie ale z (samo)zadowoleniem
> docinam
> > nożyczkami

> Nie można uznać, że takie postępowanie wynika z poczucia estetyki.

Oooo... autorytet w dziedzinie estetyki (domniemanej). Chylę czoła i proszę
o wyrozumiałość Mistrzu poczucia (sic!) humoru.
A przy okazji (lub BTW jak kto woli-popularne ostatnio te "skrótowce" na
grupie), jak zapewne Mistrzowi wiadomo, estetyka zajmuje się zagadnieniami
piękna i brzydoty, harmonii i dysharmonii a te cechy są jak najbardziej
względne i, pomimo, że opinie mogą być różne, prawdę zna tylko twórca.
Bardziej na poważnie, brak mi w Twej wypowiedzi "IMHO".


>Gdybym
> miał to oceniać na poważnie, to musiałbym stwierdzić, że związane jest to
z
> brakiem wszelkiego poczucia, także
> rzeczywistości.

Śmiesznie, ale jak już na poważnie to chodzi tutaj jednak o poczucie -
HUMORU, o czym to nie omieszkałem uprzednio napisać.


> > [...] gdy piszemy listy "tradycyjne", nie wstawiamy
> > przecież tzw. smiles'ów, buziek czy jak tam jeszcze sie to nazywa a mimo
> to
> > adresat wyczuwa nasz nastrój, ewentualne podteksty.

> Porównanie nie jest przekonywujące. Adresat wyczuwa nasz nastrój tylko
wtedy
> gdy dobrze nas zna. Na tej grupie tylko niewielu zna się na tyle aby
> rozumieć intencje. Jest to powodem wielu nieporozumień.

Pozwolę sobie mieć inną opinię. Wspominałem już wcześniej, że od dawna
"przyglądam" sie grupie i zauważyłem, że tematyka postów ściśle związana z
tematyką grupy przewija sie głównie dzięki tym, którzy pytają się i znikają
by znów powrócić z kolejnym problemem. Natomiast dyskusje i "życie
towarzyskie" tzw. "trzonu" grupy to właśnie niedomówienia, przekomarzania,
często nieporozumienia, które powstają spontanicznie również pomimo treści
zapisanej uzupełnionej o "smiles" - nawiasem mówiąc, równie dobrze sie
bawię
(lub denerwuję) jak uczestnicy polemik.
Reasumując, nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że adresat wyczuwa nasz
nastrój tylko wtedy gdy nas dobrze zna, natomiast:
a) może wyczuwać lepiej,
b) nie musi wyczuwać w ogóle,

> Co do filmów ze śmiechem... Piszesz, że drażnią Cię. Podejrzewam , że to
> rozdrażnienie miało swój udział w Twoim pierwszym liście wysłanym na
grupę.

Wybacz, nie widzę związku.

> > Acha, h może być z tolerancją +/-0,5mm bo nie uwzględniłem luzów na
> > łożyskach ślizgowych kółek kosiarki :-DDD.
>
> Więc, jednak, niesprawny sprzęt. Tak sądziłem.

Błędny osąd, tolerancja fabryczna (luzy) panewek łożysk ślizgowych kosiarek
to +0,535mm, ale na wytłumaczenie Twego błędnego osądu dodam,
że z rozpędu napisałem +/-0,5mm. Potrafię się przyznać do błędu i wycofuję
znak "-".

Serdeczne pozdrowienia
Jan_jr





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2001-10-18 08:39:03

Temat: nie na temat - uzycie IMHO
Od: "Rafal Wolski" <r...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

>Bardziej na poważnie, brak mi w Twej wypowiedzi "IMHO".
Mam pewna refleksje, skierowana nie tyle do uczestnikow tej dyskusji, ile
ogolnie, do wszystkich piszacych. Jesli piszemy list i podpisujemy sie pod
nim, to z gory wiadomo, ze wyrazone tam opinie sa IMHO lub czasami po prostu
IMO. Zaden skrot, polski, francuski, lacinski czy angielski nie zmieni tego
niezaprzeczalnego stanu rzeczy a w zwiazku z tym poruszenie zwiazane z
brakiem IMHO w listach, pojawiajace sie od czasu do czasu (pisze ogolnie,
nie doczepiam sie w zaden sposob do obecnej utarczki -IMHO- slownej) jest
IMHO nieuzasadnione.


--
Pozdrawiam.
Rafal Wolski
Wirtualny Sklep Ogrodniczy
http://www.wolski.com.pl/sklep


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2001-10-18 12:24:31

Temat: Odp: nie na temat - uzycie IMHO
Od: "Jan_jr" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Rafal Wolski <r...@p...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9qm5h5$msl$...@n...tpi.pl...
> >Bardziej na poważnie, brak mi w Twej wypowiedzi "IMHO".
> Mam pewna refleksje, skierowana nie tyle do uczestnikow tej dyskusji, ile
> ogolnie, do wszystkich piszacych. Jesli piszemy list i podpisujemy sie pod
> nim, to z gory wiadomo, ze wyrazone tam opinie sa IMHO lub czasami po
prostu
> IMO. Zaden skrot, polski, francuski, lacinski czy angielski nie zmieni
tego
> niezaprzeczalnego stanu rzeczy a w zwiazku z tym poruszenie zwiazane z
> brakiem IMHO w listach, pojawiajace sie od czasu do czasu (pisze ogolnie,
> nie doczepiam sie w zaden sposob do obecnej utarczki -IMHO- slownej) jest
> IMHO nieuzasadnione.

Generalnie tak, ale...IMHO:
- zgoda w przypadku listu pisanego w pierwszej osobie l.poj. np.:
"gdybym miał to oceniać na poważnie, to musiałbym stwierdzić"
- niestety czasami podpisując sie pod listem zamieszczamy w nim opinie,
stwierdzenia osób trzecich lub generalizujące problem np.
"nie można uznać, że takie postępowanie wynika z poczucia
estetyki" - bo może się zdarzyć, że są tacy (a co najmniej jeden), który
"może uznać" i co wtedy z tak autorytatywnie przedstawioną tezą?

Oczywiście to czy użyć IMHO, czy np. "wg mnie" (szczególnie przedstawiając
kontrowersyjną lub generalną tezę) to jest to tylko i wyłącznie szczegół
techniczny.

Pozdrowienia
Jan_jr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2001-10-18 12:51:04

Temat: Re: nie na temat - uzycie IMHO
Od: j...@l...pl (Janusz Czapski) szukaj wiadomości tego autora



Rafal Wolski napisał(a):

> >Bardziej na poważnie, brak mi w Twej wypowiedzi "IMHO".
> Mam pewna refleksje, skierowana nie tyle do uczestnikow tej dyskusji, ile
> ogolnie, do wszystkich piszacych. Jesli piszemy list i podpisujemy sie pod
> nim, to z gory wiadomo, ze wyrazone tam opinie sa IMHO lub czasami po prostu
> IMO. Zaden skrot, polski, francuski, lacinski czy angielski nie zmieni tego
> niezaprzeczalnego stanu rzeczy a w zwiazku z tym poruszenie zwiazane z
> brakiem IMHO w listach, pojawiajace sie od czasu do czasu (pisze ogolnie,
> nie doczepiam sie w zaden sposob do obecnej utarczki -IMHO- slownej) jest
> IMHO nieuzasadnione.

Brawo Rafał!
Przyłšczam się do zdania Twojego i chyba nie tak dawno "ogrodniczki" nt.
anglojęzycznych skrótowców.
To przecież czysty prowincjonalny snobizm. Pisać tak jak w Hameryce...!
Anegdota:
Z rok temu chcšc ten obyczaj trochę ucywilizować najpierw protestowałem, a potem
ironicznie i uparcie kilkakrotnie prosiłem tu , przy okazji wymiany zdań na
grupie, o przetłumaczenie mi tych różnych imho, btw na polski.
I wiesz co się stalo? Litościwa dusza (z litości nie wspomnę kto) przesłała mi
dłuuugi wykaz tych skrótowcow z tłumaczeniem na polski. :-))))))

A propos tego imho. W języku polskim nadużywanie "według mnie" jest wadš
frazeologicznš. Przecież to oczywiste, że jeżeli ktoś wyraża swoje zdanie, to
jest to jego opinia czyli "według niego"! Niezmiernie rzadko wyraża się cudze
zdania, których autorstwo trzeba zaakcentować i wtedy koniecznie nalezy napisać:
według Sokratesa, według Pascala, według Jana Młodszego.... itp.
A jeszcze powielanie polskiego błędu w tlumaczeniu na angielski... brrr. :-((((
Pozdrawiam :-)
Janusz


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2001-10-18 13:52:24

Temat: Re: nie na temat - uzycie IMHO
Od: "Tomasz Borkowski" <s...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

...czasem zdarza się, że kobieta będąc w ciąży zastanawia się, czy to jest
jej dziecko :-), więc nie dziwi mnie ktoś używający IMHO, upewniający się w
ten sposób, że to on mówi....
TB
"Janusz Czapski" <j...@l...pl> wrote in message
news:3BCED0D2.ABF11C0@ltz.pl...
>
>
> Rafal Wolski napisał(a):
>
> > >Bardziej na poważnie, brak mi w Twej wypowiedzi "IMHO".
> > Mam pewna refleksje, skierowana nie tyle do uczestnikow tej dyskusji,
ile
> > ogolnie, do wszystkich piszacych. Jesli piszemy list i podpisujemy sie
pod
> > nim, to z gory wiadomo, ze wyrazone tam opinie sa IMHO lub czasami po
prostu
> > IMO. Zaden skrot, polski, francuski, lacinski czy angielski nie zmieni
tego
> > niezaprzeczalnego stanu rzeczy a w zwiazku z tym poruszenie zwiazane z
> > brakiem IMHO w listach, pojawiajace sie od czasu do czasu (pisze
ogolnie,
> > nie doczepiam sie w zaden sposob do obecnej utarczki -IMHO- slownej)
jest
> > IMHO nieuzasadnione.
>
> Brawo Rafał!
> Przyłączam się do zdania Twojego i chyba nie tak dawno "ogrodniczki" nt.
> anglojęzycznych skrótowców.
> To przecież czysty prowincjonalny snobizm. Pisać tak jak w Hameryce...!
> Anegdota:
> Z rok temu chcąc ten obyczaj trochę ucywilizować najpierw protestowałem, a
potem
> ironicznie i uparcie kilkakrotnie prosiłem tu , przy okazji wymiany zdań
na
> grupie, o przetłumaczenie mi tych różnych imho, btw na polski.
> I wiesz co się stalo? Litościwa dusza (z litości nie wspomnę kto)
przesłała mi
> dłuuugi wykaz tych skrótowcow z tłumaczeniem na polski. :-))))))
>
> A propos tego imho. W języku polskim nadużywanie "według mnie" jest wadą
> frazeologiczną. Przecież to oczywiste, że jeżeli ktoś wyraża swoje zdanie,
to
> jest to jego opinia czyli "według niego"! Niezmiernie rzadko wyraża się
cudze
> zdania, których autorstwo trzeba zaakcentować i wtedy koniecznie nalezy
napisać:
> według Sokratesa, według Pascala, według Jana Młodszego.... itp.
> A jeszcze powielanie polskiego błędu w tlumaczeniu na angielski... brrr.
:-((((
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
>
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2001-10-18 14:29:53

Temat: Re: nie na temat - uzycie IMHO
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

[...]
> To przecież czysty prowincjonalny snobizm. Pisać tak jak w Hameryce...!
[...]
A jak się pisze z Hameryki, to jest to dopuszczalne? [tzn. czy będzie
tolerowane?]
Szczególnie w przypadku do tych osób co to ang. jest dla nich pierwszym
językiem?
:-E
Pozdrawiam Jerzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2001-10-18 14:51:42

Temat: Odp: nie na temat - uzycie IMHO
Od: "Jan_jr" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Janusz Czapski <j...@l...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@l...pl...

Brawo. Pozwól, że dokonam rozbioru Twej wypowiedzi, od góry:

> Brawo Rafał!
> Przyłączam się do zdania Twojego i chyba nie tak dawno "ogrodniczki" nt.
> anglojęzycznych skrótowców.
> To przecież czysty prowincjonalny snobizm. Pisać tak jak w Hameryce...!

Błąd - jako żargon sieciowy funkcjonuje na całym świecie i nie sądzę by
trzeba to było zwalczać, ale można wykpiwać lub przemilczać. Jako należący
do tych którzy starają się nie korzystać z żadnego żargonu sieciowego,
wybrałem, miałem nadzieję, wyraźną kpinę. Cóż, pomyliłem się.
Cytuję mój post z 16.10 godz 00.14
"mój post byłby "wyraźny" gdybym przy pomocy nawiasów, dwukropków, myślników
i innych
znaków interpunkcyjnych zaakcentował kpinę z problemu. Informuję więc, że
pisząc swój post, od początku do końca(w tym również wprowadzając zmiany w
teorii przycinania trawników) kpiłem z problemu. Od teraz wchodzę między
wrony ..."

Zrozumiałem, że trzeba pisać tak:

> Anegdota:

Na wszelki wypadek, gdybym trafił na ..., muszę nazwać formę wypowiedzi po
imieniu.

> Z rok temu chcąc ten obyczaj trochę ucywilizować [...].
> I wiesz co się stalo? Litościwa dusza (z litości nie wspomnę kto)
przesłała mi
> dłuuugi wykaz tych skrótowcow z tłumaczeniem na polski. :-))))))

Ha, ha, ha - dobrze, że czytam grupę od dłuższego czasu, bo pomimo tytułu,
mógłbym zamiast wybuchnąć śmiechem, starać się liczyć nawiasy z lewej strony
i zastanawiać się dlaczego ich liczba nie pasuje z liczbą z prawej strony.
Poza tym cóż by to była za formuła po dwukropku ((((((-))))?
A tak wszystko jasne. Wiadomo, anegdota, ale na wszelki wypadek salwa
śmiechu w tle, bo przecież mogą nie zrozumieć.

Mam już nawet swoją anegdotę.
Anegdota
- tydzień temu padło pytanie o wysokość koszenia trawnika, chciałem się
trochę rozładować i iść w ślad za tokiem ścisłego, matematycznego
rozumowania Jerzego. I wiesz co się stało? [tutaj streszczenie dyskusji].
:-DDDDD
SCNR, po naszemu PANMSO.

Serdecznie pozdrawiam
Jan_jr




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2001-10-18 16:49:51

Temat: Re: nie na temat - uzycie IMHO
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

[...]
> A tak wszystko jasne. Wiadomo, anegdota, ale na wszelki wypadek salwa
> śmiechu w tle, bo przecież mogą nie zrozumieć.
Na mój gust, to dopiero teraz jest to anegdota. :-)))

> Mam już nawet swoją anegdotę.
> Anegdota
> - tydzień temu padło pytanie o wysokość koszenia trawnika, chciałem się
> trochę rozładować i iść w ślad za tokiem ścisłego, matematycznego
> rozumowania Jerzego. I wiesz co się stało? [tutaj streszczenie
dyskusji].
> :-DDDDD
I to też. :-)))
Od "ścisłych" matematycznych rzeczy to tutaj jest Michał. Kudy mnie do
niego. :-(
Chociaż, nie zaprzeczę, że ukończyłem najlepszego "matematycznego"
ogólniaka w PL ale tylko w klasie o profilu mat.-fiz. ;-)))

> SCNR, po naszemu PANMSO.
Proszę podaj to w ludzkim języku. Bo tego jeszcze nie znam.

Serdecznie pozdrawiam Jerzy



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Roślinki halucynogenne
Re: Roślinki halucynogenne
Re: Roślinki halucynogenne
Orzech raz jeszcze
Orzech wloski - jak rozsadzic???

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »