Data: 2003-06-30 10:54:36
Temat: Odp: pesymiści i optymiści
Od: "Ellegon" <E...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> tak mi przyszło do głowy:
> gdzie leży granica między optymizmem a wyparciem?
Wedlug mnie jesli ktos jest skrajnym optymista to mozna bardzo czesto mowic
u niego o wyparciu, jednak jesli ktos jest optymista z domieszka realizmu, a
przypuszczam, ze takich jest wiecej (choc w roznym stopniu ten realizm sie
ujawnia), to taka osoba bedzie raczej czerpala nowe doswiadczenia nawet z
porazek, nie zapomni ich, ale nie bedzie ich rozpamietywac i co chwile do
nich wracac.
A poza tym zastanawia mnie jeszcze cos jesli juz jest takie pytanie.
Mianowicie czy pesymista tez nie stosuje wyparcia (o ile tak mozna nazwac
ten mechanizm) z tym, ze dzialajacy na sytuacje sprzyjajace? Jakze czesto
pesymista nie zauwaza, albo tego nie okazuje, ze jakas sprawa poszla po
jego/jej mysli. Czyz on/ona w pewnym sensie nie wypiera tych zdarzen?
"Kazda sytuacja w zuyciu zawiera w sobie jakas okazje. Umiejetnoscia jest ja
dostrzec."
Optymista to taki czlowiek, ktory widzi takie okazje.
Jesli jeszcze widzi te okazje nie odrywajac ich od rzeczywistosci to ma
wielkie szanse na to aby byc szczesliwym czlowiekiem.
Pozdrawiam Ellegon
|