| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-14 16:57:01
Temat: pieprzony szowinistapo raz kolejny dostałem list, w którym jestem posądzany o szowinistyczne
poglądy. rzecz jasna nie będę się tłumaczył z tego, bo zapewne i tak się nie
wybronię. nie rozumiem jednak, dlaczego jest tak, że każda moja opinia na
temat kobiet uznawana jest za szowinistyczną. w życiu codziennym wygląda to
tak, że nawet gdy schlebiam kobietą, i robię to szczerze, to i tak znajomi,
a zwłaszcza znajome, uważają, że czynię to z pogardy dla kobiet... przecież
to nonsens. czy nikt mi nie wierzy, że uwielbiam kobiety, a to, co
kiedykolwiek o nich powiedziałem, co im się nie podobało, było podyktowane
naturalnymi różnicami pomiędzy płciami.
a może ja naprawdę jestem szowinistą, a moje ego tak mnie zaślepia, że tego
nie dostrzegam?
LAWA. Kobieta Zatracona
Lawa, bardzo szybko toczy się ze zboczy wulkanu, i jej żywot, choć krótki,
jest bardzo burzliwy, obfitujący w powtarzające się łamanie drzew i
żłobienie koryt, które niemal zawsze odbywa się w atmosferze skandalu. Pod
koniec swojego żywota, Lawa wreszcie uświadamia sobie, że jej życie było
złudzeniem; jałowe i pozbawione prawdziwego ciepła, nie daje jej
satysfakcji. Wtedy pojmuje, że żar którym emanowała, potrafił tylko niszczyć
wszystko dookoła, i że to on właśnie jest przyczyną jej osamotnienia, które
do tej pory wydawało się jej być tylko pozornym. Czas nagli Lawę, zmuszając
ją do zastygnięcia. I tak bardziej zdesperowane, rzucają się samobójczo w
morską toń, by tam, wnet stać się bezużytecznym, morskim głazem. Inne zaś,
wolą zastygać na lądzie, a wtedy długo tracą swoje ciepło, do końca nosząc
ślad żaru, który je rozpalał w młodości. Te rodzaje Lawy, bardzo często
stają się żyzną glebą, która szczyci się wyjątkowym urodzajem, hodowanych na
niej roślin.
WODA. Kobieta Zmienna
Woda jest kwintesencją życia. To ona przemierza cały świat, dając z siebie
wszystko, co potrzebne jest do podtrzymania życia na Ziemi, w zamian nie
dostając nic. Woda jest zmienna; raz jest rwącą rzeką, której nie można
ujarzmić; to z kolei spokojną taflą oceanu, która w każdej chwili może stać
się śmiertelnie groźną tonią, opętaną szałem niszczycielskiego sztormu. Może
być zimnym i nieczułym lodem, lub śniegiem, pod którego pokrywą, chronią się
przed mrozem rośliny. Woda potrafi też parować; w jednej chwili stać się
prawie niewidzialną parą, która lekko ulatuje ku niebu, by tam stać się czy
to małym, błękitnym obłoczkiem, leniwie przemierzającym bezkresne niebo, czy
wielką, groźną burzową chmurą, która spadając ciężkimi kroplami deszczu,
sieje zniszczenie klęski żywiołowej. Woda jednak, najczęściej jest
wybawieniem, zwłaszcza dla roślin marnych, suchych, które potrzebują jej
daru - daru dawania życia; jednak to właśnie ona, pomimo swoich wspaniałych
właściwości, jest niedoceniana, jakby ludzie zapomnieli, że to od niej
wywodzi się życie, że to ona niesie nadzieję.
CISZA. Kobieta Spokojna
Do Ciszy się najczęściej ucieka, gdy się jest w jakiejś zapaści psychicznej,
gdy wszystko traci smak i kolor, gdy nagle nie można odnaleźć swojego
miejsca. Wtedy Cisza jest bardzo przyjemna, bo pozwala człowiekowi się
skupić, zatrzymać się na chwilę i wszystko przemyśleć, bo Cisza, jak nikt
inny, potrafi słuchać. Jednak to właśnie ona, ma tą wielką moc
spontanicznego rodzenia w człowieku niepokoju, lęku i braku poczucia
bezpieczeństwa. To ona podkrada się w nocy, i otula swoją monotonią,
usypiając czujność, i nagle, ni stąd ni zowąd, eksponuje jakieś przerażające
wycie, hałaśliwy stukot czy zgrzyt. Cisza jest szara i nudna, ale to właśnie
to jest jej zaletą. Niestety nikt nie lubi, gdy wtrąca się nieproszona do
rozmowy, bo zawsze ma to samo do powiedzenia, ale to ją właśnie wzywamy, gdy
mamy dosyć już hałasu, gdy chcemy odetchnąć w spokoju, bo to właśnie po
Ciszy, zawsze możemy spodziewać się tego samego - spokoju.
--
nawrocki
(sms/mms/chat: 606989581)
____________________
www.nawrocki.art.pl - psycho circus project
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-14 17:22:51
Temat: Odp: pieprzony szowinistanawrocki
> rzecz jasna nie będę się tłumaczył z tego [szowinizm] bo zapewne i tak się
nie wybronię.
czy w ten sposób ie przyznajesz czasem że "coś w tym jest" ;)
>wygląda to tak, że nawet gdy schlebiam kobietą
może przestań schlebiać kobietami a zacznij schlebiać im.. kobietom ;D
>czy nikt mi nie wierzy, że uwielbiam kobiety
ja wierzę... bo jak tu nas nie_uwielbiać?? ;)
>a to, co kiedykolwiek o nich powiedziałem, co im się nie podobało,
> było podyktowane naturalnymi różnicami pomiędzy płciami.
nie zwróciłes uwagi na to że równie ważne jak _co_ sie mówi jest _jak_ to
się mówi..?
powiem inaczej: to drugie często wpływa na zrozumienie tego pierwszego.
> a może ja naprawdę jestem szowinistą, a moje ego tak mnie zaślepia, że
tego
> nie dostrzegam?
na to pytanie już nie odpowiem :)
ale myślę że ...coś mógłby wyjaśnić Twój stosunek do poniższych (znaczy,,, w
Twoim poście ;) słów
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 17:32:59
Temat: Re: pieprzony szowinistapatrycja. wrote:
[ciach]
> >wygląda to tak, że nawet gdy schlebiam kobietą
>
> może przestań schlebiać kobietami a zacznij schlebiać im.. kobietom ;D
:)))
Proponuję wyznaczyć "Grupowy Komitet Poprawnej Polszczyzny" :D
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 17:33:52
Temat: Odp: pieprzony szowinistatycztom
> > może przestań schlebiać kobietami a zacznij schlebiać im.. kobietom ;D
> :)))
> Proponuję wyznaczyć "Grupowy Komitet Poprawnej Polszczyzny" :D
LOL... jako dyslektyk chyba się do tego nie nadaję ;D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 17:44:38
Temat: Re: pieprzony szowinista> > rzecz jasna nie będę się tłumaczył z tego [szowinizm] bo zapewne i tak
się
> > nie wybronię.
>
> czy w ten sposób ie przyznajesz czasem że "coś w tym jest" ;)
miałem na myśli to, że mogę zostać potraktowany zgodnie z maksymą: 'winny
zawsze się tłumaczy'... :)
> >wygląda to tak, że nawet gdy schlebiam kobietą
>
> może przestań schlebiać kobietami a zacznij schlebiać im.. kobietom ;D
ha ha.... :-( wielkie mi coś... mała literówka :)
> >czy nikt mi nie wierzy, że uwielbiam kobiety
>
> ja wierzę... bo jak tu nas nie_uwielbiać?? ;)
dziękuję za konstruktywny samokrytycyzm :)
> >a to, co kiedykolwiek o nich powiedziałem, co im się nie podobało,
> > było podyktowane naturalnymi różnicami pomiędzy płciami.
>
> nie zwróciłes uwagi na to że równie ważne jak _co_ sie mówi jest _jak_ to
> się mówi..?
> powiem inaczej: to drugie często wpływa na zrozumienie tego pierwszego.
chcesz powiedzieć, że mam zbyt ochrypły głos ;)
> > a może ja naprawdę jestem szowinistą, a moje ego tak mnie zaślepia, że
> tego
> > nie dostrzegam?
>
> na to pytanie już nie odpowiem :)
> ale myślę że ...coś mógłby wyjaśnić Twój stosunek do poniższych (znaczy,,,
w
> Twoim poście ;) słów
generalnie sprawa wygląda tak, że wygłaszam swoje poglądy, i mniej istotne
jest to, czy są słuszne czy nie, tylko ważne jest to, że kobiety uważają, że
one zawsze są niesłuszne, bez jakiejkolwiek, nawet najpłytszej analizy.
jestem rozumiany dosłownie, i nikt nigdy się mnie nie pyta, 'co chciałem
przez to powiedzieć', tylko z góry kobiety głównie zakładają, że muszę byś
szowinistą, skoro tak myślę.... świat jest zbyt złożony dla samotnego samca
;)
pzdr.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 17:54:31
Temat: Re: pieprzony szowinistapatrycja. wrote:
> tycztom
>>> może przestań schlebiać kobietami a zacznij schlebiać im.. kobietom ;D
>> :)))
>> Proponuję wyznaczyć "Grupowy Komitet Poprawnej Polszczyzny" :D
>
> LOL... jako dyslektyk chyba się do tego nie nadaję ;D
A to zależy ;)
(jeżeli weźmiemy pod uwagę polskie realia - tzn. to czym kierują się HR'y
obsadzając najlepsze stanowiska, to powiem: NADAJESZ SIĘ KOCHANA!! Nawet nie
wiesz jak bardzo. Jesteś idealna na takie stanowisko! Dlaczego? No... np.
dlatego, że mnie lubisz? ;)) OT i polskie realia.)
P.S. OK, no to jeszcze "Grupowy Komitet do Zwalczania Kumoterstwa" ;))
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 18:23:17
Temat: Re: pieprzony szowinistanawrocki wrote:
[ciach]
> generalnie sprawa wygląda tak, że wygłaszam swoje poglądy, i mniej istotne
> jest to, czy są słuszne czy nie, tylko ważne jest to, że kobiety uważają,
> że one zawsze są niesłuszne, bez jakiejkolwiek, nawet najpłytszej analizy.
> jestem rozumiany dosłownie, i nikt nigdy się mnie nie pyta, 'co chciałem
> przez to powiedzieć', tylko z góry kobiety głównie zakładają, że muszę byś
> szowinistą, skoro tak myślę.... świat jest zbyt złożony dla samotnego
> samca ;)
"zmajstrowałeś" coś raz, potem drugi... no i uprzedziły się Kobity do
Ciebie...
(teraz nic już nie naprawisz... już po Tobie :)))))
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 18:23:46
Temat: Odp: pieprzony szowinista nawrocki
> miałem na myśli to, że mogę zostać potraktowany zgodnie z maksymą: 'winny
> zawsze się tłumaczy'... :)
wiem co miałeś na myśli ;) po prostu nie znoszę tej maksymy bo MZ jest..
maksyma(lnie) bzdurna :)
> > >wygląda to tak, że nawet gdy schlebiam kobietą
> > może przestań schlebiać kobietami a zacznij schlebiać im.. kobietom ;D
> ha ha.... :-( wielkie mi coś... mała literówka :)
WINNY ZAWSZE SIE TŁUMACZY ;D
> > ja wierzę... bo jak tu nas nie_uwielbiać?? ;)
> dziękuję za konstruktywny samokrytycyzm :)
nie martw się.. zawsze wolałam facetów ;)
> chcesz powiedzieć, że mam zbyt ochrypły głos ;)
w tym też coś może być.. bo widzisz.. jak kobietom /albo jak wolisz..
kobietĄ ;D/ o których wiesz, że drażni je ochrypły głos, powiesz (takim
właśnie głosem) jakiś komplement.. uznają to za złośliwość.. to przecie
jasne :))))))))
> generalnie sprawa wygląda tak, że wygłaszam swoje poglądy, i mniej istotne
> jest to, czy są słuszne czy nie, tylko ważne jest to, że kobiety uważają,
że
> one zawsze są niesłuszne
może _są_ zawsze niesłuszne.. na pewno to przemyślałeś? ;)
> jestem rozumiany dosłownie, i nikt nigdy się mnie nie pyta, 'co chciałem
> przez to powiedzieć'
to może na początek- zacznij po prostu mówić _dosłownie_? i jeszcze jak Ci
się uda /na początku/ trzymać język za zębami kiedy będziesz chciał
powiedzieć coś podlatującego pod szowinizm... to myślę że będzie dobrze :]
>tylko z góry kobiety głównie zakładają, że muszę byś
> szowinistą, skoro tak myślę....
no właśnie.. jak już powiedziałam.. daj sobie na wstrzymanie do póki Cię nie
poznają.. jako _nie_szowinistę ;) i mów dosłownie.. a za jakiś czas będziesz
mógł wrócić do swojego "normalnego" trybu :]
>świat jest zbyt złożony dla samotnego samca ;)
to znajdź sobie jakąś samotną feministkę ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 18:26:13
Temat: Odp: pieprzony szowinistatycztom
> "zmajstrowałeś" coś raz, potem drugi...
dobrze że nie dziecko... ;)
> (teraz nic już nie naprawisz... już po Tobie :)))))
a co Ty tam o Kobietach wiesz...?
my uwielbiamy jak przychodzą skruszeni.. czołgają się do stóp.. przyznają
rację... obrzucają diamentami... ahhh ;D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 18:51:36
Temat: Re: pieprzony szowinistapatrycja. wrote:
> tycztom
>> "zmajstrowałeś" coś raz, potem drugi...
>
> dobrze że nie dziecko... ;)
Czemu...? (Dziecko to podstawa każdego Majsterkowicza, 'młodego technika',
'Słodowego', 'pomysłowego Dobromira', 'tyczynskiego' i całej rzeszy innych
Majsterkowiczów ;)))
>> (teraz nic już nie naprawisz... już po Tobie :)))))
>
> a co Ty tam o Kobietach wiesz...?
No tylko tyle co przez nie (dzięki nim) wycierpię ;)
(i tyle co 'wykocham' :) - 'poznać/rozpoznać' jeszcze mnie się nie udało...
nie wiem czemu..? Przecież to takie 'dobre', nieskomplikowane i Kochane
Kociaczki :)
(a tak na poważnie: nie wierzę w podziały)
> my uwielbiamy jak przychodzą skruszeni.. czołgają się do stóp.. przyznają
> rację... obrzucają diamentami... ahhh ;D
Bardzo często (nie wiem, może masz problem z klawiaturą) zamiast "ja"
wstawiasz "my" - dlaczego to robisz? ;))
****************************************************
*
OK, Tłumaczenie:
Ja Patrycja, urodzona roku Pańskiego, zapomianego, wszem i wobec ogłaszam
nabór na 'patrycyjnego kochanka'. Cechy ewentualnego 'poddanego':
- skruszony - ale nie 'okruszek'
- potrafi się czołgać - ale nie z kompanii "Czeterch Pancernych"
- musi mieć dobry 'zamach' i intuicję ('zamach' żeby dorzucił, intuicję,
żeby za mną trafił)
- musi mieć 'serce jak sakiewkę' - bo rzucać będzie we mnie DIAMENTAMI
****************************************************
*
;))))
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |