Strona główna Grupy pl.rec.ogrody roza choruje

Grupy

Szukaj w grupach

 

roza choruje

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 39


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2003-07-24 23:03:52

Temat: Odp: roza choruje
Od: "Piotr Siciarski" <p...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Asia <J...@f...edu.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:

> poratuje. No coz, troszke sie zawiodlam. Wyglada na to, ze tu raczej nie
ma
> co sie pojawiac i pytac, bo nikt sie nie zainteresuje i nie podpowie.
Kazdy
> tylko wali na oslep "help you self" i czesc.

Moim zdaniem nie ma co się "zawodzić" i przejmować grupowymi policjantami:-)
Nie ma odpowiedzi (zwykle) = pytający podaje zbyt mało szczegółów.

Główny problem w tym, że miniaturowe róże, tak jak większość kwiatów, które
kupujesz w kwiaciarni są jednorazowego użytku (chyba, że zapewnisz w domu
warunki szklarniowe - wilgotność, nasłonecznienie itp.)...

A grupowi policjanci, pilnujący, aby ktoś z szeregu się nie wychylił - byli,
są i będą:-)

Pozdrawiam
p...@r...pl






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2003-07-24 23:23:36

Temat: Odp: roza choruje
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Piotr Siciarski <p...@r...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bfponl$cae$...@n...news.tpi.pl...
> A grupowi policjanci, pilnujący, aby ktoś z szeregu się nie wychylił -
byli, > są i będą:-)

Wykaz poproszę ;-)
Pozdrawiam :-)
Janusz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2003-07-25 08:04:58

Temat: Re: roza choruje
Od: "Asia" <J...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Główny problem w tym, że miniaturowe róże, tak jak większość kwiatów,
które
> kupujesz w kwiaciarni są jednorazowego użytku (chyba, że zapewnisz w domu
> warunki szklarniowe - wilgotność, nasłonecznienie itp.)...
To nieprawda.. Mialam juz nie jedna miniaturowa roze. Wszystkie zostaly w
domu moich rodzicow. Chcialam w swoim nowym domu tez takie miec.
A co do grupy, to faktycznie sie zawiodlam i odbilam od niej zupelnie
skutecznie. Znalazlam innych ludzi, ktorzy potraktowali mnie nieco
przyjazniej i podpowiedzieli to i owo. Tu dyskusja sie toczy jalowo a o tym
jak pomoc rozy ani slowa. Dlatego wykasuje za chwile skrot do tej grupy i
chyba nic mnie w zyciu nie nakloni, zeby zadac tu jakiekolwiek pytanie. I
nie zloszcze sie teraz, jest mi tylko niezmiernie smutno.

Asia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2003-07-25 08:21:38

Temat: Odp: roza choruje
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Asia <J...@f...edu.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bfqofu$97m$...@h...uw.edu.pl...
> > Główny problem w tym, że miniaturowe róże, tak jak większość kwiatów,
> które
> > kupujesz w kwiaciarni są jednorazowego użytku (chyba, że zapewnisz w
domu
> > warunki szklarniowe - wilgotność, nasłonecznienie itp.)...
> To nieprawda.. Mialam juz nie jedna miniaturowa roze. Wszystkie zostaly w
> domu moich rodzicow. Chcialam w swoim nowym domu tez takie miec.
> A co do grupy, to faktycznie sie zawiodlam i odbilam od niej zupelnie
> skutecznie. Znalazlam innych ludzi, ktorzy potraktowali mnie nieco
> przyjazniej i podpowiedzieli to i owo. Tu dyskusja sie toczy jalowo a o
tym
> jak pomoc rozy ani slowa. Dlatego wykasuje za chwile skrot do tej grupy i
> chyba nic mnie w zyciu nie nakloni, zeby zadac tu jakiekolwiek pytanie. I
> nie zloszcze sie teraz, jest mi tylko niezmiernie smutno.


Wiesz, tu na grupie sa ogrodnicy-amatorzy nie cudotwórcy. Lekarz też nie
wyleczy cię na odległosć. Nie za wiele wymagasz?
--
Pozdrawiam, Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2003-07-25 09:06:54

Temat: Re: roza choruje
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wiesz, tu na grupie sa ogrodnicy-amatorzy nie cudotwórcy. Lekarz też nie
> wyleczy cię na odległosć. Nie za wiele wymagasz?
> --
> Pozdrawiam, Kaśka

Hej,hej,hej! Ja nie jestem amatorem:-o

Pozdrawia boletus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2003-07-25 09:10:12

Temat: Re: roza choruje
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:bfqs15$8np$1@nemesis.news.tpi.pl boletus
<b...@o...pl> napisał(a):
>> Wiesz, tu na grupie sa ogrodnicy-amatorzy nie cudotwórcy. Lekarz też nie
>> wyleczy cię na odległosć. Nie za wiele wymagasz?
>> --
>> Pozdrawiam, Kaśka
>
> Hej,hej,hej! Ja nie jestem amatorem:-o
>
> Pozdrawia boletus

Hejka. No tak. boletus to kategoria "Masztalski" ;-)
Pozdrawiam górnośląsko Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2003-07-25 09:20:42

Temat: Re: roza choruje
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Hej,hej,hej! Ja nie jestem amatorem:-o
> >
> > Pozdrawia boletus
>
> Hejka. No tak. boletus to kategoria "Masztalski" ;-)
> Pozdrawiam górnośląsko Ja...cki


Wolę serial z Bercikiem:))

Pozdrawia boletus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2003-07-25 09:22:16

Temat: Re: roza choruje
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:bfqpau$ruk$1@nemesis.news.tpi.pl Katarzyna Tkaczyk
<k...@e...com.pl> napisał(a):
>
> Lekarz też nie
> wyleczy cię na odległosć. Nie za wiele wymagasz?

Hejka. A w Australii? :-) Leczą, uczą - wszystko przez radio.
Pozdrawiam antypodowo Ja...cki
P.S. Jak mówił A. Rumian: chodzi o to, żeby odległość nie przekraczała
długości ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2003-07-27 11:43:30

Temat: Re: roza choruje
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> A jak mają przy tym całe nogi pogryzione przez komary, to też ?
>
> Pozdrawia Kaśka, która, mimo skromnego odzienia, raczej powabnie nie
wygląda
> :-(

Nie Tobie Kasieńko to oceniać:))

Pozdrawia boletus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

przycinanie thuii
Gdzie kupować liliowce?
Schisandra
Woda na działce
cos o budleji

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »