Nie chodzi mi o sposób spędzenia urlopu, a o sposób na opaleniznę. :)


Nikt Ci nie zabrania chodzenia nad morze.


Długotrwała ekspozycja na słońce lub lampę z solarium powodują nieprzyjemne
skutki uboczne.

Samoopalacz (mimo że z tego wszystkiego najzdrowszy!?) to pownie lipa, tu
za mało - biała plama, to się zaczyna łuszczyć, tu się podrapiesz - klops.
Możę wyglądać nienaturalnie np. ciemna twarz i bieluteńka szyja lub uszy :)
lub być pomarańczowy.

Można oczywiście jeść marchewkę, pić marchewkę itp w dużych ilościach i mieć
coś podobnego do żółtaczki.

Metoda z melanotropiną zapewniłaby opaleniznę identyczną z naturalną, która
chroniłaby przed UV, czego nie czyni samopalacz ani marchewka.


--
Z pozdrowieniami Adam Figarski

Papużki Nierozłączki
www.republika.pl/adam_figarski
n...@p...onet.pl