> 1. Czy regularnie stosowanymi afirmacjami można sobie jakoś zaszkodzić?

- nie, pod warunkiem, że będą to racjonalne afirmacje a nie klepanie bzdur
typu "jestem miliarderem, mieszkam w Kalifornii".

> 2. W jednej książce przeczytałem, że afirmacje nie mogą zawierać żadnych
> "negatywnych" słów (nie, bez, żaden, zamiast). Czy ktoś potrafi mi
> wytłumaczyć czemu?

- ponieważ umysł myśli obrazami i jeżeli mówisz: "nie dłub w nosie" to
automatycznie musisz sobie wyobrazić jak dłubiesz w nosie albo dowolną inna
idiotyczną rzecz, słowem wszystko, tylko nie "niedłubanie w nosie"...
Afirmacje działają na poziomie nazwijmy to roboczo "emocjonalnym" a nie
"logicznym", który rozumie co znaczy "nie".

> 3. Czy afirmacje powinny dotyczyć tylko pojedynczych cech (jestem fajny,
> jestem mądry itp.), czy mogą być bardziej rozbudowane i wyobrażać całe
> sytuacje (potrafię swobodnie porozmawiać z panią Wiesią o truskawkach
;) )?

- troszkę wkraczamy w obszar największych nieporozumień. Moim zdaniem
afirmacje powinny być racjonalne, tzn zgodne z rzeczywistością i/lub
pomagające Ci się dobrze czuć i w dodatku, w które chcesz wierzyć. Druga
rzecz- niezależnie od wszystkiego - i tak już używasz "afirmacji" cały czas,
kiedy cokolwiek sobie myślisz. Mogą dotyczyć dowolnego Twojego szczerego
przekonania, które chcesz zmienić.

> 4. Czy muszą być stosowane w jakichś konkrentych sytuacjach i
> okolicznościach (np. przed snem, w stanie relaksu), czy można stosować je
w
> każdej chwili.

- jeżeli w każdej sytuacji będziesz racjonalnie myślał, to w każdej sytuacji
będziesz się +/-dobrze czuł. Jeżeli tylko przed snem - to tylko przed snem.

> śmietniczkowy facet - s...@b...pl

- zmień sobie nick na coś ciekawszego - to już będziesz mieć jedną
afirmację, która Ci doda sił.

PowerBox.