| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-09-07 19:30:43
Temat: Re: "więdnięcie" gronKatarzyna Tkaczyk napisał(a):
>> .Żartowanie i nabijanie w butelkę
>> jest dużo przyjemniejsze:-)
>
> Gadanie, puste gadanie. Najpierw wypisujesz takie bzdury, a potem
> sfrustrowany, bo kilka osób z grupy nie toleruje tego, jakieś
> idiotyczne raporty tworzysz. Problemy z samym sobą mamy?
No i masz Boletusie za swoje, a tak Cię uczzyłem życzliwości i pokory
--
Pozdrawiam ciepło, Dziadek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-09-07 20:14:34
Temat: Re: "więdnięcie" gron> Einset Seedless uprawianej przez Pawła w 1 egzemplarzu w Wołominie w 2003
r.
> Czarna zgnilizna (Phoma uvicola)
> - to bardzo rzadka w Polsce choroba winorośli. Jednakże gdyby Paweł miał
> takiego pecha, że mu się zdarzyła to niechybnie napisałby, ze najpierw mu
> jagody podgniwały. Bo objawem czarnej zgnilizny na gronach winorośli jest
> najpierw gnicie, a potem dopiero zasychanie resztek jagod. Tymczasem o
> gniciu ani pół słowa.
Co 20-a z czasem podgniwa, ale raczej prędzej opadnie. Więc jak gniją to
tylko te na ziemi.
> > Chwościk (Cercospora rosleri)
> - He! he! ( jak mawia Tadeusz) - odróżnijże buraka od winorośli. Burak,
> jakbyś nie wiedział, to jest taki duże, często czerwone...
> Owszem, nie wykluczam, że możnaby wypróbowac zaszczepienie Cercospora na
> winorośli i z zaciekawieniem poobserwowac objawy. Jednak chyba nie
posądzasz
> Pawła o takie wygłupy. Uprzejmie proszę o pokazanie jednego w Polsce
> przykładu wystepowania chwościka na winorośli. :-)))))))))))
Nikt w okolicy buraków nie uprawia.
> > Plamistość (Aureobasidium vitis)
> Przypadkiem wiem, ze gron to nie poraża. A znasz przykład występowania
tego
> w Polsce??
Tylko na 'New York Muscat' mam takie b.małe czarne plamki/nekrozy na
liściach. Ale nie na wszystkich.
> > Antraknoza (Gloeosporium ampelophagum)
> Bywa. Ale jagody najpierw przy tym pękaja. Paweł by o tym napisał.
Nie, te nie pękają.
> > Biała zgnilizna (Coniothyrium diplodiella)
> Żeby to padło na grona, to najpierw jagody musiałyby być mechanicznie
> uszkodzone. Gradobicia w Wołominie nie bylo ostatnio. Myślisz, ze Paweł
> pracowicie uszkadzał sam jagody by nam zrobic zagadkę??? :-))))))))
Uszkodzenia wykluczone. 'E. S.' rośnie przy ścianie domu a dach wystaje
w tym miejscu na 70 cm. gradobicia nie było.
> > Septorioza (Septoria viticola)
> He he! Myślisz, że zgorzel ze zbóż na winorośla się przerzuciła?? Chociaż,
> ten Wołomin, mazurskie pszenice itp...... Kto wie!
Zbóż też w okolicy nikt nie uprawia.
> > Oparzelina słoneczna-jagody odm. czerwonych
> > przybierają zabarwienie sinobrunatne,
> > odm. białych-czerwonobrunatne.
> > (Latoś było dlań dobre):-)
>
> O! I tu czapka z głowy!!! Sprawiedliwy jestem! :-)))
> To upalne lato mogło to spowodowac. Choć na ogół przed oparzeniami grona
są
> chronione licznymi, dużymi liśćmi to mogło się zdarzyć. Szczególnie gdy w
> południe polało się dorastające grona wodą.
> Paweł - mogło tak się zdarzyć?
Nie. Więdną nawet te w głębokim cienu a podlewam tylko przy ziemi.
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
Pozdrawiam
PP.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-09-07 20:14:36
Temat: Re: "więdnięcie" gron"Janusz Czapski" <j...@t...pl> wrote in message
news:bjfr5p$ab5$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> po przyjacielsku odradzam nabijania w butelkę
> Pawła i innych, którzy maja problem z winoroślami.
To juz tylko tych, co maja problem z malinami wolno? :-(
Ale moze tych od winorosli mozna chociaz wpuscic
w maliny?
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-09-07 21:08:09
Temat: Odp: "więdnięcie" gron
Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:MkM6b.27866$3...@t...neo.rr.com..
.
> > po przyjacielsku odradzam nabijania w butelkę
> > Pawła i innych, którzy maja problem z winoroślami.
>
> To juz tylko tych, co maja problem z malinami wolno? :-(
No pewnie! Was wolno! ;-))))))
> Ale moze tych od winorosli mozna chociaz wpuscic
> w maliny?
A proszę uprzejmie. Taka próba może być pouczająca :-)))
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-09-08 01:28:20
Temat: Re: "więdnięcie" gron> > Gadanie, puste gadanie. Najpierw wypisujesz takie bzdury, a potem
> > sfrustrowany, bo kilka osób z grupy nie toleruje tego, jakieś
> > idiotyczne raporty tworzysz. Problemy z samym sobą mamy?
>
> No i masz Boletusie za swoje, a tak Cię uczzyłem życzliwości i pokory
>
> Pozdrawiam ciepło, Dziadek
Babskie gadanie Dziadku-mówiąc delikatnie.
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-09-08 01:38:14
Temat: Re: "więdnięcie" gron
Użytkownik "1stgreen" <1...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bjg3k5$7g7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Einset Seedless uprawianej przez Pawła w 1 egzemplarzu w Wołominie w
2003
> r.
> > Czarna zgnilizna (Phoma uvicola)
> > - to bardzo rzadka w Polsce choroba winorośli. Jednakże gdyby Paweł
miał
> > takiego pecha, że mu się zdarzyła to niechybnie napisałby, ze najpierw
mu
> > jagody podgniwały. Bo objawem czarnej zgnilizny na gronach winorośli
jest
> > najpierw gnicie, a potem dopiero zasychanie resztek jagod. Tymczasem o
> > gniciu ani pół słowa.
>
> Co 20-a z czasem podgniwa, ale raczej prędzej opadnie. Więc jak gniją
to
> tylko te na ziemi.
>
> > > Chwościk (Cercospora rosleri)
> > - He! he! ( jak mawia Tadeusz) - odróżnijże buraka od winorośli. Burak,
> > jakbyś nie wiedział, to jest taki duże, często czerwone...
> > Owszem, nie wykluczam, że możnaby wypróbowac zaszczepienie Cercospora na
> > winorośli i z zaciekawieniem poobserwowac objawy. Jednak chyba nie
> posądzasz
> > Pawła o takie wygłupy. Uprzejmie proszę o pokazanie jednego w Polsce
> > przykładu wystepowania chwościka na winorośli. :-)))))))))))
>
> Nikt w okolicy buraków nie uprawia.
>
> > > Plamistość (Aureobasidium vitis)
> > Przypadkiem wiem, ze gron to nie poraża. A znasz przykład występowania
> tego
> > w Polsce??
>
> Tylko na 'New York Muscat' mam takie b.małe czarne plamki/nekrozy na
> liściach. Ale nie na wszystkich.
>
> > > Antraknoza (Gloeosporium ampelophagum)
> > Bywa. Ale jagody najpierw przy tym pękaja. Paweł by o tym napisał.
>
> Nie, te nie pękają.
>
> > > Biała zgnilizna (Coniothyrium diplodiella)
> > Żeby to padło na grona, to najpierw jagody musiałyby być mechanicznie
> > uszkodzone. Gradobicia w Wołominie nie bylo ostatnio. Myślisz, ze Paweł
> > pracowicie uszkadzał sam jagody by nam zrobic zagadkę??? :-))))))))
>
> Uszkodzenia wykluczone. 'E. S.' rośnie przy ścianie domu a dach
wystaje
> w tym miejscu na 70 cm. gradobicia nie było.
>
> > > Septorioza (Septoria viticola)
> > He he! Myślisz, że zgorzel ze zbóż na winorośla się przerzuciła??
Chociaż,
> > ten Wołomin, mazurskie pszenice itp...... Kto wie!
>
> Zbóż też w okolicy nikt nie uprawia.
>
> > > Oparzelina słoneczna-jagody odm. czerwonych
> > > przybierają zabarwienie sinobrunatne,
> > > odm. białych-czerwonobrunatne.
> > > (Latoś było dlań dobre):-)
> >
> > O! I tu czapka z głowy!!! Sprawiedliwy jestem! :-)))
> > To upalne lato mogło to spowodowac. Choć na ogół przed oparzeniami grona
> są
> > chronione licznymi, dużymi liśćmi to mogło się zdarzyć. Szczególnie gdy
w
> > południe polało się dorastające grona wodą.
> > Paweł - mogło tak się zdarzyć?
>
> Nie. Więdną nawet te w głębokim cienu a podlewam tylko przy ziemi.
>
> > Pozdrawiam :-)
> > Janusz
>
> Pozdrawiam
> PP.
Przyganiał kocioł garnkowi.
Oto przykład DOBRYCH OBYCZAJÓW
i dobrego wychowania:-(((
Obaj nie macie zielonego pojęcia o chorobach
roślin.Trudno,to Wasz problem.
J.Czapski googlowanie się nie udało ?
Radzę zajrzeć do literatury fachowej
i poświęcić kilka lat na naukę fitopatologii.
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-09-08 02:34:20
Temat: Re: "więdnięcie" gronUżytkownik "boletus" <b...@o...pl> napisał
> Obaj nie macie zielonego pojęcia o chorobach
> roślin.Trudno,to Wasz problem.
> J.Czapski googlowanie się nie udało ?
> Radzę zajrzeć do literatury fachowej
> i poświęcić kilka lat na naukę fitopatologii.
A co zmieni kilka lat nauki?
Szkoły/uczelnie _nie_ _nauczą_ myślenia i kojarzenia faktów nawet z jednej
dziedziny.
Mieć wiedzę/informację - a umieć z niej skorzystać - to 2różne rzeczy.
Gdybyś był choćby inż.agroczegośtam, to nie te 3literki przed nazwiskiem
mówią co wiesz, a to w jakikolwiek sposób tę/tą wiedzę wykorzystujesz. Czy
do własnego gospodarstwa, czy do nauki innych.
Znam wykształconych ogrodników, którzy w domu nie potrafią utrzymać kwiatów
doniczkowych, miałem do czynienia z botaniczkami (asystentkami, które mnie
"uczyły"), które nie odróżniały gatunku świerka od gatunku jodły.
Myślę, że i mgrfitopatolog - który nie pamięta jak mączniak wygląda w
książce - też się znajdzie.
Pozdrawiam
p...@r...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-09-08 05:28:53
Temat: Re: "więdnięcie" gron> Przyganiał kocioł garnkowi.
> Oto przykład DOBRYCH OBYCZAJÓW
> i dobrego wychowania:-(((
?
> Obaj nie macie zielonego pojęcia o chorobach
> roślin.Trudno,to Wasz problem.
> J.Czapski googlowanie się nie udało ?
> Radzę zajrzeć do literatury fachowej
> i poświęcić kilka lat na naukę fitopatologii.
Jakbym miał 100% pewność to bym grupie d... nie zawracał. A jak masz
inne zdanie niż Janusz to napisz jakie i dlaczego. Nowe spojrzenie każdemu
się przyda. Z doświadczenia wiem że dajmy na to mączniak cechuje się różnymi
objawami na różnych roślinach [t.j. nie na wszystkich mogą być objawy
typowe] Do tego wcale nie jest powiedziane że jak roślinka jest opanowana
przez jeden patogen to inna zaraza się nie może przyplątać. Biorąc to pod
uwagę wcale objawy nie muszą być typowe a i diagnoza może być niejasna.
Co do fachowości różnych osób to sobie daruj. Jest parę rzeczy o których
mógłbym powiedzieć że wiem na ich temat niemal wszystko a ty nie masz
bladego pojęcia ale nikomu z doradzających na grupie nie wrzucam braku
wiedzy czy jej niedostatku. Każdy doradza w miarę swoich możliwości.
> Pozdrawia boletus
Pozdrawiam
PP.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-09-08 07:28:54
Temat: Re: "więdnięcie" gronOn Sun, 7 Sep 2003, 1stgreen wrote:
......
A wymieniliscie sektorowe zamieranie gron?
Maczniak atakuje przewaznie jagode, czesto tez szypulke przy niej, ale nie
zawazylem nigdy aby zaatakowal glowna "galaz" grona.
Pozdr.
D.P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-09-08 11:41:37
Temat: Re: "więdnięcie" gron> Znam wykształconych ogrodników, którzy w domu nie potrafią utrzymać
kwiatów
> doniczkowych, miałem do czynienia z botaniczkami (asystentkami, które mnie
> "uczyły"), które nie odróżniały gatunku świerka od gatunku jodły.
> Myślę, że i mgrfitopatolog - który nie pamięta jak mączniak wygląda w
> książce - też się znajdzie.
>
> Pozdrawiam
> p...@r...pl
Dirko nie występuje.Chciałem pomóc koledze,
narobiłem się jak wół,a tu taki niczym nieuzasadniony
atak z ziemi, lądu i powietrza:-(
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |