Data: 2003-04-02 07:55:41
Temat: Odp: zmiana klimatu a choroby - jak sobie pomoc?
Od: "*madzik*" <b...@b...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik BarBarella <b...@s...wp.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:1qoia.112354$X...@n...chello.at...
> Cześć
> jeśli wykluczysz alergię .
jesli wczesniej to nie wystepowalo, to co tutaj moze byc (czego nie ma
w Polsce), na co reaguję alergicznie?
Na zadne "pylki", kurze etc. nigdy nie mialam uczulenia.
Zle reagowala moja skora na srodki chemiczne (np. pranie w rekach),
tutaj sie to nie zmienijszylo, ale tez nie nasililo.
Mam tylko uczucie bardziej suchej skory, lacznie z twarzą.
Hmm, jedzenie?.....
> to zastanów się czy przypadkiem nie stresujesz się
> bardziej w tej Skandynawii. Długotrwały stres powoduje obniżenie
odporności.
> Już sama zmiana miejsca zamieszkania może być stresogenna.
W ciagu ostatnich 6 lat przeprowadzalismy sie osiem razy. Lubie to
(zmiany miejsc, klopotow jezykowych tu nie mamy) i jest tu mi dobrze.
"Stres dlugotrwaly" mielismy przez ostatnie dwa-trzy lata przed
wyjazdem (problemy z praca plus finansowe)...
Tutaj, w porownaniu do sytuacji sprzed wyjazdu, to leze bezstresowo na
brzuchu i odpoczywam ;-)
Tez rozwazalam opcję odreagowywanie stresow, ale dowiedzialam sie, ze
sporo osob, ktore tu przyjezdzaja, odchorowuje poczatkowe kilka m-cy.
Stad pytanie, czy moge jakos skrocic ten "okres dostosowania", o ile
to wlasnie to? Na dlugosc okresu odreagowywania stresu to raczej nic
nie poradze, nie?
bardzo dziekuje i pozdrawiam,
Magda
|