« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-07-28 16:35:08
Temat: Re: Okap
"Marcin E. Hamerla" <X...@X...Xonet.Xpl.removeX> wrote in message
news:ammee1913dkhb9cmsts27j7f25hh92g829@4ax.com...
> Witam,
>
> Jak to jest z okapami kuchennymi u Was? Uzywa ktos tego? My mamy w
> domu okap kuchenny Fabera, z pochlaniczem i witarkiem, ale nie jest on
> podlaczony do zadnego otworu wentylacyjnego. Doswiadczenie minionych
> lat wskazuje, ze ja tego cholerstwa w ogole nie uzywam. Bo mi sie
> zdaje malo skutecznym, a co wazniejsze szum wiatraka mnie denerwuje.
Jezeli okap ma dzialac bez wspomagania oknem to musi byc solidny, spory okap
(nie zaden kompakt do zabudowy), z równie solidnym wiatrakiem.
Dziala cos co przy max. wydajnosci wentylatora jest w stanie spokojnie przyssac
karte A4, jak nie to sie raczej nie sprawdzi.
Sam mam okap do zabudowy, z wiatraczkiem, podlaczony do wentylacji ale mam tez
na szczescie okno w kuchni :-)
Jak sie okazlo ze takie rozwiazanie prawie nic nie daje zaczalem ogladac jak to
dziala u innych - stad to co napisalem powyzej.
Jednak aby móc uzywac okapu z wiatrakiem:
- musisz miec wlasny, indywidualny przewód wentylacyjny (jak juz ktos pisal bez
problemów w nowym i raczej prawdopodobne w przedwojennym budownictwie)
- nie mozesz miec kuchni gazowej (!)
Jezeli masz w mieszkaniu gaz to podczas corocznych kontroli wentylacji przez
kominiarzy nie masz normalnie prawa dostac od nich 'akceptacji' okapu z
wentylatorem.
Pamietaj tez ze w otwartej kuchni nie mozesz miec kuchenki gazowej (chyba ze cos
sie ostatnio zmienilo).
TomekD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-07-28 18:35:05
Temat: Re: Okapz...@g...pl napisał(a):
> JerzyN <0...@m...pl> napisał(a):
>
>
>
>>W starym powojennym też możliwe, mam jeszcze do zagospodarowania
>>nieczynny przewód kominowy, wyciąg chodi na własnym ciągu a i jest
>>jeszcze osobna wentylacja. I co? W mieszkaniach na jedną strone to nic
>>nie daje, tzn. sprawdza się w minimalnym stopniu. Nawet jeśli wszędzie
>>wiszą wentylatory wyciągowe. Smażenie czuć wszędzie i jest to nie do
>>unikniecia nawet przy najlepszym wentylatorze. Ot co.
>>pozdr. Jerzy
>
>
> Oj, to już musisz porozmawiać z kominiarzem, który co jak co, ale na
> wentylacji znać się musi. Zajrzy do Ciebie jak co roku, to spróbuj zagaić.
> Może byt wydajny wyciąg w stosynku do napływu powietrza z zewnątrz, a może co
> innego?
Brak odpowiednich przeciwwiatrowych nakładek na wylocie komina.
> Szczelne drzwi i okna narobiły teraz sporo smrodku bo jakoś tak dzięki
> spaczonej stolarce z PRL zapomniano o sztuce wentylacji.
> Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Sztukę wietrzenia mam opanowaną od lat do perfekcji, ale mieszkanie z
oknami na jedną strone niestety ma takie a nie inne wady.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-07-28 18:39:25
Temat: Re: Okapcherokee napisał(a):
> Użytkownik "JerzyN" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:dc8voe$cqv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>Pewnie tak jak i tej pani z reklamy co to jej podkoszulka mężowska po
>>biegu równiez nie pachnie?
>
>
> Może masz jakieś złe doświadczenia? Nie będe cię na siłę przekonywać.
Nie mam złych doświadczeń, źle mnie rozumiesz, idzie mi jedynie o to, że
zapachy dziela się na przyjemne i nieprzyjemne. Te drugie to zazwyczaj
są okreslane mianem smrodu mimo iż w efekcie końcowym otrzymujemy
aromatyczną [= PRZYJEMNĄ W ODBIORZE POTRAWE] np. flaki.
Nie bój się nazywać rzeczy po imieniu.
Pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-07-28 18:49:51
Temat: Re: Okap
Użytkownik "JerzyN" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:dcb8r9$slf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Te drugie to zazwyczaj
> są okreslane mianem smrodu mimo iż w efekcie końcowym otrzymujemy
> aromatyczną [= PRZYJEMNĄ W ODBIORZE POTRAWE] np. flaki.
Chodziło mi o intensywność zapachu.
Potrawy , którym zdarza się w procesie przygotowania wydzielać brzydkie
zapachy przygotowuję niezwykle rzadko. Natomiast niezbyt mnie cieszy, kiedy
w domu unosi się intensywny zapach nawet najbardziej smakowitej potrawy, bo
w kawalerce nie jest to zaletą, szczególnie, że mam wyburzone ściany w
kuchni.
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |