Polećcie mi jakiegoś dobrego psychologa? Sam już nie radzę sobie z
moimi problemami, a nie chcę skakać.

No to jadymy:
1. Nie lubię tego co robię. Zawsze chciałem pracować przy maszynach
kompach, a tymczasem skończyłem prawo. (nie pytajcie dlaczego - sam nie
wiem)
2. Nie potrafię nawiązać relacji z kobietą. Te kobiety które znam, nie
podobają mi się, podobają mi się te które znam tylko z widzenia.
Ponieważ jestem nieśmiały, mam tylko odwagę zapoznawać te które mnie nie
pociągają...
3. Mam myśli samobójcze. Jak to się przejawia? Na przykład tak: Wstaję
rano do pracy i pierwsza myśl "zabić się" i wizja rewolweru przy skroni.
. Albo jadę sobie samochodem w nocy i nachodzi mnie chęć aby zjechać
na przeciwległy pas pod tira.
4. Niedawno zebrałem się na szczerość i postanowiłem opowiedzieć trzy
pierwsze punkty mojemu ojcu. Efekt jest tego taki, że ojciec mi nie
pomógł, a dodatkowo mam wrażenie że go tym dobiłem. (więcej pije, wsiada
po pijaku za kółko... ) Teraz oprócz swoich problemów jeszcze
martwię się o niego...
5. Brakuje mi seksu, patrz punkt 2. Z tego względu posiłkuję się ręką,
odpływam w coraz większą perwersję. W necie wyszukuję zdjęcia kobiet bez
głów, martwych kobiet, zakrwawionych kobiet - i sobie jadę z miną
angielskiego dżentelmena. Czasem nawet kilka razy dziennie.
6. Jeśli chodzi o psychologa to jestem w 99% przekonany ze psycholog
przypisze mi prozak, i żaden z moich problemów się przez to nie rozwiąże...

PS. Mam dywan na ścianie