Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pantoflarstwo

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pantoflarstwo

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 93


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2005-12-28 22:42:31

Temat: Re: Pantoflarstwo
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

PowerBox napisał(a):
> Natomiast im atrakcyjniejsza laska i im ma więcej
> adoratorów i przeżyć z tym związanych tym wyraźniej wszystko kuma. Tak samo
> z facetami. Nie wiem jak sprawy wyglądają u Ciebie, nie znam Cię i niczego
> nie insynuuję. Tylko tyle mi się nasunęło. Może to jest kwestia tego, że te

Ja też was nie znam, ale mam wrażenie że macie już po 30sce i naprawdę
kurwa rozgryzać to sobie możecie kolejne 30 lat ;)
Sam kiedyś ładnie napisałeś, że wystarczy być.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2005-12-28 22:56:05

Temat: Re: Pantoflarstwo
Od: "Diana" <a...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:doun35$rmq$1@atlantis.news.tpi.pl...

>> nie jestem w stanie ocenić "na oko" którzy mężczyźni są lub
>> mogą potencjalnie być dla mnie pociagający.
>
> - rozumiem. Z mojego rozumienia i doświadczeń wynika, że niektóre kobiety
> (bardzo mało),
> szczególnie te mało atrakcyjne są seksualnie tępe - tzn niezależnie czy
> mają
> do
> czynienia z alpha czy z beta mają tak samo tępe spojrzenie.

Twoje rozumowanie zawiera poważną lukę, wynikającą albo z ignorancji albo ze
świadomego pominięcia danych, nie pasujących do Twojej teorii. Jeśli tych
kobiet jest bardzo mało, to nie mogą to być jednocześnie kobiety mało
atrakcyjne seksualnie. Zerknij na krzywą Gaussa, a będziesz wiedział o co
chodzi (przyjmując już nawet dla uproszczenia arbitralność oceny
atrakcyjności seksualnej).

> Natomiast im atrakcyjniejsza laska i im ma więcej
> adoratorów i przeżyć z tym związanych tym wyraźniej wszystko kuma.

Skąd to wszystko wiesz? I na jakiej podstawie wysnuwasz
wnioski, że to co obserwujesz (bo zakładam, że jednak obserwujesz, a nie np.
wymyślasz to sobie na zasadzie pobożnych życzeń) zachodzi dzięki
mechanizmom, które opisujesz? Innymi słowy - skąd wiesz, że efekt, jaki
obserwujesz wywołany jest przyczynami, o które Ci chodzi? Przecież tych
mechanizmów nie jesteś nawet w stanie uszczegółowić (do czego zresztą sam
się przyznajesz), nie udaje się więc Twoich teorii zweryfikować. A skoro
tak, możesz się opierać tylko i wyłącznie na swoich domniemaniach, które
jako domniemania, pozostają jednak w sferze pobożnych życzeń.

> Może to jest kwestia tego, że
> te
> laski nie są wzrokowcami tylko słuchowcami czy kinestetykami, nie wiem.

Nareszcie dotykasz istoty problemu! Tylko rozszerz tę hipotezę na większość
kobiet oraz porzuć sensoryczną terminologię.

> Może
> zamiast spojrzenia potrzebują złapania za dupę, nie wiem, nie jestem
> ekspertem od lasek, które nie potrafią w ułamku sekundy wzrokowo odróżnić
> atrakcyjnego faceta od chodzącej pizdy...

Ty naprawdę wierzysz w to, co piszesz? Naprawdę uważasz, że w ułamku sekundy
można cokolwiek poza wyglądem zewnętrznym wiarygodnie ocenić? Wiesz, miałam
tak, jak byłam dzieckiem. "Zakochiwałam się" wtedy od pierwszego wejrzenia,
wzdychając "ach, jaki on śliczny, na pewno taki dobry, taki miły...". Ale to
zazwyczaj mija z wiekiem. Między innymi na skutek doświadczeń i rozczarowań,
kiedy się okazuje, że atrakcyjny facet może być kompletnie nieatrakcyjny
przy
bliższym poznaniu, a "chodząca pizda" może się okazać np. fascynującym
rozmówcą i błyskotliwie inteligentym człowiekiem.

> - status i dominacja to jest bezsłowna postawa, sposób w jaki traktujesz
> drugiego człowieka (i pośrednio siebie). Na poziomie rozumienia tego przez
> moje rozumienie NLP można myśleć o tym jako o różnych modalnościach. Osoba
> z
> niskim statusem ma inne modalności obrazów wewnętrznych niż osoba z
> wysokim.

Pseudofilozoficzny bełkot. Jeśli nie możesz jakiegoś pojęcia
zoperacjonalizować, niemożliwa staje się empiryczna weryfikacja hipotezy.
Przykro mi, ale nie przekonasz mnie do swoich teorii, powtarzając w kółko to
samo, w dodatku jasno dając do zrozumienia, że to tylko Twoja prywatna wizja
świata, przefiltrowana przez Twoje prywatne doświadczenia, przekonania i
oczekiwania.

> Tak samo z dominacją. Jest to "sposób w jaki się na kogoś patrzy". Z tym
> mogą być związane słowne przekonania i pewne powierzchowne czynnosci ale
> tak
> jak ja to rozumiem są to satelitarne, pomocnicze zjawiska. Więc w praktyce
> różnica sprowadza się do
> tego w jaki sposób patrzysz na drugą osobę - rozmówca/obserwator od razu
> to
> wyczuwa.

Ale zdajesz sobie sprawę, że "sposób, w jaki się na kogoś patrzy" to nieco
nieostre pojęcie? Trudno definiowalne, trudno weryfikowalne, a do tego
całkiem nieprzekładalne na język metodologii. Więc daj sobie może jednak
spokój z próbami przekładania własnych projekcji na język pseudonauki.

> inny przykład wewnętrznej gry i jak objawia się to na zewnątrz. Jeżeli
> ktoś
> wyobrazi sobie rozmówcę (w sensie modalności) jako małego niebieskiego
> nieprzyjemnego ludzika to rozmówca podświadomie odbierze baaardzo
> nieprzyjemny
> sygnał - totalny chłód i barierę.

Aha. No to chyba powoli zbliżamy się do EOT. Im bliżej do niebieskich
ludzików i różowych bąbli, tym dalej od mojej percepcji rzeczywistości
(naiwnej, rzecz jasna, w przeciwieństwie do ludzików i bąbli).

> Tak samo zagrywa intuicyjny rwacz w
> zderzeniu z ultra atrakcyjną laską o bardzo wysokim statusie. Żeby wydał
> się
> atrakcyjny musi mieć wyższy status. Tego się nie da obejść.

No, popatrz. A wokoło mnie wszyscy to obchodzą, włącznie ze mną. Chyba
żyjemy w dwóch różnych światach.

> Laska może mieć
> w swojej głowie wyższy status niż facet i facet może mieć w swojej głowie
> wyższy status niż laska. Pozornie to niemożliwe żeby naraz obie osoby
> miały
> wyższy status, bo jest jedna obiektywna rzeczywistość ale chodzi tutaj o
> dwie subiektywne rzeczywistości w ich głowach.

Jak widać, o samoocenie można pisać różnym językiem. :) Tylko po co ta cała
otoczka? Twoja teoria sprowadza się w rezultacie do konstatacji, że związek
jest dojrzały i ma szanse na przetrwanie, jeśli obie osoby akceptują
zarówno siebie, jak i partnera, jeśli mają wysokie i stabilne poczucie
własnej wartości, jeśli partner ma w sobie coś, co drugą osobę interesuje i
pociąga. Czyli same truizmy, dla niepoznaki przebrane w ciuszki psychomagii.

Pozdrawiam,
Diana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2005-12-29 00:05:54

Temat: Re: Pantoflarstwo
Od: Oczko <o...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 28 Dec 2005 23:56:05 +0100, "Diana" <a...@a...net.pl>
wrote:

>Jak widać, o samoocenie można pisać różnym językiem. :) Tylko po co ta cała
>otoczka? Twoja teoria sprowadza się w rezultacie do konstatacji, że związek
>jest dojrzały i ma szanse na przetrwanie, jeśli obie osoby akceptują
>zarówno siebie, jak i partnera, jeśli mają wysokie i stabilne poczucie
>własnej wartości, jeśli partner ma w sobie coś, co drugą osobę interesuje i
>pociąga. Czyli same truizmy, dla niepoznaki przebrane w ciuszki psychomagii.

Zgadzam sie :) PB uogolnia, leje sporo wody choc troszke prawdy w tym
jest co pisze. Naczytal sie chlopak o NLP czy innym NLS i teraz
medrkuje ;)

--
Oczko

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2005-12-29 00:40:37

Temat: Re: Pantoflarstwo
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Oczko" <o...@i...pl> napisał w wiadomości
news:km96r1ti2i0m3rkljl2g9rvodbfbud6l5h@4ax.com...

> Zgadzam sie :) PB uogolnia, leje sporo wody choc troszke prawdy w tym
> jest co pisze. Naczytal sie chlopak o NLP czy innym NLS i teraz
> medrkuje ;)

- też się z tym zgadzam, połowy teorii nie mogę niczym poprzeć, to wszystko
ogólniki wyssane z palca, z których nic konkretnego nie wynika. Przy takim
wodolejstwie i ogólnikach zawsze coś będzie komuś się zdawało, ze pasuje. To
wszystko im dłużej się o tym myśli jest bardziej chaotyczne, odległe, ciemne
i niekompletne, niewyraźne i zamglone nawet dla mnie. Już nawet sam
praktycznie nie pamiętam tego co wypisywałem, sorry. Teraz samemu chce mi
się z tego śmiać :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2005-12-29 00:44:05

Temat: Re: Pantoflarstwo
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Diana" <a...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:43b3175b$0$17935$f69f905@mamut2.aster.pl...

> Ty naprawdę wierzysz w to, co piszesz? Naprawdę uważasz, że w ułamku
sekundy
> można cokolwiek poza wyglądem zewnętrznym wiarygodnie ocenić?

- oczywiście. Facet może w ułamku sekundy ocenić atrakcyjność kobiety i
kobieta tak samo. Mówię o pierwszych sekundach, pierwszych sortowaniach i
decyzjach. Ty za to w kółko wracasz do długoterminowych związków, gdzie
"ostatnia pizda" okazała się interesującym rozmówcą o drugiej pochodnej
krzywej Gaussa razy epsilon przez pierwiastek z siedmiu. Pociągające.

> Ale to
> zazwyczaj mija z wiekiem. Między innymi na skutek doświadczeń i
rozczarowań,
> kiedy się okazuje, że atrakcyjny facet może być kompletnie nieatrakcyjny
> przy
> bliższym poznaniu,

- czyli jednak wiesz jak poznać od razu atrakcyjnego faceta! (który potem
może nie spełniać innych cech, tak samo jak zgrabna laska może okazać się
głupia przy bliższym poznaniu). W głębi nie wierzyłem, że jesteś tępa
seksualnie bo uważam, że takich kobiet jest na tyle mało, że byłoby małe
prawdopodobieństwo...

> a "chodząca pizda" może się okazać np. fascynującym
> rozmówcą i błyskotliwie inteligentym człowiekiem.

- tak i jeszcze powiedz, że kochankiem, o którym myślisz cały dzień...

> Pseudofilozoficzny bełkot. Jeśli nie możesz jakiegoś pojęcia
> zoperacjonalizować, niemożliwa staje się empiryczna weryfikacja hipotezy.

- najlepiej zapomnij o tych bredniach.

> Przykro mi, ale nie przekonasz mnie do swoich teorii,

- szkoda, tak bardzo chciałem.

> Więc daj sobie może jednak
> spokój z próbami przekładania własnych projekcji na język pseudonauki.

- OK.

> Aha. No to chyba powoli zbliżamy się do EOT. Im bliżej do niebieskich
> ludzików...

- wygłupiłem się z tym, sorry.

EOT.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2005-12-29 08:07:25

Temat: Re: Pantoflarstwo
Od: "Diana" <a...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dovcp5$70$1@atlantis.news.tpi.pl...

>> Ty naprawdę wierzysz w to, co piszesz? Naprawdę uważasz, że w ułamku
> sekundy
>> można cokolwiek poza wyglądem zewnętrznym wiarygodnie ocenić?
>
> - oczywiście. Facet może w ułamku sekundy ocenić atrakcyjność kobiety i
> kobieta tak samo. Mówię o pierwszych sekundach, pierwszych sortowaniach i
> decyzjach.

Napisałam "cokolwiek POZA wyglądem zewnętrznym". Z całych Twoich rozważań
wynika bowiem, że nie chodzi Ci bynajmniej o prostą konstatację atrakcyjny /
nieatrakcyjny fizycznie, ale o - niemal mistyczne - wyczuwanie przez kobiety
męskich cech, które wedle Twojej teorii, nie są jedynie manifestacją cech
fizycznych, tylko bliżej nieokreślonym "sposobem patrzenia", dominacją,
pewnością siebie. Więc się zdecyduj. Jeśli to pierwsze, to nie ma w ogóle
nad czym debatować: atrakcyjność fizyczna, jakkolwiek do pewnego stopnia
zależna od indywidualnych preferencji, to jednak jest cechą w miarę
obiektywną i przez postronnych obserwatorów ocenianą zazwyczaj dość zgodnie.

> Ty za to w kółko wracasz do długoterminowych związków, gdzie
> "ostatnia pizda" okazała się interesującym rozmówcą o drugiej pochodnej
> krzywej Gaussa razy epsilon przez pierwiastek z siedmiu. Pociągające.

Jeśli ostatecznym wnioskiem Twojej teorii jest konstatacja, że na pierwszy
rzut oka mężczyzna może się podobać kobiecie, bo jest przystojny, a kobieta
mężczyźnie, bo jest ładna i zgrabna, to gratuluję odkrycia doniosłej prawdy
życiowej!

> - czyli jednak wiesz jak poznać od razu atrakcyjnego faceta!

Powiem więcej! Co do tego zgadza się zazwyczaj znakomita większość moich
kolegów! Takoż i zgoda panuje zwykle w kwestii urody kobiecej.

>> a "chodząca pizda" może się okazać np. fascynującym
>> rozmówcą i błyskotliwie inteligentym człowiekiem.
>
> - tak i jeszcze powiedz, że kochankiem, o którym myślisz cały dzień...

Jeśli mnie pociąga, to pewnie tak... (może dajmy spokój, bo najpierw
należałoby zdefiniować "chodzącą pizdę").

Diana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2005-12-29 19:42:43

Temat: Re: Pantoflarstwo
Od: vonBraun <interfere@O~wywal~2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Karol Y wrote
w news: news://news.ipartners.pl:119/dou51b$313q$1@node1.new
s.atman.pl

> Co to jest alpha i beta, ze sie w koncu spytam? :p
>
> Pozdrawiam.

Dobre pytanie. Otóż w naukach społecznych nie ma ustalonych,
jednoznacznych kryteriów poprawności teorii, jednak ponieważ istotnym
elementem każdej działalności jest chęć odniesienia sukcesu istnieje
potrzeba takiej prezentacji własnych odkryć aby liczyć mogły one na
powszechną recepcję i poklask. Niestety akapit typu:

"Our inference is that during reading, the material to be recognized
is matched to the best possible visual word representation chosen from
a larger pool activated by a particular semantic context. The initial
part of the word decides more than other parts, which word
representation will be selected as a reaction (final recognition). In
left representational neglect, the left - very beginning part of the
word representation is probably less functional than the rest. In the
condition of diminished functionality of visual word representations
(or precisely - their left part), smaller number of words will be
finally recognized, which increases occurrence of neologisms"

Będzie poprawnie zrozumiany przez kilkadziesiąt/kilkaset osób w Polsce
a zrobi wrażenie na kilku. Natomiast tekst:

"Osobowość typu A - która jest bardzo podatna na stresy.
Charakteryzuje się niecierpliwością, dużą ambicją, agresywnością,
zapracowaniem, wysokimi wymaganiami względem siebie oraz innych,
impulsywnością, chaotyzmem. Osoby tego typu bardzo rzadko pozwalają
sobie na odpoczynek. Sygnały obecności stresu u osób A: - odkładanie
ważnych spraw na ostatnią chwilę - wpadanie w panikę - celowe i
niepotrzebne tracenie czasu - wykonywanie kilku czynności jednocześnie
- zbyt szybkie i głośne mówienie - agresja w wypowiedziach - brak
skupienia podczas słuchania innych - podważanie wiarygodności innych
osób - zarywanie nocy na wykonywanie spraw, które mogłyby być wykonane
podczas dnia - wynikająca ze zmęczenia utrata koncentracji - wzrost
napięcia
Osobowość typu B - jest opanowana, spokojna, zrównoważona, w
sytuacjach kryzysowych potrafi zachować zminą krew i racjonalnie
myśleć, nie ulegając stresującym emocjom. Osoby tego typu akceptują
życie ze wszelkimi jego dobrymi i złymi stronami, starają się nie
wadzić innym, sa niezawodni, pogodni, nie poddają sie łatwo chorobom
wywołanym stresem."

Może być zrozumiany przez większość osób które ukończyły szkołę
średnią. Z tego też powodu drugi z tekstów ma większe szanse być
odebrany jako ważny tekst naukowy, choć tak naprawdę, po zapoznaniu
się z podziałem na A i B możemy wyjaśniać problemy ludzi następująco:
"Janek miał zawał" - dlaczego? Oczywiście dlatego, że ma osobowość
typu A!!!" Czyli sposób rozumowania godny "psychografii" a nie
dowolnej "-logii" w tym psychologii, która winna zajmować się
wyjaśnianiem zjawisk

Zauważmy, że otwiera to szeroką drogę do dalszych odkryć naukowych,
ponieważ zostało jeszcze sporo liter alfabetu, stąd też po odkryciu
typów A i B, ktoś wyczuwający ducha czasu szybko opisał typ "C"
podatny na choroby nowotworowe i dam sobie przysłowiową rękę uciąć, że
w przygotowaniu jest już typ "D".

Oczywiście alfabet grecki daje tu dodatkowe możliwości.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2005-12-29 20:33:46

Temat: Re: Pantoflarstwo
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Z całych Twoich rozważań
> wynika bowiem, że nie chodzi Ci ...o - niemal mistyczne - wyczuwanie przez
kobiety
> męskich cech, które wedle Twojej teorii, nie są jedynie manifestacją cech
> fizycznych, tylko bliżej nieokreślonym "sposobem patrzenia", dominacją,
> pewnością siebie.

- więc jednak nie jest z Tobą tak źle jak myślałem - chociaż potrafisz w
przybliżeniu
powtórzyć stanowisko rozmówcy. Uściślając chodzi o same składniki
psychiczne, na razie całkowicie pomijam wygląd. Osoba brzydka prezentująca
cechy alpha jest bardzo atrakcyjna i osoba bardzo "ładna" i bogata
prezentująca w całej rozciągłości cechy beta jest całkowicie nieatrakcyjna
seksualnie dla kobiety. Naturalnie bogaty z klasą przystojniaczek alpha jest
ostatecznym okazem pożądania...(tak, jestem świadomy, że to nie wszystko).

> >> a "chodząca pizda" może się okazać np. fascynującym
> >> rozmówcą i błyskotliwie inteligentym człowiekiem.
> >
> > - tak i jeszcze powiedz, że kochankiem, o którym myślisz cały dzień...
>
> Jeśli mnie pociąga, to pewnie tak...

- po czym poznajesz, że facet jest pociągający? Potrafisz to jakoś
zwerbalizować?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2005-12-29 20:54:54

Temat: Re: Pantoflarstwo
Od: "dziad" <n...@l...spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Diana" <a...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:43b3988c$0$17936$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Napisałam "cokolwiek POZA wyglądem zewnętrznym". Z całych Twoich rozważań
> wynika bowiem, że nie chodzi Ci bynajmniej o prostą konstatację atrakcyjny /
> nieatrakcyjny fizycznie, ale o - niemal mistyczne - wyczuwanie przez kobiety
> męskich cech, które wedle Twojej teorii, nie są jedynie manifestacją cech
> fizycznych, tylko bliżej nieokreślonym "sposobem patrzenia", dominacją,
> pewnością siebie.

Czytałem kiedyś artykuł o badaniach, o których zapewne Ty też słyszałaś:
- otóż badacze pokazywali kobietom zdjęcia twarzy mężczyzn na krótki czas - np.
3 sekundy, a one miały oceniać, czy podobają im się ci mężczyźni, czy nie.
Okazało się że w dużej mierze wyniki były uwarunkowane momentem w cyklu
menstruacyjnym kobiety. Schemat był taki: kobietom w trakcie okresu podobali się
umięśnieni, silni, nieogoleni mężczyźni, typ macho, za to pozostałym - ładni,
chopcy o regularnych rysach twarzy - typ Leonardo Di Caprio czy coś w ten deseń.

Może właśnie o tym pisze PowerBox, tylko nie może się wysłowić? ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2005-12-29 21:24:21

Temat: Re: Pantoflarstwo
Od: "Diana" <a...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "dziad" <n...@l...spamu.pl> napisał w wiadomości
news:2fd72$43b44b38$3eb35ce2$18352@news.chello.pl...

> Czytałem kiedyś artykuł o badaniach, o których zapewne Ty też słyszałaś:

A, nie. Jak kiedyś trafisz na źródło, to podeślij, chętnie zapoznam się ze
szczegółami. Trochę dziwnie mi to brzmi, ale nie śmiem krytykować, póki nie
znam metodologii, sposobu doboru próby etc.

Ja nie kwestionuję wpływu cyklu menstruacyjnego na organizm kobiety (jak mam
na ten przykład owulację, to patrząc w lustro wzroku od siebie oderwać nie
mogę ;)) i absolutnie nie kwestionuję istnienia mechanizmów, kierujących
naszymi decyzjami na poziomie nieświadomym (nie chcę używać terminu
"podświadomość", bo źle mi się kojarzy) - to w końcu spuścizna po naszych
przodkach, a w mózgu istnieje nawet droga "na skróty", coby szybciej
reagować w sytuacjach zagrożenia, bez potrzeby angażowania się w dłuższą i
potencjalnie zgubną analizę na poziomie świadomym (fajnie o tym pisze np.
LeDoux w "Mózgu emocjonalnym"), ale tak prosty i jednoznaczny efekt jakoś do
mnie nie przemawia. :) W psychologii rzadko takie zjawiska się zdarzają. :)
Już może najprędzej w psychologii uczenia się. OK, jak coś znajdziesz, to
proszę podeślij.

> Może właśnie o tym pisze PowerBox

Raczej nie. Nie pisał nic o zależności reakcji kobiet od ich cyklu
menstruacyjnego. Co ciekawe - czasem pisał całkiem do rzeczy, tylko
niepotrzebnie brnął później w uściślanie swojej teorii, bo wtedy jasno
wychodzilo, że mu się założenia nie zgadzają z wnioskami. Bo to w gruncie
rzeczy banały, tylko z poprzestawianym szykiem w zdaniu. Można dla szpanu
nazwać krawat zwisem męskim, tylko po co?

Pozdrawiam,
Diana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

CHRIST: THE ARRIVAL
o niesmialosci
Jak mogę pomóc??
Obrzydliwa prostota...
Wyznania publiczne

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »