Data: 2003-07-13 00:36:34
Temat: Pedofilia - było: Kurna!!!
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Heh!
Dwa drobiazgi.
Jak patolog i śmieciarz grzebie się w tym wszystkim.
Jeden - Dlaczego mnie tak wkurzyło.
Dwa - dlaczego napisałem, że rozumiem pedofilię w pewnych wymiarach.
Siedzę sobie Upiór w operze, czy Piękna i potwór leci w tle bezgłośnie.
Noc. Idealne warunki do przemyśleń.
Zacznę od dwa.
Prawo jest jakie jest. Jak sami prawnicy poklaskują - ślepe.
Ale to nieważne.
- Jak przyłapali nas rodzice w wieku niecałych czterech lat,
to z zainteresowaniem oglądaliśmy czym się różnimy - zainteresowanie.
Ale to ona mnie molestowała :-)))
Jak dopadłem dziewuchę będąc o rok starszy (w starszakach) w przedszkolu
i pocałowałem w dziób. - To ja ją molestowałem :-))
Niezaprzeczalnie - w dodatku sentyment do niej mam do dzisiaj.
Ale nie do dziecka, li tylko do dziewuchy z którą się spotykałem
wielokrotnie później.
Jednak znając psychikę i jej słabość. Mam pewne wyobrażenie -
o przeniesieniach i konsekwencjach. - czyli reminiscencje.
Czyli jestem potencjalnym :-))
Nie ma śmichów chichów.
I teraz następuje dokładne przełożenie dalej. Poprzez całe małolactwo, aż po
życie
wydawałoby się dorosłe. Co najmniej (u mnie) do około 19tki.
Ślepy, durny, z wywieszonym językiem. Szparka! Gdzie Szparka?
Dużo powodów, by być - potencjalnym.
Właściwie książkowy przykład.
Ale nie znajdziecie poza prawnego układu.
I to się u mnie chwali. :-))) Ale niewiele mogłoby brakować.
Wystarczy, bym jako19to latek zakochał się w 14to latce.
Łatwo? Ano krok jak na krawędzi liny.ok. - niewiedza.
Kwestia miesięcy - a prawo prawem.
Kwestia ta jest obustronnie płciowa.
Kwestia znana mi z obserwacji. Kobiety w elementach miłosnych uniesień,
zawsze są skłonne do pewnych, nazwijmy to nietypowych zachowań.
O jaki piękny siuraczek, Buzi , mciu, moje Ty moje.
Często zapominają jak dziecko dorasta i kontynuują swoje,
'pozorne matczyności' przedłużając w latach. - nad_opiekuńczość.
Konsekwencji teraz możemy wyprowadzić parę. Płaci dzieciak.
A jest to skutkujące poważnie. Tu jednak mamy 'chronioną matczyność'.
Widzieliście ojca tak się zachowującego? A patrzymy tylko na fakty.
Kwestia inna też 'bez płciowo', ale powiedzmy, że na chłopakach łatwiej.
A molestowanie przez rówieśnika. Jeden chce sprawdzić jak 'to się robi
inny też jest ciekawy'. I klops konsekwencje psychiczne.
A naprzykład obaj maja po 13 lat. Jak to prawnie wygląda? Nijak.
Chyba że jakiś przymus. Do kitu. - ciekawość.
Następna:
Poprawczak. Same chłopaki. Te 'z jajami' i te też, ale pół miliona sytuacji.
Same dziewczynki. Te z buzującymi i wilgotnymi, i te które... różnie bywa.
No właśnie - ocena sytuacji?
Następnie: Zdeklarowany w ascezie ksiądz nie jest sterylizowany.
Deklarujący ascezę, też nie. A człowiek jest ułomny - jak każdy z nas
przyzna.
Na przeciwko mnie mieszka 19latka. Ładna i sympatyczna. 'Towar do wzięcia'.
Ale emocjonalnie jest zrównoważona, choć nie zawsze. Wygląda na 13 lat.
Błąd spostrzegawczości :-))
Od Pięciu lat w sąsiedniej kamienicy mieszka 'niezła dupa'. Zawsze podana
jak na talerzu.
Od dwóch lat ma dziecko. Kłaniamy się, więc spytałem (podchwytliwie, czy ma
prawo jazdy).
'Dopiero teraz robię, bo mam dowód i mama nie zabrania'. No kurka franca.
Gdyby nie okoliczności, życiowe (moje) gadalibyśmy już dawno - o tych
plażach co smażą. :-))
- oszustwo
Etc. etc.
Pierwsze lepsze przykłady, ale prawdziwe.
I teraz jeśli psycholog miałby problemy z dotarciem do źródła, to jakie ma
problemy prawnik?
Pyta psychologa - i tak jak w rękach, każdego biegłego, leży jego życie.
Tak cienka jest granica, pomiędzy pomysłem na prawo, a jego efektywnym
wykorzystaniem.
Bywa tak, że najbliżsi odwracają się od skazańca - bo udowodniono winę.
Ok.
Wiec co robić?
Od tego mamy hamulec - by żyć - nie przekraczać linii!
I to jest - zdziadziałość! No niestety.
Albo ryzyk_fizyk :-))
To nie dotyczy tej jednej sytuacji, ale wszystkich.
Bo zmuszeni jesteśmy do życia w społeczności, a na jej mądrość (zwłaszcza u
Polaków)
ciężko liczyć. Czemu? Każdy odpowiada sobie sam :-))
To mamy opis nr2
A teraz jedynka.
Choć z powyższego wydawałoby się, że projektuję ochronę pedofilii.
To byłby poważny błąd.
Więc? No właśnie. Aspektem sprawczym jest świadomość czynu. Chcę to zrobić.
Wola.
A za własne działania odpowiada się samemu. Inny obraz jest gdy, do
działania zostałam,
zostałem zmuszony. Na tych obrazkach com widział, dzieciak jest zmuszony.
I nie jest to zabawą jak kąpiel z mama i tatą, czy wujkiem.
Czy po japońsku - oczywistością. Zabawa przemienia się w akt boleści.
Bólu. Stresu. Wyraźnego, nie! A nie oznacza zawsze to samo.
Oprócz zagrywek - damsko - męskich. Choć i tu jest odrębny rozdział zwany -
gwałtem.
A właściwie podobny. (ale to inna sprawa)
Gwałt w pedofilstwie, bywa brutalny, albo niuansowy. Gwałt odczuwa ofiara po
czasie
dokonanego czynu.
Więc tak samo te przytoczone przeze mnie przykłady mogą nim być, albo i nie.
I tu jest najważniejsza rola - umiejętności psychologii.
Wyrocznia_sędzia_życia - psycholog. Ciężka odpowiedzialność. Prawda?
To zbyt piękne, by chociaż trzech, choćby i przyszłych psychologów
zadeklarowało na tej grupie. Wiemy to lepiej niż Ty.
Wydaje się, że wszystko widziałem, choćby i trojgiem oczu.
Jednak nerwowy jestem, gdy widzę niezawinioną krzywdę.
I mam nadzieję, że taki, przetrwam.
Ale się nagadałem :-)))
Problem jest, a rozumienie nijakie :-(
Właściwie bardziej do siebie, i niech... a zresztą -projektujcie :-))
ett
|