Data: 2012-05-13 03:38:20
Temat: Pedofilki, zjawisko narastające
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pedofilii można się nauczyć?
Jedna z teorii powstawania dewiacji seksualnych mówi, że tak. Słysząc,
że tyle się mówi o pedofilii, kobieta wchodzi na jedną z takich stron,
żeby zobaczyć, o co z tym chodzi. Widzi młodych chłopców, podobają jej
się i rozpoczyna się klikanie naprzemienne: ogląda trochę dorosłych
mężczyzn, trochę chłopców i nagle rozpoczyna się proces zazębiania
się, uczenia i wdrukowywania nowych połączeń związanych z pobudzeniem
seksualnym, w wyniku którego w głowie kobiety pojawia się coraz więcej
fantazji na temat młodych chłopców. To tak jak z doświadczeniem z psem
Pawłowa. Pies dostaje żarcie, kiedy zapala się czerwone światełko. Po
pewnym czasie pies nie dostaje już jedzenia, ale na widok czerwonego
światełka i tak się ślini. Teraz wystarczy w miejsce żarcia wstawić
orgazm lub pobudzenie seksualne.
Internet i nowe media to jedyne powody wzrostu liczby pedofilek?
Nie. Na rynku jest też coraz więcej singielek. Kiedy te kobiety
zbliżają się do trzydziestki budzi się w nich lęk, że zostaną same.
Jeżeli więc pojawi się partner, to z powodu tego lęku skłonne są
zaspokajać jego seksualne potrzeby tak, żeby były pięć razy lepsze od
innych kobiet. Więc jeżeli mężczyzna przychodzi na spotkanie i mówi,
że przyniósł film pornograficzny, to kobieta mówi: "To puść". Często
na takich filmach znajdują się osoby w bardzo wczesnej fazie
dojrzewania seksualnego. I znowu wracamy do kwestii wdrukowywania
nawyku. W skrajnych przypadkach kobieta nie chcąc stracić mężczyzny,
zaczyna zaspokajać jego dewiacyjne potrzeby seksualne, oglądając
pornografię pedofilską, a czasem podejmując także pedofilskie stosunki
seksualne.
W jaki sposób?
Od 1986 roku prowadzę poradnię korespondencyjną i pewna 9-letnia
dziewczynka tak pisze do mnie w mailu:"Moja korepetytorka powiedziała
mi, że jestem bardzo ładną dziewczynką i że w przyszłości mogę zostać
modelką. Najpierw robiła mi zdjęcia aparatem z telefonu i wysyłała do
swojego chłopaka, pisząc:"Patrz, jaka ładna dziewczynka". A ten
chłopak odpisał, że ja rzeczywiście jestem bardzo ładna i pewnie
ślicznie muszę wyglądać opalona. Wtedy moja pani korepetytorka znowu
robiła mi zdjęcia. A potem, kiedy zapytałam, czy ja naprawdę kiedyś
mogę być modelką i mieć takie piersi jak ona, to ona pokazała mi swoje
piersi i krocze i mogłam zobaczyć, że jest tam owłosiona". Ten list
znalazł swój finał w sądzie. Kobieta spełniała zachcianki swojego
partnera-pedofila, przy okazji sama stając się pedofilką.
Szkoła, opieka prywatna,korepetycje... Czy są jeszcze jakieś
środowiska, w których ryzyko występowania pedofilek wzrasta?
Tak - kościół. Pedofilki to także zakonnice, które zapraszają dzieci
na różnego rodzaju modlitwy czy oazy. Tam dochodzi do sytuacji, które
absolutnie nie powinny się wydarzyć.
Czy państwo może w jakikolwiek sposób pomóc rodzicom chronić dzieci
przed zachowaniami dewiacyjnymi?
Może i to w sposób zasadniczy, tyle że tego nie robi. Ja oczekuję od
szkoły, że powie dziecku, że religijność jest ważna, ale powie mu
również, że w przynależności do ruchu, którego celem jest sprawdzanie,
czy jest się dziewicą, coś jest chyba nie tak. Zakonnice to tacy sami
ludzie, jak wszyscy inni, mają swoje problemy, a czasami też swoje
dewiacje seksualne. Szkoła powinna mówić o takich rzeczach.
A zatem edukacja seksualna?
Tak i to jak najprędzej. Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że
najsilniej działającym elementem profilaktyki zaburzeń rozwoju
psychoseksualnego jest edukacja i wiedza, bo jeśli w Polsce nie
zostaną wprowadzone diametralne zmiany w zakresie odpowiedzialności
państwa za edukację seksualną dzieci, to wyprodukujemy całe grono
dewiantów seksualnych, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, także tych
młodych, nastoletnich. Pamiętajmy również, że edukacja seksualna to
także wiedza o ekstremalnych ugrupowaniach religijnych, także
katolickich, w których pod płaszczykiem na przykład ruchu zawierzania
dziewictwa dochodzi do przekraczania granic, na przykład przez siostry
zakonne opiekujące się wchodzącymi w okres dojrzewania dziećmi. O
takich sytuacjach dowiaduję się czasami z akt sądowych, występując
jako biegły sądowy.
Czy to znaczy, że pedofilki występują już wśród młodzieży
gimnazjalnej?
Tak. 15-letnia dziewczynka gwałcąca swojego 10-letniego kolegę to
pedofilka.
http://forum-wielotematyczne.pl/kontrowersyjne/pedof
ilki-t9543.html
|