| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-09 13:25:53
Temat: Re: Pieczarki i pizza....
Użytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał w
wiadomości news:s6ofm01urb6r4i6s41tcm618k2ban22ndj@4ax.com...
> a ja wczoraj sobie dogodzilam kapusta kiszona podwojnie -
> zasmazana raz, prosto ze sloika, slodzona na widelcu -
> dwa......mmmmrrrrrr i to tak mam bez zadnej ciazy ;)))))
Bo kapusta to jest dobra rzecz, zwłaszcza kiszona :)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-09 13:50:03
Temat: Re: Pieczarki i pizza....Krysia Thompson wrote:
> Acha, lubie tez, zupelnie nietradycyjnie, z kapusta kiszona.
> Och,
>
>>jaka ja mam ochote na kapuste kiszona !!!
>>
>>--
>>Kot
>>m...@p...onet.pl
>
>
>
> a ja wczoraj sobie dogodzilam kapusta kiszona podwojnie -
> zasmazana raz, prosto ze sloika, slodzona na widelcu -
> dwa......mmmmrrrrrr i to tak mam bez zadnej ciazy ;)))))
Nie bylo kapusty kiszonej... Byla tylko juz doprawiona jakimis dziwnymi
kielbasami i miesami, to nie kupilam. Za to mam 3 kilo winogron, 3
wielkie pomelosy i 3 kilo pomarancz. Czyzby przesladowala mnie liczba
trzy ??? A na kolacje krokiety z miesa zupnego z pieczarkami, w
nalesnikach razowych (nalesniki usmazone, czesc robila za makaron do
pomidorowej - pociete w paseczki).
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-09 14:37:09
Temat: Re: Pieczarki i pizza....Roki wrote:
> A jakby je pokroic i na parze dziabnac?? a pozniej na pizze......?? Jakos
> nie chce ich smazyc.
Bałabym się, ze zrobią się łykowate. Ale nie próbowałam gotowania
pieczarek na parze, szczerze mówiąc, więc może nie mam racji.
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-09 23:27:08
Temat: Re: Pieczarki i pizza....Dziekuje wszystkim za porady:) Dzisiaj zrobilem pierwsza w swoim zyciu pizze
(razem z moja kobieta ja robilismy) i wyszla super:D:D Troszke jedynie
ciasto za slone, ale to o pol lyzeczki. Smakowalo extra;) A pieczarki jednak
leciutko przesmazylem.....:).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-10 10:45:26
Temat: Re: Pieczarki i pizza....
Użytkownik "Roki" <r...@n...wp.pl> napisał w wiadomości
news:ckb27u$arl$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Dziekuje wszystkim za porady:) Dzisiaj zrobilem pierwsza w swoim zyciu
pizze
> (razem z moja kobieta ja robilismy) i wyszla super:D:D Troszke jedynie
> ciasto za slone, ale to o pol lyzeczki. Smakowalo extra;) A pieczarki
jednak
> leciutko przesmazylem.....:).
Gratulacje :)
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-10 12:06:33
Temat: Re: Pieczarki i pizza....
> Gratulacje :)
Dzieki;) Nie bylo to wcale takie trudne;)
Pozdrawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-11 14:30:10
Temat: Re: Pieczarki i pizza....
Użytkownik "Gusiek" <a...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ck8e9t$keh$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Catalina" <c...@u...plsocseks.net> napisał w wiadomości
> news:7adfm0db8el6126v11r49uv0r1a5lc0oav@4ax.com...
>> On Sat, 9 Oct 2004 11:18:25 +0200, "Gusiek"
>> <a...@W...onet.pl> wrote:
>>
>> >Duszone i odparowane lub przesmażone. Jak położysz surowe, to Ci pizza
>> >popłynie, bo puszczą sok.
>>
>> To chyba zależy od ilości tych pieczarek - ja kładę surowe i nic nie
>> płynie.
>
> Wiesz co, nie wiem od czego to zależy, bo mnie raz płynie raz nie, więc
> już
> dla spokoju duszę. Może to sprawa stopnia szczelności pokrywy serowej? ;)
> Jak jest dużo sera, to woda nie ma którędy odparowywać, a jak jest
> ażurowo,
> to sobie paruje i jest spokój... może... ;)
> Pozdrawiam, Agata
>
A ja daję ser dopiero pod koniec pieczenia (jakieś dwie, trzy minuty przed
końcem), pieczarki odparowują i się lekko przypiekają i jeszcze nigdy pizza
mi nie popłynęła, a ser się nie przypieka tylko topi na pizzy i jest
wspaniale ciągliwy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-11 17:26:56
Temat: Re: Pieczarki i pizza....
Użytkownik "alien71" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cke5lt$1d9i$1@node3.news.atman.pl...
> >
> A ja daję ser dopiero pod koniec pieczenia (jakieś dwie, trzy minuty przed
> końcem), pieczarki odparowują i się lekko przypiekają i jeszcze nigdy
pizza
> mi nie popłynęła, a ser się nie przypieka tylko topi na pizzy i jest
> wspaniale ciągliwy.
Mnie też się ser nie przypieka, bo nie zdąży, pizza robi się 7-8 minut... :)
Jakbym ją jeszcze miała w trakcie wyjmować i dokładać ser... za duzo
zamieszania, wolę poddusić pieczarki, tym bardziej, że takie lubię :)
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |