« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-13 12:59:05
Temat: Re: Pierogi wybuchające w mikrofalówce...
"misiczka" <m...@w...pl> wrote in message
news:9sr42f.3vuaikd.1@misica.org.invalid...
Tak mi się jeszcze nasunęło...
Artykuły spożywcze w mikroweli wybuchają dlatego, że mikrofalówka grzeje od
środka - na zewnątrz. a nie jak w tradycyjnym podgrzewaniu- na odwrót. Ona
bombarduje promieniami artykuł spożywczy, ale właśnie od środka.
Dlatego, jak podgrzewa się np. jajko, albo pierogi z czymś "wodnistym w
środku" to one się zaczynają po prostu od środka gotować, a to co na
zewnątrz- skorupka czy też ciasto pierogowe jest jeszcze zimne. Różnica
temperatur a i przy tym pewnie i różnica jakichś ciśnień które powstają
(jeśli coś namieszałam, to poprawcie) powoduje "wybuch".
Należy więc podgrzewać powolutku, tak, żeby farsz nagrzewał _powoli_ ciasto.
Fajnie jest z mlekiem np. albo wodą, bo po nich nie widać, ze już się gotują
(nie tak jak w tradycyjnym grzaniu). I tak np. wyjęłam kubek z mlekiem z
mikrofalówki, a ono mi po długiej chwili od wyjęcia wykipiało na blat stołu
:-))))
--
misiczka
Kłamią niewolnicy. Wolni ludzie mówią prawdę.
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-13 13:32:32
Temat: Re: Pierogi wybuchające w mikrofalówce...
Użytkownik "misiczka" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9sr8va.3vu94rd.1@misica.org.invalid...
>
> "misiczka" <m...@w...pl> wrote in message
> news:9sr42f.3vuaikd.1@misica.org.invalid...
>
> Tak mi się jeszcze nasunęło...
> Artykuły spożywcze w mikroweli wybuchają dlatego, że mikrofalówka grzeje
od
> środka - na zewnątrz. a nie jak w tradycyjnym podgrzewaniu- na odwrót. Ona
> bombarduje promieniami artykuł spożywczy, ale właśnie od środka.
> Dlatego, jak podgrzewa się np. jajko, albo pierogi z czymś "wodnistym w
> środku" to one się zaczynają po prostu od środka gotować, a to co na
> zewnątrz- skorupka czy też ciasto pierogowe jest jeszcze zimne. Różnica
> temperatur a i przy tym pewnie i różnica jakichś ciśnień które powstają
> (jeśli coś namieszałam, to poprawcie) powoduje "wybuch".
> Należy więc podgrzewać powolutku, tak, żeby farsz nagrzewał _powoli_
ciasto.
Przepraszam misiczko, ale teraz napisałaś oczywistą nieprawdę...
Mikrofalówka nie podgrzewa od środka...
Mikrofale przenikają najwyżej 2,5 cm w głąb tego czegoś co pieczemy,
gotujemy i jest takie pojecie jak dochodzenie potrawy rozmrażanej,
gotowanej, żeby od warstw zewnętrznych nagrzało się do środka... Ale
oczywiści jeśli coś jest nie grubsze niż 5 cm to nagrzewa się jednocześnie w
całej objętości... Niektóre rzeczy się jednak łatwiej ogrzewają a inne
trudniej i tak np., farsz z pierogów jest tłusty (te z kapustą lub serem)
lub słodki (te z pierogami) o dlatego się mocno zaczęły gotować w środku i
wybuchły...
Podstawy teoretyczne to ja niestety mam tylko jakoś nie bardzo mi się w
praktyce stosują...
Aha a z jajkiem to jest tak, że żółtko jest tłuste...
> Fajnie jest z mlekiem np. albo wodą, bo po nich nie widać, ze już się
gotują
> (nie tak jak w tradycyjnym grzaniu). I tak np. wyjęłam kubek z mlekiem z
> mikrofalówki, a ono mi po długiej chwili od wyjęcia wykipiało na blat
stołu
> :-))))
Tego jeszcze nie doświadczyłam, ale podobno przed tym zabezpiecza częste
mieszanie podczas gotowania... Hmm... I dobrze, że na blat stołu a nie w
kuchence...
--
Joanna teoretyczna.. ;-)
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-14 10:34:03
Temat: Re: Pierogi wybuchające w mikrofalówce..."Joanna Duszczyńska" wrote:
> > Fajnie jest z mlekiem np. albo wodą, bo po nich nie widać, ze już się
> gotują
> > (nie tak jak w tradycyjnym grzaniu). I tak np. wyjęłam kubek z mlekiem z
> > mikrofalówki, a ono mi po długiej chwili od wyjęcia wykipiało na blat
> stołu
> > :-))))
co gorsza z maslem tez tak jest.... kiedys do kalafiora topilam maslo, a
kiedy otwieralam drzwiczki ono mi eksplodowalo! nie "wykipialo" tylko
wystrzelilo do gory! kurcze, cala kuchenke, stol, fotela kawalek,
podloga.... wszystko w masle. dobrze ze sciereczke trzymalam to moje
spodnie sie uchronily :) a mam kuchenke z grillem, wiec jeszcze wieksza
radosc przy czyszczeniu.... te cholerne rurki sa straszne esli trzeba je
dokladnie umyc...
> Tego jeszcze nie doświadczyłam, ale podobno przed tym zabezpiecza częste
> mieszanie podczas gotowania... Hmm... I dobrze, że na blat stołu a nie w
> kuchence...
mozna wlozyc jakas lyzeczke czy cos... ja wkladam np. zlamany patyczek,
taki do szaszlykow :)
pat
--
Puszatkowo http://www.puszatkowo.prv.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
SPINACZ http://www.spinacz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-14 10:38:47
Temat: Re: Pierogi wybuchające w mikrofalówce...
Użytkownik "PatryCCCja" <k...@s...pl> napisał w wiadomości
news:3BF2489B.C41BBBD7@spinacz.pl...
> "Joanna Duszczyńska" wrote:
> co gorsza z maslem tez tak jest.... kiedys do kalafiora topilam maslo, a
> kiedy otwieralam drzwiczki ono mi eksplodowalo! nie "wykipialo" tylko
> wystrzelilo do gory! kurcze, cala kuchenke, stol, fotela kawalek,
> podloga.... wszystko w masle. dobrze ze sciereczke trzymalam to moje
> spodnie sie uchronily :) a mam kuchenke z grillem, wiec jeszcze wieksza
> radosc przy czyszczeniu.... te cholerne rurki sa straszne esli trzeba je
> dokladnie umyc...
O tłuszczach to wiem tyle, ze nie wolno i zagrzewać w mikrofalówce, bo można
łatwo tłuszcz przegrzać... Jeśli nie wybuchnie nie rozleje się i cię nie
poparzy, to potem to zjesz, a tłuszcz przegrzany = rakotwórczy...
> > Tego jeszcze nie doświadczyłam, ale podobno przed tym zabezpiecza częste
> > mieszanie podczas gotowania... Hmm... I dobrze, że na blat stołu a nie w
> > kuchence...
>
> mozna wlozyc jakas lyzeczke czy cos... ja wkladam np. zlamany patyczek,
> taki do szaszlykow :)
Dobrym pomysłem jest też otwieranie co chwila drzwiczek i mieszanie... ale
to nie mleka tylko innych płynów... - takich nie kipiących z natury...
A mleko to można lekko podgrzać, żeby mieć ciepłe - nie gotować... Jak chce
się gotować, to nie w mikrofalówce...
--
Joanna teoretyczna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-14 11:49:14
Temat: Re: Pierogi wybuchające w mikrofalówce..."Joanna Duszczyńska" wrote:
> O tłuszczach to wiem tyle, ze nie wolno i zagrzewać w mikrofalówce, bo można
> łatwo tłuszcz przegrzać... Jeśli nie wybuchnie nie rozleje się i cię nie
> poparzy, to potem to zjesz, a tłuszcz przegrzany = rakotwórczy...
hm, pomysl z ksiazki niejakiej katarzyny pospieszynskiej...
czy to nie to samo jak sie na tluszczu smarzy?
pat
--
Puszatkowo http://www.puszatkowo.prv.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
SPINACZ http://www.spinacz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-14 12:21:52
Temat: Re: Pierogi wybuchające w mikrofalówce...
Użytkownik "PatryCCCja" <k...@s...pl> napisał w wiadomości
news:3BF25A3A.459E982C@spinacz.pl...
> "Joanna Duszczyńska" wrote:
> > O tłuszczach to wiem tyle, ze nie wolno i zagrzewać w mikrofalówce, bo
można
> > łatwo tłuszcz przegrzać... Jeśli nie wybuchnie nie rozleje się i cię nie
> > poparzy, to potem to zjesz, a tłuszcz przegrzany = rakotwórczy...
>
> hm, pomysl z ksiazki niejakiej katarzyny pospieszynskiej...
> czy to nie to samo jak sie na tluszczu smarzy?
Nie to samo...
Może ci się podgrzać do absurdalnych temperatur i nie masz nad tym kontroli
tak jak na patelni - gdzie możesz coś wrzucić i widać, czy już się
nagrzał...
To jest tak ja z wodą - jak gotujesz w mikrofali to nie widać, że
bombelkuje, a jak wyjmiesz to się okazuje , ze wrze i wyskakuje ze
szklanki... Po prostu w mikrofali tak jest... To się właśnie nazywa
przegrzanie cieczy... ta woda ma tam temperaturę dużo wyższą niż 100 stopni
Celsjusza. Tylko woda nie staje się od tego rakotwórcza, a tłuszcz tak...
Jadłabyś przypalony porządnie tłuszcz? Taki z wielokrotnego
smażenia/przepalenia frytek? Chyba nie... To podgrzewając tłuszcz w
mikrofali możesz uzyskać taki sam efekt...
Czym innym jest oczywiście podgrzewanie masła wyjętego z lodówki do
temperatury smarowania na chlebie, a czym innym podgrzewanie oleju, czy
masła do okraszenia kalafiora... - po prostu nie wiesz, do jakiej
temperatury podgrzałaś coś ciekłego... chociaż doświadczenie czyni
mistrza... na razie jednak nie wierzę w umiejętność wychwycenia
odpowiedniego momenty, no chyba, że sprawdzasz co 10 sekund otwierając
drzwiczki termometrem...
A właśnie a propos termometru - podobno są termometry, które można zostawiać
w mikrofali w czasie pieczenie np. wbite w mięsko... Nie zaobserwowałam
czegoś takiego w sklepie... wiecie coś o tym?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-14 15:49:15
Temat: Re: Pierogi wybuchające w mikrofalówce..."Joanna Duszczyńska" wrote:
> Nie to samo...
> Może ci się podgrzać do absurdalnych temperatur i nie masz nad tym kontroli
> tak jak na patelni - gdzie możesz coś wrzucić i widać, czy już się
> nagrzał...
> To jest tak ja z wodą - jak gotujesz w mikrofali to nie widać, że
> bombelkuje, a jak wyjmiesz to się okazuje , ze wrze i wyskakuje ze
> szklanki...
no wlasnie! dlatego powinno sie cos wlozyc! wtedy osrodek nie bedzie
jednorodny i babelki beda sie mialy na czym tworzyc i bedzie widac. i nie
bedzie sie przegrzewal.
ten brak jakis "cial obcych" w osrodku to jest fajna sprawa. nie wiem na
ile sie orientujecie w fizyce, ale jesli sie ma krysztalowo czysta wode,
bez jakichkolwiek zanieczyszczen czy cos, to mozna ja przechlodzic. nie
bedzie zamarzac mimo temp. nizszej niz 0 stopni C. a jak sie szturchnie czy
cos wrzuci, to natychmiast zamarza! musi fajnie to wygladac :))))))))))))
pat
--
Puszatkowo http://www.puszatkowo.prv.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
SPINACZ http://www.spinacz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |