Strona główna Grupy pl.misc.dieta "Pij mleko, bedziesz kaleką"

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Pij mleko, bedziesz kaleką"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 40


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-18 10:39:23

Temat: Re: "Pij mleko, bedziesz kaleką"
Od: "Rukasu" <r...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bmr5ql$goa$1@news.onet.pl...

> No, no... robi się ciekawie... ;)

Raczej "przerażająco"!

Coraz więcej niedokształconych samouków o ekscentrycznych pomysłach pcha się
do prasy i do I-netu. W każdym bądź razie - przynajmniej dla mnie - oparcie
artykułu "dietetycznego" wyłącznie na zdaniu ginekologa, laryngologa i
internisty to coś nienormalnego. :-(((

Pani Wachowicz mogę natomiast wyjaśnić, iż wpływ ścinania białka na zdrowie
już dawno wyjaśniono: "ścięte białko" jest lepiej przyswajalne i powoduje
mniej problemów metabolicznych.

> Rukasu, a jakie jest Twoje zdanie na temat mleka?

Hm... Niejednoznaczne. :-/

Faktem jest że niektóre osoby są uczulone na mleko i po prostu NIE MOGĄ go
pić. Nie powinny go też pić osoby z poważnie zaburzonym metabolizmem
laktozy - a o takich łatwo zwł. w Afryce i trochę na dalekim wschodzie.

Natomiast coraz popularniejsze na zachodzie "nie tolerowanie laktozy" to w
rzeczywistości tylko wygodnictwo. Jak powiedzieliby optymalni: organizm
odzwyczajony od picia mleka musi się wpierw na mleko "przestawić". Oznacza
to, że osoba która przez dłuższy czas nie piła mleka, przez pierwsze pare
dni po powrocie do niego będzie miała sensacje żołądkowe. Nie są one jednak
silne, groźne, czy długotrwałe. A potem jest już z górki: zero problemów,
pić można ile dusza zapragnie. :-)

Należy przy tym zauważyć iż problemy metaboliczne związane są niemalże
wyłącznie z mlekiem krowim w postaci "mleka" - tzn. przetwory mleczne, oraz
mleko innych zwierząt nie powinny przysparzać jakichkolwiek problemów. Warto
także zauważyć iż mleko zawiera bardzo potrzebną człowiekowi mikroflorę i
jest słusznie zalecane osobom biorącym antybiotyki.

Jeśli chodzi natomiast o samą "zdrowotność" mleka to sprawa jest nieco
bardziej skomplikowana. Nie wdając się w jakieś strasznie długie i
niepotrzebne wywody: mleko powinny pić dzieci i ludzie młodzi, natomiast
powinni unikać go ludzie starsi. Przy czym nie chodzi mi oczywiście o to,
aby mleko u dzieci stanowiło 50% ich diety, a ludzi starszych 0% - po prostu
dziecko powinno sobie codziennie tę szklankę mleka wypić, a staruszkowi czy
staruszcze powinna wystarczyć szklanka mleka powiedzmy raz na tydzień
(chodzi mi o ilość o nie o częstotliwość, czy o sposób "aplikacji").
Dzieciom i młodzieży nie grozi w sumie nic (chyba że cierpią na alergię) -
ludziom starszym niestety całkiem sporo. :-(

Faktem jest bowiem, że mleko może dostarczać wielu koniecznych dla zdrowia
składników, ale również że może niektóre z nich wypłukiwać. Nie w taki
oczywiście sposób w jaki opisali to w artykule pseudo-specjaliści, bowiem
wiele zależy właśnie m.in. od wieku oraz od całościowej diety pijącego. Fakt
faktem jednak że może.

Prawdą jest także że mleko da się niemal w każdym przypadku w diecie
zastąpić. Oczywiście nie ma sensu zastępować czegoś co działa, ani czegoś co
jest wygodne - ale można.

* * *

Jeśli chodzi o artykuł to - pewnie się ucieszysz i posądzisz MNIE o spiskową
teorię dziejów - jestem niemal pewny iż jest to dalszy ciąg nagonki na akcję
"Pij Mleko", "sponsorowany" przez niektóre grupy lobbystycze i pozarządowe.
Podobny artykuł - którego zapleczu tworzenia mogłem się przyjrzeć -
wydrukowany został we "Wprost" i choć wypowiedzi w nim zawarte padały z ust
rzeczywistych specjalistów, to były to wypowiedzi zmanipulowane, wyrwane z
kontekstu i ułożone w ciąg o logicznej konstrukcji zupełnie odmiennej od
konstrukcji osób się wypowiadających.

To właśnie m.in. z takich jak ten powodów uważam iż przeprowadzone rzetelnie
i zgodnie z naukową metodą badania naukowe zawsze będą miały przewagę nad
artykułami z prasy, czy schematami powielanymi przez nie-specjalistów. W
pracy naukowej wszystko jest jasne i oczywiste: założenia, metodyka, wyniki.
W mediach natomiast (zwł. w - jak to nazywam - "kolorowych czasopismach")
często spotkać się można z dziennikarzami, którzy ledwie liznęli problem,
zapoznali się ze zdaniem tylko jednej strony, miast na naukowych
publikacjach oparli się na publikacjach pseudonaukowych.

Lub po prostu wzięli w łapę.

Tyle że jeśli naukowiec weźmie w łapę, to stosunkowo łatwo to wykryć, bowiem
albo musi swałszować wyniki badań (a badania zwykle powtarzają potem różne
inne instytucje), albo źle ustawić założenia/opracować wnioski (a to z kolei
każdy inny średnio inteligentny naukowiec w końcu zauważy). A jak w łapę
weźmie dziennikarz?

Hm... :-(

--
Pozdrawiam
Rukasu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-10-18 10:48:53

Temat: "Pij mleko, bedziesz kaleką"
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

http://kiosk.onet.pl/art.html?NA=1&ITEM=1137166&KAT=
239

No, no... robi się ciekawie... ;)
W mediach i medycynie coraz więcej "optymalnych" treści... :)
Rukasu, a jakie jest Twoje zdanie na temat mleka?

--
Krystyna*Opty* [DO] od 06.1998 r.

Droga do prawdy jest wybrukowana paradoksami. Oscar Wilde

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-10-20 13:43:50

Temat: Re: "Pij mleko, bedziesz kaleką" - pasteryzowane, czy UHT?
Od: "Habeck" <h...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora

Zastanawiałem się czy pasteryzowane, czy UHT? Z dzieciństwa pamiętam, że w
sklepach nie było mleka UHT-ego. Wszyscy pili mleko z króciutkim terminem
ważności. I tak było dobrze.

Słyszałem, że UHT to po prostu "biała woda", a w pasteryzowanym są jeszcze
jakieś dobre bakterie. Teraz "Tomasz Nocuń, internista, ostrzega, że proces
pasteryzacji zamienia mleko w zupę pełną martwych, toksycznych bakterii,
które zatruwają organizm." Jak to jest naprawdę?

Ja, jako człowiek dorosły, wolę pasteryzowane ze względu na smak (zresztą
domowej roboty jogurt o wiele lepiej wychodzi na takim mleku). Zastanawiam
się, które mleko lepsze, bo moja prawie 2-letnia córeczka dostaje co rano
mleczną zupkę. Wcześniej jadła na UHT-ym teraz na pasteryzowanym. Więc które
lepsze? Bo widzę, że Rukasu jest specjalistą w tej materii.

Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedź,
Habeck


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-10-20 14:48:47

Temat: Re:
Od: "Dunia" <d...@n...net> szukaj wiadomości tego autora

Rukasu napisal:

>Natomiast coraz popularniejsze na zachodzie "nie tolerowanie laktozy" to w
>rzeczywistości tylko wygodnictwo. Jak powiedzieliby optymalni: organizm
>odzwyczajony od picia mleka musi się wpierw na mleko "przestawić".

Prawdopodobnie masz na mysli obecnosc /lub nie/ enzymow trawiacych laktoze. Ja
slyszalam cos zupelnie przeciwnego do tej opinii, tzn. organizm, ktory przestal
produkowac te enzymy, nigdy nie bedzie juz ich produkowal.

>Oznacza
>to, że osoba która przez dłuższy czas nie piła mleka, przez pierwsze pare
>dni po powrocie do niego będzie miała sensacje żołądkowe. Nie są one jednak
>silne, groźne, czy długotrwałe. A potem jest już z górki: zero problemów,
>pić można ile dusza zapragnie. :-)

A tu sie nie zgodze. U mnie to zalezy od _ilosci_ mleka. Szklanka dziennie nie
stanowi problemu, ale gdybym wypila wiecej, to biegunka gwarantowana. I nie
jest to kwestia 'przestawiania', bo mleko pojawia sie kilka razy w tygodniu w
moim jadlospisie.
Nie mam absolutnie najmniejszych problemow z serami, jogurtami itp.
>
>Prawdą jest także że mleko da się niemal w każdym przypadku w diecie
>zastąpić. Oczywiście nie ma sensu zastępować czegoś co działa, ani czegoś co
>jest wygodne - ale można.

Jest sens, jesli mleko komus po prostu nie smakuje. Nie popieram wmuszania w
dzieci tej 'obowiazkowej' szklanki mleka.

Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-10-20 18:50:48

Temat: Re: "Pij mleko, bedziesz kaleką" - pasteryzowane, czy UHT?
Od: "Rukasu" <r...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Habeck" <h...@N...pl> napisał w wiadomości
news:bn0on3$sln$1@inews.gazeta.pl...

> Zastanawiałem się czy pasteryzowane, czy UHT? Z dzieciństwa pamiętam, że
> w sklepach nie było mleka UHT-ego. Wszyscy pili mleko z króciutkim
> terminem ważności. I tak było dobrze.

Nie da się ukryć, że pasteryzowane jest "lepsze"... :-)

> Słyszałem, że UHT to po prostu "biała woda", a w pasteryzowanym są
> jeszcze jakieś dobre bakterie.

...co nie znaczy że UHT jest "złe". ;-)

> Teraz "Tomasz Nocuń, internista, ostrzega, że proces pasteryzacji
> zamienia mleko w zupę pełną martwych, toksycznych bakterii, które
> zatruwają organizm." Jak to jest naprawdę?

Tak naprawdę, to nie ma - i nie może być - czegoś takiego jak "martwe,
toksyczne bakterie". Toksyczne mogą być co najwyżej wytwarzane przez
bakterie (jeszcze za życia) toksyny - tyle że utrwalanie UHT i tak
zniszczyłoby je wszystkie. Tzn. zniszczyło-BY - gdyby były. A nie ma prawa
być, bowiem kontrola mleka jest dosyć dokładna i mleko zawierające
niebezpieczną ilość patogennych bakterii nie zostanie w ogóle wpuszczone na
linię produkcyjną - o wypuszczeniu na rynek nie mówiąc.

Dla absolutnej pewności warto jest oczywiście kupować mleko produkowane
przez certyfikowane firmy: najbardziej liczą się takie certyfikaty jak seria
ISO 9000 (np. ISO 9001), czy HACCP. Nietety oznaczenie certyfikacji nie
zawsze występuje na opakowaniu - niemniej te i podobne certyfikaty ma w
obecnej chwili zdecydowana większość dużych firm mleczarskich, więc nie
należy się tym za bardzo przejmować. :-)

> Ja, jako człowiek dorosły, wolę pasteryzowane ze względu na smak (zresztą
> domowej roboty jogurt o wiele lepiej wychodzi na takim mleku).

No, w każdym bądź razie jeśli wyjdzie Ci jakiś dobry jogurt (albo - co
gorsza - zsiadłe mleko) na UHT, to daj znać. Może to wprawdzie oznaczać że
dodałeś jakiś naprawdę dobry "starter", ale bardziej prawdopodobne będzie iż
do zakładu produkującego to mleko powinien się wybrać jak najprędzej
inspektor sanitarny (lub lepiej: kilku). ;-)

> Zastanawiam się, które mleko lepsze, bo moja prawie 2-letnia córeczka
> dostaje co rano mleczną zupkę. Wcześniej jadła na UHT-ym teraz na
> pasteryzowanym. Więc które lepsze?

Oczywiście pasteryzowane. Zawiera większą wartość odżywczą i posiada
zdecydowanie lepszy smak. Białko zdenaturowane jest w podobnym stopniu, choć
niewątpliwie bardziej w UHT. Mleko pasteryzowane zawiera natomiast więcej
witamin i nie występuje w nim praktycznie ryzyko "zepsucia" (możliwe jest -
choć zdarza się to bardzo rzadko - że mleko UHT jest w jakimś stopniu
"zżelowane" z powodu szybkiego zniszczenia przez UHT proteolitycznych
plazmin i osłabienia białek; mleko takie nie jest szkodliwe, ale z całą
pewnością niezbyt smaczne i nieco mniej strawne).

A tak naprawdę to wszystko i tak zależy od metody utrwalania, bowiem inne
właściwości będzie miało mleko UHT utrwalane bezpośrednio (np. przez infuzję
pary), inne pośrednio (tutaj wiele zależy od tego czy wymiennik ciepła jest
płytowy, czy rurowy, itp), a jeszcze inne utrwalane w trybie VTLS. W obecnej
sytuacji rynkowej powiedzieć można iż różnice są stosunkowo niewielkie, z
nieznacznym (pozytywnym) wskazaniem na mleko pasteryzowane (nieco mniejsza
strawność białek, ale więcej witamin i lepszy smak). Tyle że o mleko
pasteryzowane (z powodów "logistycznych" i niechęci sklepów) u nas dużo
ciężej. :-(

Warto natomiast pamiętać, iż mleko pasteryzowane ma trwałość circa 10 dni i
że terminu tego nie należy przekraczać. W przeciwieństwie do mleka UHT,
mleka pasteryzowanego nie należy też zbyt długo trzymać po otworzeniu, a
jeśli już to koniecznie w lodówce (i nawet wtedy MAKSYMALNIE jeden
dzień!!!).

Warto także wiedzieć iż większą wartość odżywczą (i znacznie lepszy smak)
posiada mleko tłuste niż odtłuszczone - stąd kupować należy mleko o
zawartości tłuszczu PRZYNAJMNIEJ 1.5% tłuszczu.

No i na koniec wypada wspomniec o tym, iż niektórzy żywieniowcy w ogóle
przeciwni są utrwalaniu mleka - i to nieraz z tak "ekscentrycznych" pobudek,
jak np. obawa przed wykluczeniem z mleka bakterii PATOGENNYCH. Uważają oni,
iż organizm żywiący się przez całe życie wyłącznie "sterylną" żywnością dużo
ciężej przechodzi wszystkie ewentualne zatrucia i choroby, niż organizm
przyzwyczajony do walki ze szkodliwymi mikrobami. Teoria ta nie została
nigdy "potwierdzona" naukowo, choć grono jej zwolenników nie jest wcale
małe... ;-)

> Bo widzę, że Rukasu jest specjalistą w tej materii.

Bez bicia przyznam że akurat na mleku znam się niemalże najgorzej. Jakoś tak
się składało, że wykłady w dużej części przesypiałem, a na dodatek w związku
z obraną przeze mnie specjalizacją pozbawiono mnie możliwości odbywania
ćwiczeń z technologii mleka. Nie znaczy to oczywiście, że o mleku nie mam
pojęcia - uważam się za odpowiedzialnego technologa żywności, a więc
"podstawową" wiedzę posiadać po prostu muszę. :-D

--
Pozdrawiam
Rukasu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-10-20 19:11:28

Temat: Re: Re:
Od: "Rukasu" <r...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Dunia" <d...@n...net> napisał w wiadomości
news:03102016484743@polnews.pl...

> Prawdopodobnie masz na mysli obecnosc /lub nie/ enzymow trawiacych
> laktoze. Ja slyszalam cos zupelnie przeciwnego do tej opinii, tzn.
> organizm, ktory przestal produkowac te enzymy, nigdy nie bedzie juz ich
> produkowal.

To nie taka prosta sprawa. W dużej mierze trawienie laktozy zależy od
mikroflory naszego przewodu pokarmowego, a jeśli chodzi o laktazę i inne
enzymy, to zwykle nie ma ich jedynie w organizmach "genetycznie"
nieprzystosowanych do jej trawienia ("wada" taka popularna jest zwłaszcza
wśród rdzennych mieszkańców Afryki, oraz ich rozsianych po całym świecie
potomków - to głównie z tego powodu w armi USA nie serwuje się wiktu na
bazie nieprzetworzonego mleka). Osoba która laktozę może trawić, będzie ją
mogła trawić praktycznie bez względu na czas, przez jaki mleka nie
spożywała - co najwyżej liczyć się musi z krótkim "okresem przejściowym", o
którym pisałem w poprzednim poscie.

> A tu sie nie zgodze. U mnie to zalezy od _ilosci_ mleka. Szklanka
> dziennie nie stanowi problemu, ale gdybym wypila wiecej, to biegunka
> gwarantowana. I nie jest to kwestia 'przestawiania', bo mleko pojawia sie
> kilka razy w tygodniu w moim jadlospisie.

Ale gdybyś zaczęła pić np. dwa litry mleka dziennie, to po kilku dniach
mogłabyś pić te dwa litry dziennie bez żadnych sensacji żołądkowych! :-D

Pewne znaczenie ma także to, co spożywasz w danej chwili POZA mlekiem. No i
nieco gorzej trawią laktozę osoby starsze.

> Jest sens, jesli mleko komus po prostu nie smakuje. Nie popieram
> wmuszania w dzieci tej 'obowiazkowej' szklanki mleka.

Oczywiście masz rację - jednak tylko pod warunkiem że dziecko takie będzie
się wciąż żywić w prawidłowy sposób, a "substytuty" mleka będą mu od tegoż
mleka bardziej smakować. Mleko jest jednym z najlepiej zbilansowanych pod
względem składu produktów spożywczych, bogatym w białko zwierzęce o wysokiej
wartości biologicznej (już pół litra mleka pokrywa niemalże połowę dziennego
zapotrzebowania na białko), jest dobrym źródłem łatwo przyswajalnego
tłuszczu, cukru, oraz niemalże wszystkich potrzebnych witamin (oczywiście
zależy to od sposobu przetworzenia, fortyfikowania, itp.). Tak więc mleko
pić warto, chociażby dlatego że jest ze względu żywieniowego wygodne (a IMHO
na dodatek bardzo smaczne). :-)

Co nie znaczy - o czym już zresztą pisałem - że jest niezbędne. Nie jest.
:-)

--
Pozdrawiam
Rukasu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-10-20 20:29:33

Temat: Re: "Pij mleko, bedziesz kaleką"
Od: "Rukasu" <r...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bn1ig6$rso$1@news.onet.pl...

> No cóż... świat się rozgadał, nawał sprzecznych informacji, szum
> informacyjny...

Niestety... Chociaż, gdyby podnieść o dosłownie odrobinę poziom
wykształcenia i samoświadomości Polaków, to pisałbym zapewne "na szczęście".
:-(

> Chyba chodzi o jogurty?

Joguty jak najbardziej. Ale nie tylko. :-)

> A właśnie, czy masz dane jak wygląda sprawa witamin w takim zero-mleku?

Nie za bardzo jestem pewny co rozumiesz przez "zero-mleko". :-(

Jeśli chodzi o witaminy, to część z nich jest niestety niszczona podczas
utrwalania za pomocą obróbki termicznej. Spora część jednak pozostaje (w tym
celu stosuje się specjalne technologie), a wiele zakładów produkcyjnych
dodatkowo fortyfikuje mleko, czy też wzbogaca je w odpowiednią ilość witamin
(aby uzupełnić straty, itp.).

> Alergia "nie spada z nieba", pojawia się zawsze z powodu... złego
> odżywiania

Serio? Czyli np. osoba cierpiąca na katar sienny cierpi na niego dlatego, że
w mieście w którym mieszka (taka przypadłość dotyka zwykle "miastowych") za
dużo jest traw, krzewów i drzew? :-DDDD

> Siła pieniądza jest przerażająco wielka... :(

<wzdech>

Już nie pamiętam postu w którym bylibyśmy tak bardzo zgodni w tak wielu
sprawach. :-)

...nie wiem tylko czy to dobrze, że jesteśmy zgodni w TAKICH akurat
sprawach. :-(

--
Pozdrawiam
Rukasu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-10-20 21:01:59

Temat: Re: "Pij mleko, bedziesz kaleką"
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Rukasu" <r...@a...net> napisał w wiadomości
news:bmr8o9$1vd6$1@foka.aster.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bmr5ql$goa$1@news.onet.pl...
>
> > No, no... robi się ciekawie... ;)
>
> Raczej "przerażająco"!

Śmiem przypuszczać, że podobnych "rewelacji" będzie w mediach coraz
więcej...

> Coraz więcej niedokształconych samouków o ekscentrycznych pomysłach pcha
się
> do prasy i do I-netu. W każdym bądź razie - przynajmniej dla mnie -
oparcie
> artykułu "dietetycznego" wyłącznie na zdaniu ginekologa, laryngologa i
> internisty to coś nienormalnego. :-(((

No cóż... świat się rozgadał, nawał sprzecznych informacji, szum
informacyjny...
ustawiczne nieporozumienia, czyż to nie jest już powtórna "Wieża Babel" (?)
;[
Wszak historia lubi się powtarzać...

> Pani Wachowicz mogę natomiast wyjaśnić, iż wpływ ścinania białka na
zdrowie
> już dawno wyjaśniono: "ścięte białko" jest lepiej przyswajalne i powoduje
> mniej problemów metabolicznych.

Słusznie, Kwaśniewski też mi to uświadomił.

> Hm... Niejednoznaczne. :-/

Też tak myślę : )

[...] Oznacza
> to, że osoba która przez dłuższy czas nie piła mleka, przez pierwsze pare
> dni po powrocie do niego będzie miała sensacje żołądkowe. Nie są one
jednak
> silne, groźne, czy długotrwałe. A potem jest już z górki: zero problemów,
> pić można ile dusza zapragnie. :-)

No... prawie się zgadzam :) ale uściślę: co za dużo to jednak niezdrowo
: )

> Należy przy tym zauważyć iż problemy metaboliczne związane są niemalże
> wyłącznie z mlekiem krowim w postaci "mleka" - tzn. przetwory mleczne,
oraz
> mleko innych zwierząt nie powinny przysparzać jakichkolwiek problemów.
Warto
> także zauważyć iż mleko zawiera bardzo potrzebną człowiekowi mikroflorę i
> jest słusznie zalecane osobom biorącym antybiotyki.

Chyba chodzi o jogurty?

> Jeśli chodzi natomiast o samą "zdrowotność" mleka to sprawa jest nieco
> bardziej skomplikowana. Nie wdając się w jakieś strasznie długie i
> niepotrzebne wywody: mleko powinny pić dzieci i ludzie młodzi, natomiast
> powinni unikać go ludzie starsi. Przy czym nie chodzi mi oczywiście o to,
> aby mleko u dzieci stanowiło 50% ich diety, a ludzi starszych 0%

A właśnie, czy masz dane jak wygląda sprawa witamin w takim zero-mleku?

- po prostu
> dziecko powinno sobie codziennie tę szklankę mleka wypić, a staruszkowi
czy
> staruszcze powinna wystarczyć szklanka mleka powiedzmy raz na tydzień
> (chodzi mi o ilość o nie o częstotliwość, czy o sposób "aplikacji").
> Dzieciom i młodzieży nie grozi w sumie nic (chyba że cierpią na alergię) -
> ludziom starszym niestety całkiem sporo. :-(

Alergia "nie spada z nieba", pojawia się zawsze z powodu... złego odżywiania
"Jak się nie odwrócić... wszystkie drogi prowadzą do DO"... : )
(Optymalny artykuł o alergii też jest na naszej grupie d.o.ogloszenia - i
ładnie to wyjaśnia)

> Jeśli chodzi o artykuł to - pewnie się ucieszysz i posądzisz MNIE o
spiskową
> teorię dziejów - jestem niemal pewny iż jest to dalszy ciąg nagonki na
akcję
> "Pij Mleko", "sponsorowany" przez niektóre grupy lobbystycze i
pozarządowe.

Ależ skąd, nagonki to już nasza polska codzienność :(

> Podobny artykuł - którego zapleczu tworzenia mogłem się przyjrzeć -
> wydrukowany został we "Wprost" i choć wypowiedzi w nim zawarte padały z
ust
> rzeczywistych specjalistów, to były to wypowiedzi zmanipulowane, wyrwane z
> kontekstu i ułożone w ciąg o logicznej konstrukcji zupełnie odmiennej od
> konstrukcji osób się wypowiadających.

I jak przystało na formułę gazety "Wprost" napisałam tam komentarz również
wprost.
http://forum.wprost.pl/ar/?O=316333&AO=50791&NZ=23

> Tyle że jeśli naukowiec weźmie w łapę, to stosunkowo łatwo to wykryć,
bowiem
> albo musi swałszować wyniki badań (a badania zwykle powtarzają potem różne
> inne instytucje), albo źle ustawić założenia/opracować wnioski (a to z
kolei
> każdy inny średnio inteligentny naukowiec w końcu zauważy). A jak w łapę
> weźmie dziennikarz?
>
> Hm... :-(

Nie znam zakulisowych kombinacji w mediach, w nauce itd. ale jedno jest
pewne:
jak nie wiadomo o co chodzi...
Siła pieniądza jest przerażająco wielka... :(

--
Krystyna*Opty* [DO] od 06.1998 r.

Prawdziwa wiedza - to znajomość przyczyn. Francis Bacon


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-10-21 06:52:29

Temat: Re: "Pij mleko, bedziesz kaleką" - pasteryzowane, czy UHT?
Od: "Elvgreen" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Rukasu" <r...@a...net> napisał w wiadomości
news:bn1e0a$1ca9$1@foka1.acn.pl...

> Bez bicia przyznam że akurat na mleku znam się niemalże najgorzej. Jakoś
tak
> się składało, że wykłady w dużej części przesypiałem, a na dodatek w
związku
> z obraną przeze mnie specjalizacją pozbawiono mnie możliwości odbywania
> ćwiczeń z technologii mleka. Nie znaczy to oczywiście, że o mleku nie mam
> pojęcia - uważam się za odpowiedzialnego technologa żywności, a więc
> "podstawową" wiedzę posiadać po prostu muszę. :-D

Rukasu, byłoby miło gdybyś czasami zajrzał na pl.soc.dzieci :) Ostatnio
pozwoliłem sobie zacytować Twojego posta w całości. Jest tam sporo ludzi,
którzy mleko mają za coś gorszego niż kwas siarkowy :) Było parę wojen na
ten temat. Moim skromnym zdaniem są to prawie wyłącznie osoby decydujące się
na odstawienie mleka ze względów ideologicznych (Weganie) a starających się
uzasadnić swoją decyzję naukowo.
Pozdrowienia
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-10-21 08:28:14

Temat: Re: "Pij mleko, bedziesz kaleką" - pasteryzowane, czy UHT?
Od: "Habeck" <h...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > Bez bicia przyznam że akurat na mleku znam się niemalże najgorzej. Jakoś
> tak
> > się składało, że wykłady w dużej części przesypiałem, a na dodatek w
> związku
> > z obraną przeze mnie specjalizacją pozbawiono mnie możliwości odbywania
> > ćwiczeń z technologii mleka. Nie znaczy to oczywiście, że o mleku nie
mam
> > pojęcia - uważam się za odpowiedzialnego technologa żywności, a więc
> > "podstawową" wiedzę posiadać po prostu muszę. :-D
>
> Rukasu, byłoby miło gdybyś czasami zajrzał na pl.soc.dzieci :)

Podpisuję się pod Elvgreenem. Przydałby się tam czasem ktoś, kto wie coś
więcej niż informacje z kolorowych gazetek :).

Pozdrawiam i dziękuję,
Habeck


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Porady
jak sie odchudzic?
[spam]Wydawnictwo ASTRUM
Prośba o pomoc
Żółtkowica - nie rozumiem...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »