| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-17 07:55:48
Temat: Żółtkowica - nie rozumiem...Wiele osob wypowiada sie ze jesli "dzien nie zaczyna od zjedzenia jajecznicy
z samych zoltek to dzien stracony". Kilka dni temu sprobowalem sobie usmazyc
cos takiego na masle i szczerze mowiac troche sie rozczarowalem bo wcale nie
bylo to cos szczegolnego (nawet mi nie smakowalo). Zastanawia mnie teraz
dlaczego to jecie. Trzeba uzyc do tego wiecej jajek( a co z bialkami?
wyrzucacie?) Czy nie lepiej usmazyc sobie jajecznice np z 3 jajek i dodac do
tego majonez aby proporcje byly jednakowe. w moim mniemaniu jest to o wiele
smaczniejsze. Czy moze jest cos szczegolnego w tych zoltkach ze sie na to
decydujecie
dzieki za wszelkie info.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-10-17 11:06:20
Temat: Re: Żółtkowica - nie rozumiem...
"manio" <m...@g...pl> wrote in message
news:bmo79l$5nb$1@inews.gazeta.pl...
> Wiele osob wypowiada sie ze jesli "dzien nie zaczyna od zjedzenia
jajecznicy
> z samych zoltek to dzien stracony". Kilka dni temu sprobowalem sobie
usmazyc
> cos takiego na masle i szczerze mowiac troche sie rozczarowalem bo wcale
nie
> bylo to cos szczegolnego (nawet mi nie smakowalo). Zastanawia mnie teraz
> dlaczego to jecie. Trzeba uzyc do tego wiecej jajek( a co z bialkami?
> wyrzucacie?) Czy nie lepiej usmazyc sobie jajecznice np z 3 jajek i dodac
do
> tego majonez aby proporcje byly jednakowe. w moim mniemaniu jest to o
wiele
> smaczniejsze. Czy moze jest cos szczegolnego w tych zoltkach ze sie na to
> decydujecie
Szczegolne jest przede wszystkim to, ze nie ma w nim bialka.
Faza docelowa Diety Optymalnej narzuca spore ograniczenia
co do ilosci spozywanego bialka.
Poza tym optymalni mowia ze w zoltku jest wszystko co
potrzebne do zbudowania kurczaka, wiec jest to pozywienie
najwartosciowsze.
Pozdrawiam
AG (na MM)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-10-17 12:26:45
Temat: Re: Żółtkowica - nie rozumiem...> Szczegolne jest przede wszystkim to, ze nie ma w nim bialka.
Jest białko - ok. 3g w 20 gramowym żółtku.
I ok. 2 mln innych substancji coby się kurczaczek "zrobił" :-)
Pozdrawiam
"Jadarek" - Dariusz Kral (już 4-ry lata na DO)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-10-17 13:06:04
Temat: Re: Żółtkowica - nie rozumiem...Axelrod Gunnarson w wiadomości news:bmoij1$lpu$1@news.telbank.pl pisze:
> Poza tym optymalni mowia ze w zoltku jest wszystko co
> potrzebne do zbudowania kurczaka, wiec jest to pozywienie
> najwartosciowsze.
Dla kurczakow :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-10-17 14:25:33
Temat: Re: Żółtkowica - nie rozumiem..."Axelrod Gunnarson" <a...@a...edu> wrote in
news:bmoij1$lpu$1@news.telbank.pl:
> Poza tym optymalni mowia ze w zoltku jest wszystko co
> potrzebne do zbudowania kurczaka, wiec jest to pozywienie
> najwartosciowsze.
A w zgnilym miesie jest wszystko, co potrzebne do zalegniecia sie robakow.
Wiec jest to pozywienie najwartosciowsze ;-)))
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi, wnioski, propozycje: k...@o...pl
G-Gadu-1209534 [czynne cala dobe]
Nieprzyjemne prawdy sa zawsze lepsze od przyjemnych zludzen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-10-17 17:55:46
Temat: Re: Żółtkowica - nie rozumiem...G-Gadu-1209534 [czynne cala dobe]
>
> Nieprzyjemne prawdy sa zawsze lepsze od przyjemnych zludzen
>
a Ty ciagle "jedziesz" na zludzeniach
Jurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-10-17 17:59:49
Temat: Re: Żółtkowica - nie rozumiem...
"manio" <m...@g...pl> a écrit dans le message news:
bmo79l$5nb$...@i...gazeta.pl...
> Wiele osob wypowiada sie ze jesli "dzien nie zaczyna od zjedzenia
jajecznicy
> z samych zoltek to dzien stracony". Kilka dni temu sprobowalem sobie
usmazyc
> cos takiego na masle i szczerze mowiac troche sie rozczarowalem bo wcale
nie
> bylo to cos szczegolnego (nawet mi nie smakowalo). Zastanawia mnie teraz
> dlaczego to jecie. Trzeba uzyc do tego wiecej jajek( a co z bialkami?
> wyrzucacie?) Czy nie lepiej usmazyc sobie jajecznice np z 3 jajek i dodac
do
> tego majonez aby proporcje byly jednakowe. w moim mniemaniu jest to o
wiele
> smaczniejsze. Czy moze jest cos szczegolnego w tych zoltkach ze sie na to
> decydujecie
Nie nalezy zaczynac DO od samych zoltek. "Smak" na DO ulega zmianie i po
jakims czasie (roznie u roznych) zacznie Ci to smakowac, tak samo jak
potrawy zupelnie nie solone.
Jurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-10-17 19:34:15
Temat: Re: Żółtkowica - nie rozumiem...
Użytkownik "manio" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bmo79l$5nb$1@inews.gazeta.pl...
> Wiele osob wypowiada sie ze jesli "dzien nie zaczyna od zjedzenia
jajecznicy
> z samych zoltek to dzien stracony".
Zgadza się :)
Kilka dni temu sprobowalem sobie usmazyc
> cos takiego na masle i szczerze mowiac troche sie rozczarowalem bo wcale
nie
> bylo to cos szczegolnego (nawet mi nie smakowalo).
Mogłeś zrobić trzy błędy:
1. Jajka fermowe
2. Za wysoka temperatura patelni
3. Za dużo masła
Ja używam tylko jajek "od chłopa" :)
Żółtkownicę robi się w ten sposób, że na lekko podgrzanej patelni nadtapiasz
masło i wyłączasz gaz. Wbijasz żółtka do miseczki i wylewasz na patelnię.
Solisz, pieprzysz i włączasz gaz na mały płomień. Mieszasz dokładnie
drewnianą łopatką na jednolitą masę. Kiedy zgęstnieje przekładasz na
talerzyk. Jeżeli się rozwarstwi, to do kosza. Ja wyrzuciłem kilkanaście
żółtkownic, zanim nauczyłem się je smażyć. Drewniana łopatka do mieszania
powinna mieć rogi tak zaokrąglone, żeby pasowały do zaokrągleń dna-boków
patelni.
Zastanawia mnie teraz
> dlaczego to jecie.
Bo jest to potrawa smaczna i szybka w przygotowaniu, a ponadto ma jedną
jeszcze poważną zaletę. Otóż, po samej żółtkownicy na śniadanie, mogę nie
jeść do wieczora. Kiedy zrobię (niedzielną) jajecznicę na cebulce i boczku,
to już w południe ciągnie mnie do lodówki.
Żółtkownica ma mało białka i jest lekko strawna. To wg mnie jest powodem, że
można dłużej być sytym.
Trzeba uzyc do tego wiecej jajek( a co z bialkami?
> wyrzucacie?)
Do zlewu :(
Czy nie lepiej usmazyc sobie jajecznice np z 3 jajek i dodac do
> tego majonez aby proporcje byly jednakowe. w moim mniemaniu jest to o
wiele
> smaczniejsze.
Wypróbuj to i to. Zobaczysz co Ci lepiej służy. Mnie żółtkownica.
Czy moze jest cos szczegolnego w tych zoltkach ze sie na to
> decydujecie
http://zywienie.host.sk/artykuly/
Jest tam artykuł "Jajeczko? Na zdrowie."
Pozdrawiam
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-10-17 21:51:36
Temat: Re: Żółtkowica - nie rozumiem..."jurek" <g...@o...pl> wrote in news:bmpa72$16a$1@inews.gazeta.pl:
> a Ty ciagle "jedziesz" na zludzeniach
Bo takim jak ja lepiej sie zyje na zludzeniach.
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi, wnioski, propozycje: k...@o...pl
G-Gadu-1209534 [czynne cala dobe]
Strona przyjaciela - http://www.trolle.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-10-17 21:54:37
Temat: Re: Żółtkowica - nie rozumiem...Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> wrote in
news:bmpg7n$ho1$1@absinth.dialog.net.pl:
> Jeżeli się rozwarstwi, to do kosza.
A to mnie zaciekawilo.
Dlaczego do kosza?
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi, wnioski, propozycje: k...@o...pl
G-Gadu-1209534 [czynne cala dobe]
W nastepnym wcieleniu bede soba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |