« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-05-07 06:11:46
Temat: Piwonie Jak piwonie przeżyły wiosenne mrozy? U mnie trochę omroziło drzewiaste,ale nie
groźnie, zaczęły kwitnąć. Przekwitła wittmaniana różowa, młokosiewicza zółta.
Kwitnie drzewiasta, białoróżowa,z bardzo ciemnym środkiem,chętnie zamienię
na inną drzewiastą, bo mam kilka takich samych, kwitnących.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-05-07 12:01:43
Temat: Re: Piwoniemirzan pisze:
> Jak piwonie przeżyły wiosenne mrozy?
Ja korzystając z okazji zapytam o cos innego.
;)
Moje przeżyły bez problemów. U sąsiada drzewiasta kwitnie
no ale u mnie wielkich mrozów nie było. A teraz pytanie.
Mam świeżo posadzone piwonie (w tym roku) czy obrywać im pąki kwiatowe?
Z taką właśnie opinią się spotkałem, żeby w pierwszym roku po posadzeniu
nie pozwolić im zakwitnąć. nie ukrywam, ze trochę mi szkoda.
--
pozdrawiam niepewnie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-05-07 19:55:56
Temat: Re: Piwonie
> Mam świeżo posadzone piwonie (w tym roku) czy obrywać im pąki kwiatowe?
> Z taką właśnie opinią się spotkałem, żeby w pierwszym roku po posadzeniu
> nie pozwolić im zakwitnąć. nie ukrywam, ze trochę mi szkoda.
Nigdy nie obrywam pierwszego pąka, przecież po to czekam nieraz kilka
lat, aby ten kwiat zobaczyć.Co by było jakbym oberwał, a potem umarł,
skąd bym wiedział, jak roślina zakwitła?
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-05-08 06:48:37
Temat: Re: Piwonie> Jak piwonie przeżyły wiosenne mrozy? U mnie trochę omroziło drzewiaste,ale
nie
> Pozdrawiam.Mirzan
Ja mam tylko chińskie i te przeżyły znakomicie. Jedyna drzewiasta jaką
miałem nie przeżyła konfrontacji z kotami.....
--
Pozdrawiam, Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ - strona grupy pl.rec.ogrody
http://wrzosowisko.pl/sklep/ - sklep z wrzosami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-05-08 14:13:13
Temat: Re: PiwonieWszystkie zielne przeżyły bez problemów. Drzewiaste pomimo ,że młode raczej bez
większej szkody. Bardziej zaszkodziła im ciepła zima bo pąki bardzo nabrzmiały
i część zaczęła się rozwijać bardzo wcześnie a potem niestety te wpół
rozwinięte liście przymarzły.
Część drzewiastych o pustych kwiatach kwitnie , część dopiero zaczyna kwitnąć.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-05-08 14:15:54
Temat: Re: PiwonieW ubiegłum roku miałam ten sam dylemat.Pozwoliłam zakwitnąć jednym kwiatem.
W tym roku jest ich osiem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-05-09 10:53:42
Temat: Re: Piwonie"mirzan" <l...@o...pl> wrote in
news:4c68.00000119.463f844b@newsgate.onet.pl:
> Nigdy nie obrywam pierwszego pąka, przecież po to czekam nieraz kilka
> lat, aby ten kwiat zobaczyć.Co by było jakbym oberwał, a potem umarł,
> skąd bym wiedział, jak roślina zakwitła?
Cos w tym jest ;-)
Ja zostawiam. Wychodze z zalozenia, ze jak roslina bedzie za slaba to pak i
tak zaschnie. A jak da rade to uciagnie i bedzie kwitl.
Pozdrowienia - Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |