Witam!

Mam 22 lata i bardzo proszę o odpowiedź na moje pytanie.Pytanie dotyczy
spraw z zakresu ginekologii. Opiszę wszystko, bo nie wiem co może być
ważne a co mniej.
Kilka lat temu zaczęłam brać pigułki antykoncepcyjne (niska zawartość
hormonów - Mercilon, później Diane35). Miałam bardzo często stany
zapalne i grzybice, poza tym lekko utyłam więc je odstawiłam. Nie biorę
hormonów ponad 2 lata i zaraz po ich odstawieniu zaczęły się bolesne
miesiączki - wcześniej nie miałam z tym problemu. Z miesiąca na miesiąc
jest coraz gorzej. Ostatnio ból był tak silny, że nie mogłam się
poruszyć i nie pomogło kilkanaście tabletek NOSPY. Poza bólami moje
miesiączki były systematyczne. Tzn w ogóle to są dziwne bo trwają
przeciętnie 12 dni z czego zawsze pierwsze 4-7 jest bezbolesna i to
tylko plamienie...
Moje pytanie dotyczy tego, co zaistniało dziś: miesiączka powinna
wystąpić dopiero 15 sierpnia - wcześniejsza skończyła się ok 28 lipca a
ja dziś rano zauważyłam plamienie - śluz z krwią (taki jak przy każdej
rozpoczynającej się miesiączce).Po kilku godzinach widzę, że to nie było
złudzenie ani pomyłka i teraz zaobserwowałam jasną krew... Nie występuje
jednak ból brzucha - bynajmniej do tej pory nie wystapił. Dodam, że
NIGDY wcześniej nie miałam plamienia w przerwie między miesiączkami.
Czym to może być spowodowane?
Dodatkowo jakiś miesiąc temu strasznie bolały mnie sutki.
Pomimo wieku od ok. 3 miesięcy zaczęłam mieć trądzik - wcześniej
nieliczne wypryski przed miesiączką. Teraz wyglądam jak typowy
"trądzikowiec" - czy to wina hormonów? Co powinnam zrobić (poza rzecz
jasna udaniem się do lekarza zaraz po weekendzie)?