Kilka dni temu mialem zakonczenie roku w szkole - kolnierzyk koszuli otarl
mi szyje. Na drugi dzien nie bylo sladu.

Wczoraj natomiast znow pojawilo mi sie na szyji zaczerwienienie. Jest to
cala okolica sasiadujaca z kolnierzykiem ubran. Na karku nic. W niektorych
miejsach skora jest... hmm... jakby luszczaca sie/otarta? Smarowalem
kilkoma mazidlami na tego typu sprawy, wypilem troche wapna - nic nie dalo
efektu. Wczoraj troszke szczypalo przy samym obracaniu glowa, dzisiaj juz
nie boli. No ale ciagle nie schodzi... :(

Mam sie nie przejmowac, czy bardziej tym zainteresowac? :/

Dodam jeszcze, ze biore antybiotyk przeciw tradzikowi i smaruje twarz
Diferinem - z tych samych powodow. Omijam okolice szyi oczywiscie. No i
kuruje sie tymi srodkami juz od ponad miesiaca - wczesniej nic zlego sie
nie dzialo.

--
brukiew