Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Podsumowanie reakcjonsty

Grupy

Szukaj w grupach

 

Podsumowanie reakcjonsty

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-11-25 12:26:45

Temat: Podsumowanie reakcjonsty
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



Sprawy osób o skłonnościach homoseksualnych warto podsumować z punktu
widzenia reakcjonisty, za jakiego się uważam.

Osoby o skłonnosciach homoseksualnych wyróżnia od innych osób sposób
zaspokajania swoich potrzeb seksualnych I NIC WIĘCEJ. We wszystkich
dziedzinach życia są te osoby dokładnie takie same jak wszyscy.

Nie jestem przekonany, że sposób zaspokajania swoich potrzeb
seksualnych jest wystarczającym powodem do tego, by urządzać
manifestacje uliczne i domagać się przywilejów.

Osoby o skłonnosciach homoseksualnych mają dokładnie te same prawa co
wszyscy ludzie i to beż żadnych wyjątków. Nie jest prawdą, że zabrania
się im wchodzenia w związki małżeńskie z osobami które kochają. Prawo
nie zajmuje się tym, kto kogo kocha, i czy kocha naprawdę, a związek
małżeński jest formą umowy cywilnoprawnej i TYLKO tym. Proszę zwrócić
uwagę, że nawet gdyby w Urzędzie Stanu Cywilnego w czasie zawierania
małżeństwa małżonkowie zgodnie powiedzieli, że się NIE KOCHAJĄ, ale
chcą zawrzeć związek małżeński, to urzędnik nie miałby prawa im tego
odmówić.

Tak więc kwestie uczuć w sprawie małżeństw nie mają znaczenia.

Skądinąd, gdyby pójść dalej tokiem rozumowania homoseksualistó
walczących, to należałoby dopuścić małżeństwa osób, które już
pozostają w związku małżeńskim z kimś, ale kochają kohoś innego...

Podobnie jest z kwestiami przesladowania w miejscach publicznych czy w
pracy. Niejednokrotnie spotkałem się z nietolerancją wobec osób
HETEROSEKSUALNYCH w pracy, ze względu na ich ciągłe obnoszenie się ze
swoją seksualnością. Wciąż podrywali różne panie, próbowali
podszczypywać, składali różne propozycje. Często takie osoby spotykały
się z wyraźną niechęcią otoczenia, czyli NIETOLERANCJĄ.

Pracowałem w swoim życiu z trzema homoseksualistami, z których jeden
był osobą, która w sposób zdecydowany i wyraźny obnosiła się ze swoim
stylem. Było to oczywiście niechętnie przyjmowane, a osobnik ten był
zdecydowanie nieszczęśliwy i przekonany o tym, że wszyscy się
przeciwko niemu sprzysięgli. Nie zagrzałdługo miejsca i zapewne
zasilił szeregi tych, którzy głośno wołają o "tolerancję" i
"równouprawnienie". Dwóch pozostałych zachowywało się NORMALNIE. W
rozmowie nie ukrywali swoich skłonności, ale odbywało się to
"zwyczajnie" czyli po pierwszym zaskoczeniu wszyscy w biurze
przyjmowali to jako coś normalnego, a ponieważ ci panowi nie robili z
tego jakiejś historii, zachowywali się NORMALNIE, ubierali się
ZWYCZAJNIE, to nie stanowiło to żadnego problemu. Dla nikogo. SKądinąd
obaj byli zdecydowanie i jednoznacznie przeciwni wszelkim
manifestacjom, marszom i tym podobnym działaniom "na rzecz...".

Sądzę, że kwestie homoseksualistów są dobrą metodą polaryzacji opinii,
jasnego określania "kto z nami, a kto przeciw nam". To pozwala
politykom okreslić się jasno w kwestiach, które są dość medialne i
dają im szanse na zwiększenie popularności i ponowny wybór.

Nie dajmy się zwariować politykom...





--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
http://www.przetargi-francuskie.w.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-11-28 15:40:23

Temat: Re: Podsumowanie reakcjonsty
Od: "LM" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dokładnie tak - ludziom nie tyle przeszkadza sam homoseksualizm, ile
ostentacyjna MANIFESTACJA swej odmienności seksualnej praktykowana przez
pewną grupę homoseksualistów.

Ale to, że "wojującym" homo chodzi o coś zupełnie innego niż tolerancja,
chyba dla każdego myślącego jest oczywiste. Nie dotyczy to zwyczajnych
homo, którzy po prostu żyją w tym społeczeństwie, wręcz odcinając się od
wspomnianych wcześniej grup.

LM



Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:YNCGBC25112005132645.nqcvrg@cbyobk.pbz...
>
>
> Sprawy osób o skłonnościach homoseksualnych warto podsumować z punktu
> widzenia reakcjonisty, za jakiego się uważam.
>
> Osoby o skłonnosciach homoseksualnych wyróżnia od innych osób sposób
> zaspokajania swoich potrzeb seksualnych I NIC WIĘCEJ. We wszystkich
> dziedzinach życia są te osoby dokładnie takie same jak wszyscy.
>
> Nie jestem przekonany, że sposób zaspokajania swoich potrzeb
> seksualnych jest wystarczającym powodem do tego, by urządzać
> manifestacje uliczne i domagać się przywilejów.
>
> Osoby o skłonnosciach homoseksualnych mają dokładnie te same prawa co
> wszyscy ludzie i to beż żadnych wyjątków. Nie jest prawdą, że zabrania
> się im wchodzenia w związki małżeńskie z osobami które kochają. Prawo
> nie zajmuje się tym, kto kogo kocha, i czy kocha naprawdę, a związek
> małżeński jest formą umowy cywilnoprawnej i TYLKO tym. Proszę zwrócić
> uwagę, że nawet gdyby w Urzędzie Stanu Cywilnego w czasie zawierania
> małżeństwa małżonkowie zgodnie powiedzieli, że się NIE KOCHAJĄ, ale
> chcą zawrzeć związek małżeński, to urzędnik nie miałby prawa im tego
> odmówić.
>
> Tak więc kwestie uczuć w sprawie małżeństw nie mają znaczenia.
>
> Skądinąd, gdyby pójść dalej tokiem rozumowania homoseksualistó
> walczących, to należałoby dopuścić małżeństwa osób, które już
> pozostają w związku małżeńskim z kimś, ale kochają kohoś innego...
>
> Podobnie jest z kwestiami przesladowania w miejscach publicznych czy w
> pracy. Niejednokrotnie spotkałem się z nietolerancją wobec osób
> HETEROSEKSUALNYCH w pracy, ze względu na ich ciągłe obnoszenie się ze
> swoją seksualnością. Wciąż podrywali różne panie, próbowali
> podszczypywać, składali różne propozycje. Często takie osoby spotykały
> się z wyraźną niechęcią otoczenia, czyli NIETOLERANCJĄ.
>
> Pracowałem w swoim życiu z trzema homoseksualistami, z których jeden
> był osobą, która w sposób zdecydowany i wyraźny obnosiła się ze swoim
> stylem. Było to oczywiście niechętnie przyjmowane, a osobnik ten był
> zdecydowanie nieszczęśliwy i przekonany o tym, że wszyscy się
> przeciwko niemu sprzysięgli. Nie zagrzałdługo miejsca i zapewne
> zasilił szeregi tych, którzy głośno wołają o "tolerancję" i
> "równouprawnienie". Dwóch pozostałych zachowywało się NORMALNIE. W
> rozmowie nie ukrywali swoich skłonności, ale odbywało się to
> "zwyczajnie" czyli po pierwszym zaskoczeniu wszyscy w biurze
> przyjmowali to jako coś normalnego, a ponieważ ci panowi nie robili z
> tego jakiejś historii, zachowywali się NORMALNIE, ubierali się
> ZWYCZAJNIE, to nie stanowiło to żadnego problemu. Dla nikogo. SKądinąd
> obaj byli zdecydowanie i jednoznacznie przeciwni wszelkim
> manifestacjom, marszom i tym podobnym działaniom "na rzecz...".
>
> Sądzę, że kwestie homoseksualistów są dobrą metodą polaryzacji opinii,
> jasnego określania "kto z nami, a kto przeciw nam". To pozwala
> politykom okreslić się jasno w kwestiach, które są dość medialne i
> dają im szanse na zwiększenie popularności i ponowny wybór.
>
> Nie dajmy się zwariować politykom...
>
>
>
>
>
> --
> Pozdrawiam
> Adam Pietrasiewicz
> http://www.przetargi-francuskie.w.pl
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Istne Kpiny -Praca jak to załatwić
Nasz poseł Filip Libicki
potrzebna pomoc
KOMISJA ZUS
Los PRON jaśniejszy?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »