Podziemny system nawadniania

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8

1. Data: 2001-01-23 15:12:55

Temat: Podziemny system nawadniania
Od: "Okonikki" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcialbym zalozyc wiosna "podziemny" system nawadniania zywoplotu z ligustra
i rzedu powojnikow. Wyobrazam sobie, ze skladalby sie z odcinkow weza
kropelkujacego polaczonych normalnym, calosc 5-10 cm. pod ziemia.
Czy dobrze sobie wyobrazam? Jaki powinien byc waz kropelkujacy? Czy ktos ma
jakies doswiadczenia?

--
Uklony i usmiechy
Piotrek
----------------------------------------------------
-------------
http://strony.wp.pl/wp/okonikki/index.html
r...@p...pl
----------------------------------------------------
-------------

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2001-01-23 16:38:01

Temat: Re: Podziemny system nawadniania a powojniki
Od: Krzysztof Wilk <w...@m...agh.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Okonikki napisał:
>
> Chcialbym zalozyc wiosna "podziemny" system nawadniania zywoplotu z ligustra
> i rzedu powojnikow.
Ja nie o wężu, tylko o powojnikach. O ile wiem, one nie za bardzo
lubią zalewanie korzeni. Trzebaby się zastanowić, czy takie nawadnianie
im nie zaszkodzi, czy jakiś grzybek się nie wda.
Pozdrawiam,
Krzysztof

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2001-01-24 08:32:55

Temat: Re: Podziemny system nawadniania
Od: <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Chcialbym zalozyc wiosna "podziemny" system nawadniania zywoplotu z ligustra
> i rzedu powojnikow. Wyobrazam sobie, ze skladalby sie z odcinkow weza
> kropelkujacego polaczonych normalnym, calosc 5-10 cm. pod ziemia.
> Czy dobrze sobie wyobrazam? Jaki powinien byc waz kropelkujacy? Czy ktos ma
> jakies doswiadczenia?

W ubiegłym roku założyłem u siebie system nawadniania trawnika, żywopłotu i
pasów z krzewami. Cztery (różne nasłonecznienie), niezależnie programowane,
sterowane zegarem i czujnikami wilgotności linie nawadniające. "Pocący się" wąż
(otwory i wkładki regulujące strumień wody, co ok. 10cm) do podlewania
żywopłotu umieściłem ok.1 cm nad ziemią na plastikowych szpilkach i przysypałem
korą. Działało. Zrobiłem to, ponieważ nie mam możliwości regularnego "ręcznego"
podlewania całości. Patrząc jednak na sąsiadów wydaje mi się, że żywopłot
(ligustr) dałby sobie radę bez zaawansowanej automatyki, z okazjonalną pomocą
właściciela -?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2001-01-24 10:43:49

Temat: Re: Podziemny system nawadniania
Od: "Kronopio" <c...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

<j...@p...onet.pl> wrote in message
news:4614.00000000.3a6e9336@newsgate.onet.pl...
> > Chcialbym zalozyc wiosna "podziemny" system nawadniania zywoplotu z
ligustra
> > i rzedu powojnikow. Wyobrazam sobie, ze skladalby sie z odcinkow weza
> > kropelkujacego polaczonych normalnym, calosc 5-10 cm. pod ziemia.
> > Czy dobrze sobie wyobrazam? Jaki powinien byc waz kropelkujacy? Czy ktos
ma
> > jakies doswiadczenia?

"Pocący się" wąż
> (otwory i wkładki regulujące strumień wody, co ok. 10cm) do podlewania
> żywopłotu umieściłem ok.1 cm nad ziemią na plastikowych szpilkach i
przysypałem
> korą. >

W moim przypadku jest identycznie , wąż kropelkujący jest umieszczony nad
ziemią i mocowany szpilkami.
Otwory rozmieszczone są co 0,5m .
Przy zakupie węża zwróć uwagę jaką ilość wody wykrapla w ciągu godziny.
Nie wszystkie węże mają taką samą wydajność.
Pozdrawiam
--
Kronopio
ICQ 82543201

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2001-01-29 11:12:00

Temat: Re: Podziemny system nawadniania a powojniki
Od: "Okonikki" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Podaje fragment ze strony clematis.com.pl:

"Rośliny powinno się podlewać w miarę potrzeby, aby nie dopuścić do
przesychania podłoża, najlepiej dużymi porcjami wody. Do podlewania
powojników świetnie nadają się linie samokroplujące. Specjalna rurka,
położona tuż pod powierzchnią podłoża, dostarcza wodę nie mocząc przy tym
liści i podstawy roślin, co przeciwdziała porażaniu ich przez choroby. Jeśli
taką linię połączymy z automatycznym wyłącznikiem, powojniki będą regularnie
nawadniane nawet gdy nas nie ma w ogrodzie."

Czyli moze mozna :))

Uklony i usmiechy
Piotrek
----------------------------------------------------
-------------
http://strony.wp.pl/wp/okonikki/index.html
r...@p...pl
----------------------------------------------------
-------------
Użytkownik "Krzysztof Wilk" <w...@m...agh.edu.pl> napisał w wiadomości
news:3A6DB369.FFF376A0@metal.agh.edu.pl...

Okonikki napisał:
>
> Chcialbym zalozyc wiosna "podziemny" system nawadniania zywoplotu z
ligustra
> i rzedu powojnikow.
Ja nie o wężu, tylko o powojnikach. O ile wiem, one nie za bardzo
lubią zalewanie korzeni. Trzebaby się zastanowić, czy takie nawadnianie
im nie zaszkodzi, czy jakiś grzybek się nie wda.
Pozdrawiam,
Krzysztof

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2001-01-29 19:37:28

Temat: Re: Podziemny system nawadniania a powojniki
Od: Michal Misiurewicz <m...@m...iupui.edu> szukaj wiadomości tego autora

In article <953jc1$jcd$1@news.formus.pl>,
"Okonikki" <r...@p...pl> wrote:
> Podaje fragment ze strony clematis.com.pl:
>
> "Rośliny powinno się podlewać w miarę potrzeby, aby nie dopuścić do
> przesychania podłoża, najlepiej dużymi porcjami wody. Do podlewania
> powojników świetnie nadają się linie samokroplujące. Specjalna rurka,
> położona tuż pod powierzchnią podłoża, dostarcza wodę nie mocząc przy tym
> liści i podstawy roślin, co przeciwdziała porażaniu ich przez choroby. Jeśli
> taką linię połączymy z automatycznym wyłącznikiem, powojniki będą regularnie
> nawadniane nawet gdy nas nie ma w ogrodzie."

Powyzszy tekst wydaje mi sie sprzeczny wewnetrznie. Jezeli najlepiej
jest podlewac duzymi porcjami wody, to "linie samokroplujace"
(ojej, co za nazwa!) sie do tego raczej nie nadaja, bo dostarczaja malych
porcji wody, tyle, ze przez dowolnie dlugi okres.

A w warunkach naturalnych z nieba leca raz duze, raz male porcje wody
i to bardzo nieregularnie. I do tego rosliny na ogol (z wyjatkiem na
przyklad bagiennych) powinny byc przystosowane. Moze wiec w
ostatecznym rozrachunku lepiej jest traktowac podlewanie jako
ostatecznosc (na przyklad jesli dwa tygodnie nie ma deszczu)?

Mnie sie udalo ostatni sezon nie podlewac wcale, a klematisy
niczego sobie, rosna ...
(http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/kwiaty/klema2.j
pg).

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/

Sent via Deja.com
http://www.deja.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2001-01-30 00:05:26

Temat: Re: Podziemny system nawadniania a powojniki
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@m...iupui.edu> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:954gpn$b21$...@n...deja.com...
> In article <953jc1$jcd$1@news.formus.pl>,
> "Okonikki" <r...@p...pl> wrote:
> > Podaje fragment ze strony clematis.com.pl:
> >
> > dużymi porcjami wody. [] - [] będą regularnie nawadniane
>
> Powyzszy tekst wydaje mi sie sprzeczny wewnetrznie. [...]
Jak to dobrze, że inni czasami "wyjmą" odpowiedź z gadła zamiast innych.
Dzięki.
Pozdrowienia, Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2001-01-31 09:44:58

Temat: Re: Podziemny system nawadniania a powojniki
Od: "Okonikki" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Jezeli najlepiej
jest podlewac duzymi porcjami wody, to "linie samokroplujace"
(ojej, co za nazwa!) sie do tego raczej nie nadaja, bo dostarczaja malych
porcji wody, tyle, ze przez dowolnie dlugi okres."

Niekoniecznie. Poczytalem troche, obejrzalem te wszystkie rurki, zlaczki,
zawory i inne ustrojstwa (niedlugo bede fachowcem :))) i okazuje sie, ze
jeden zaworek daje 2-4 l. na godzine, co jest dawka spora dla jednej
rosliny. Wiec nie dowolnie dlugi, tylko dla powojnikow poltorej godziny dwa
razy w tygodniu (zalezy od pogody i rosliny).

Uklony i usmiechy
Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry