Pokłóciłem sie z dziewczyną na imprezie. Ja poczułem sie okropnie zmeczony
około 23 i chciałem isc do domu. Wstaje o 4 rano i o 23 jestem naprawde
zmeczony. POza tym byłem nowy w towarzystwie ktore sie dobrze znało. Jednym
słowem ona sie strasznie obraziła że ja zostawiłem samą. Przed impreza ona za
mna szalała. Dzwoniła, proponowała spotkania a nawet dawała prezenty!!!
Teraz telefon milczy i nie odpowiedziała na mojego SMSa. Jak myslicie czy
powinienem ja przepraszac, dzwonic? Czy założyc ze sie jej odwidziało/poznała
kogos i dac sobie spokoj?
Jestem troche zdezorientowany kontrastem miedzy tym ze byłem dla niej niczym
Adam Małysz dla fanów a nagle, po jednym wieczorze cos sie odmieniło.
hans1
Podsumowujac. Czy mam sie narzucac czy czekac az sie przeprosi?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl