« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-16 15:08:08
Temat: Polipy - pomocyWitam grupowiczow.
Moj Tata ma 67 lat, i polipy w nosie, bedzie szedl na zabieg
do szpitala, a ja chcialbym sie dowiedziec czy nie istnieja
jakies nowoczesne nie tak inwazyjne sposoby na ta przypadlosc.
Tata juz bardzo duzo przeszedl, wiec bede wdzieczny za podpowiedzi
czy nie moge mu jakos pomoc.
Z powazaniem
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-07-17 08:43:23
Temat: Re: Polipy - pomocyDziekuje za wszystkie rady. Jestescie naprawde ok.
Zycze milego dnia i udanych dyskusji o spaniu po jedzeniu
(bo takie watki rozwijane sa chetnie)
Duzo zdrowia zyczy
Adam
Użytkownik "A_Kowalski" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:ah1css$5p8$1@news.tpi.pl...
> Witam grupowiczow.
> Moj Tata ma 67 lat, i polipy w nosie, bedzie szedl na zabieg
> do szpitala, a ja chcialbym sie dowiedziec czy nie istnieja
> jakies nowoczesne nie tak inwazyjne sposoby na ta przypadlosc.
> Tata juz bardzo duzo przeszedl, wiec bede wdzieczny za podpowiedzi
> czy nie moge mu jakos pomoc.
>
> Z powazaniem
> Adam
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-07-17 14:06:50
Temat: Re: Polipy - pomocyUżytkownik "A_Kowalski" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:ah3amt$ikf$1@news2.tpi.pl
>> Moj Tata ma 67 lat, i polipy w nosie, bedzie szedl na zabieg
>> do szpitala, a ja chcialbym sie dowiedziec czy nie istnieja
>> jakies nowoczesne nie tak inwazyjne sposoby na ta przypadlosc.
>> Tata juz bardzo duzo przeszedl, wiec bede wdzieczny za podpowiedzi
>> czy nie moge mu jakos pomoc.
Nie wiem, czego oczekiwales...
Polipy w nosie sie wycina, oczywiscie wtedy, kiedy do tego dojrzeja
(czytaj urosna). To, czy juz uroslu ocenia laryngolog. Nic innego (ZTCP z
laryngologii) z nimi zrobic nie mozna, a zrobic trzeba, zeby nie
doprowadzic do nieodwracalnych znieksztalcen nosa.
Zabieg nie jest jakos szczegolnie obciazajacy (oczywiscie ZTCP).
Pozdrawiam
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-07-17 14:42:13
Temat: Re: Polipy - pomocy
>
> Nie wiem, czego oczekiwales...
> Polipy w nosie sie wycina, oczywiscie wtedy, kiedy do tego dojrzeja
> (czytaj urosna). To, czy juz uroslu ocenia laryngolog. Nic innego (ZTCP z
> laryngologii) z nimi zrobic nie mozna, a zrobic trzeba, zeby nie
> doprowadzic do nieodwracalnych znieksztalcen nosa.
> Zabieg nie jest jakos szczegolnie obciazajacy (oczywiscie ZTCP).
Dziekuje Ci za odpowiedz. Oczekiwalem chociaz takiego wyjasnienia.
Teraz bede spokojniejszy, choc znieczulenia itd. dzialalaja niekorzystnie
na serce, a tata jest astmatykiem, alergikiem, ma slabe serce i rodzinna
sklonnosc do wylewow krwi do mozgu :(((( (tak jest w jego rodzinie)
Ale dziekuje Ci za wyjasnienie, poprostu myslalem ze sa jakies inne metody
(co w dobie tak zaawansowanej medycyny nie bylo by dziwne, skoro
sa metody na kamienie itd)
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-07-17 14:43:23
Temat: Re: Polipy - pomocya co to jest ZTCP ?
(zajmuje sie troche inna branza, i zdaje sobie sprawe ze pytanie moze byc
smieszne)
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-07-17 14:52:46
Temat: Re: Polipy - pomocy
Użytkownik "A_Kowalski" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:ah3vqd$jav$1@news.tpi.pl...
> a co to jest ZTCP ?
Z Tego Co Pamiętam
--
Pozdrawiam
Lukasz Bittner
bittner(at)poczta(kropka)wp(kropka)pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-07-17 14:55:09
Temat: Re: Polipy - pomocy
> > a co to jest ZTCP ?
>
> Z Tego Co Pamiętam
Mialem przeczucie ze moge zadac smieszne pytanie :))
Dzieki za odpowiedz
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-07-21 08:33:04
Temat: Odp: Polipy - pomocy
Użytkownik A_Kowalski <a...@s...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ah40g2$g14$...@n...tpi.pl...
>
> > > a co to jest ZTCP ?
> >
> > Z Tego Co Pamiętam
>
>
> Mialem przeczucie ze moge zadac smieszne pytanie :))
>
> Dzieki za odpowiedz
> Pozdrawiam
> Adam
>
>
Witam,
Mialem tzw septoplastyke przegrody nosowej, czyli jej prostowanie, po
zagojeniu rany lekarz wykonal wycinanie polipow laserowo. Zabieg byl w
znieczuleniu miejscowym trwal jakies pol godziny a potem musialem posiedziec
na laweczce w szpitalu z godzinke aby upewnic lekarza ze nie zemdleje gdzies
na drodze :) Z tego co pamietam nie bylo to bardzo przyjemne (zapach
palonego miesa) ale raczej nie bardzo bolesne, tylko w jednym miejscu
poczulem dosc silny bol, znieczulenie miejscowe nie bylo zbyt skuteczne.
Pozdrawiam,
M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |