| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-10 19:30:57
Temat: Pora poinformować o sukcesie (oleander)Witam!
W marcu pisałam, że odkryłam nasiona na swoim oleandrze. Wysiałam je
i oto wynik: wzeszło bardzo dużo, ale zgorzel siewek zrobiła swoje
(niewiedza nie popłaca, niestety). Jednak najsilniejsze przeżyły
i mam 8 sztuk. Wczoraj przesadziłam towarzystwo do większych
doniczek. Największe 2 roślinki mają już 5 par lisci, są też 2
opóźnione w rozwoju, reszta to średniaki. Nie pozostaje mi nic innego
jak chuchać i dmuchać (może jakoś specjalnie powinnam maleństwom
dogadzać?). Mam cichą nadzieję, że zakwitną inaczej niż rodzic
(podobno może się tak stać).
Pozdrawiam
Anna T
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-07-10 20:30:52
Temat: Re: Pora poinformować o sukcesie (oleander)> Witam!
> W marcu pisałam, że odkryłam nasiona na swoim oleandrze. Wysiałam je
> i oto wynik: wzeszło bardzo dużo, ale zgorzel siewek zrobiła swoje
> (niewiedza nie popłaca, niestety). Jednak najsilniejsze przeżyły
> i mam 8 sztuk. Wczoraj przesadziłam towarzystwo do większych
> doniczek. Największe 2 roślinki mają już 5 par lisci, są też 2
> opóźnione w rozwoju, reszta to średniaki. Nie pozostaje mi nic innego
> jak chuchać i dmuchać (może jakoś specjalnie powinnam maleństwom
> dogadzać?). Mam cichą nadzieję, że zakwitną inaczej niż rodzic
> (podobno może się tak stać).
Widzę że jestem pierwszy z gratulacjami, wobec tego GRATULUJĘ.
Znam to uczucie, sam chołubiłem prze 5 lat 6 szt. siewek Pinius Montezumae,
nasona przywiozłem z Maroka z gór Atlas, niestety uchowała się tylko jedna,
teraz ma ponad dwa metry wysokosci. I slicznie rośnie, co prawda czesć igieł
przemarzła tej zimy lecz drzewko dało sobie radę i rośnie nadal.
Tak więc jeszcze raz serdecznie gratuluję i zycze wytrwałosci w dalszej opiece
nad siewkami.
Pozdrawiam.
Paweł Woynowski
http://www.mikrojezioro.met.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-07-10 20:45:15
Temat: Re: Pora poinformować o sukcesie (oleander)p...@o...pl wrote:
>
>Widzę że jestem pierwszy z gratulacjami, wobec tego GRATULUJĘ.
>Znam to uczucie, sam chołubiłem prze 5 lat 6 szt. siewek Pinius Montezumae,
>nasona przywiozłem z Maroka z gór Atlas, niestety uchowała się tylko jedna,
>teraz ma ponad dwa metry wysokosci. I slicznie rośnie, co prawda czesć igieł
>przemarzła tej zimy lecz drzewko dało sobie radę i rośnie nadal.
>Tak więc jeszcze raz serdecznie gratuluję i zycze wytrwałosci w dalszej opiece
>nad siewkami.
>Pozdrawiam.
>Paweł Woynowski
>http://www.mikrojezioro.met.pl
>
Odwzajemniam gratulacje, bo jednak oleander to łatwizna przy
Twojej Pinus M. Sama byłam zdziwiona, że nasiona wykiełkowały, bo nie
przywiozłam ich z południa Europy, dojrzały u mnie. Jednak ubiegłe
lato było prawie śródziemnomorskie. W tym roku nie spodziwam się
takich "zbiorów". Mam nadzieję, że któraś siewka dożyje do
dorosłości i będę miała o czym pisać (i opowiadac wnukom).
Pozdrawiam
Anna T
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-07-10 21:02:32
Temat: Re: Pora poinformować o sukcesie (oleander)> Odwzajemniam gratulacje, bo jednak oleander to łatwizna przy
> Twojej Pinus M. Sama byłam zdziwiona, że nasiona wykiełkowały, bo nie
> przywiozłam ich z południa Europy, dojrzały u mnie.
Jeśli już to z północnej Afryki :-):-):-)
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-07-11 05:08:56
Temat: Re: Pora poinformować o sukcesie (oleander)p...@o...pl wrote:
>> Odwzajemniam gratulacje, bo jednak oleander to łatwizna przy
>> Twojej Pinus M. Sama byłam zdziwiona, że nasiona wykiełkowały, bo nie
>> przywiozłam ich z południa Europy, dojrzały u mnie.
>
>
>Jeśli już to z północnej Afryki :-):-):-)
>Paweł
"Sama byłam zdziwiona, że wykiełkowały..." dotyczyło nasion oleandra,
bo ktoś miał wątpliwość, że mogły u nas dojrzeć dostatecznie (ja
zresztą też). A jednak mogą. Teraz tylko żałuję, że za jednym
zamachem wysiałam je wszystkie i że w zeszłym roku skrupulatnie
obcinałam przekwitające kwiaty. Ten strąk z nasionami uchował się
przypadkiem schowany w gęstwinie liści.
Pozdrawiam
Anna T
>
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |