| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-21 14:03:52
Temat: Poród w znieczuleniu??!!Hejka!!!!Mam pytanko do szanownej grupy!!!
Moja dobra koleżanka zaszła miesiąc temu w ciążę.Ale ona twierdzi że nie
wytrzyma bólu przy porodzie i koniecznie chce rodzić w znieczuleniu!!!!Czy
ktoś mógłby mi powiedzieć czy takie znieczulenie jest bezpieczne,albo jakie
są zagrożenia takiego znieczulenia???Może ktoś ma własne doświadczenia???
Proszę o odpowiedź.
Z góry dziękiuję.Dominika.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-03-21 14:50:06
Temat: Odp: Poród w znieczuleniu??!!
Użytkownik Dominiqa <m...@t...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b5f64h$c79$...@n...news.tpi.pl...
> Hejka!!!!Mam pytanko do szanownej grupy!!!
> Moja dobra koleżanka zaszła miesiąc temu w ciążę.Ale ona twierdzi że nie
> wytrzyma bólu przy porodzie i koniecznie chce rodzić w znieczuleniu!!!!Czy
> ktoś mógłby mi powiedzieć czy takie znieczulenie jest bezpieczne,albo
jakie
> są zagrożenia takiego znieczulenia???Może ktoś ma własne doświadczenia???
> Proszę o odpowiedź.
> Z góry dziękiuję.Dominika.
>
niepotrzebna ta panika uważam, nie ona pierwsza i nie ostatnia rodzić
będzie, a bój nie jest aż taki straszny jak w opowieściach, za to radość
ogromna,
ja miałam chwilowe znieczulenie po którym odpłynęłam totalnie, to narkotyk
po prostu, nie miałam ani rąk ani nóg i oblały mnie poty, cała sala
wirowała,
na szczęście do końca porodu mi to przeszło i mogłam świadomie przeżyc tę
chwilę
poza tym o znieczuleniu decyduje lekarz i na żądanie raczej nie podaje,
zauważ, że skoro ja tak zareagowałam na środek to jak się czuło dziecko w
brzuchu? na pewno tak samo albo gorzej
będzie dobrze a czasu jeszcze mnóstwo
polecam fachowe lektury i rozmowy z mamusiami, które to mają za sobą
g.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-03-21 20:51:34
Temat: Re: Poród w znieczuleniu??!!
Użytkownik "Landi" <o...@w...safenet.pl> napisał w wiadomości
news:b5f8k8$3gh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> ja miałam chwilowe znieczulenie po którym odpłynęłam totalnie, to narkotyk
> po prostu, nie miałam ani rąk ani nóg i oblały mnie poty, cała sala
> wirowała,
> na szczęście do końca porodu mi to przeszło i mogłam świadomie przeżyc tę
> chwilę
> poza tym o znieczuleniu decyduje lekarz i na żądanie raczej nie podaje,
> zauważ, że skoro ja tak zareagowałam na środek to jak się czuło dziecko w
> brzuchu?
Powyzszy opis to jakies nieporozumienie lub bardzo subiektywna wizja.
Polecam przejrzenie archiwum grupy pl.soc.dzieci , tam temat byl
wielokrotnie poruszany i cyklicznie powraca.
--
AniaT
mailto:anna.t@to*skasuj.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |