Data: 2000-06-19 20:46:36
Temat: Prawa człowieka.
Od: "Dariusz" <t...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ponieważ Abuse nie udało się złapać fałszerza korespondencji internetowej
w ogóle nie odpisywali mi), postanowiłem zadzwonić bezpośrednio do zespołu
bezpieczeństwa sieciowego. Po przedstawieniu się i podaniu swojego adresu
E-mail, Pan po drugiej stronie słuchawki przełączył telefon na trybgłośno m
ówiący i kazał mi opowiedzieć jeszcze raz całą sprawę. Gdy skończyłem to po
jego stronie rozległ się gromki śmiech wielu osób. poprosiłem więc o wyjaśni
enia, uprzedziwszy, że wszystko co powie jest nagrywane. Gość bezczelnie odp
owiedział mi, że nie odpowiadają na me skargi, ponieważ mają wszystkie moje
adresy E-mail w KF (kill file). Zapytałem skąd wiedzą które należą do mnie.
Okazało się, że onet współpracując z nimi daje im namiary, że chyba założyłe
m jakieś nowe konto, oni (abuse) przeglądają logi onetu i w porównaniu z dan
ymi z centrali telefonicznej Wiedzą po IP, że to ja założyłem to konto. Wted
y wędruje ono do KF w abuse. Gdy powiedziałem, że to wbrew prawu, że narusza
ją wolność słowa i wypowiedzi, jeśli tak dalej będą robić to oddam sprawę do
Trybunału w Hadze, zaczęli się znów śmiać i stwierdzili, że jeszcze raz do n
ich zadzwonię to zablokują mi na centrali połączenia wychodzące na 0-20 i fa
cet rzucił słuchawką. Gdzie tu są prawa człowieka. Internet jest usługą dla
wszystkich, a nie dla wybrańców. W USA, gdyby tak ktoś postawił sprawę, sied
ź cicho, albo odetniemy cię od sieci, to FBpo przesłuchaniu dowodu rzeczoweg
o, jakim jest taśma z nagraniem naszej rozmowy, wsadziłaby rozmówcę na długi
e lata za kratki.
--
D.
|