Data: 2002-09-20 17:05:13
Temat: Problem ginekologiczny/urologiczny
Od: "Ania" <a...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hello
Po pierwsze "dzien dobry", jako, ze jestem tu pierwszy raz choc nie ukrywam,
ze w konkretnej i waznej dla mnie sprawie. Mam klopot:
Rok temu zaczelam odczuwac bol podczas stosunku. Zdawaloby sie, ze zupelnie
bez powodu. Przez pol roku po tym codziennie odczuwalam to samo (pomimo
calkowitej abstynencji seksualnej), nie moglam nawet spokojnie wysiedziec na
krzesle. Bylam oczywiscie u roznych lekarzy - bylam leczona na grzybice
(ktorej nie mialam), na rzesistka (j/w). Po kolejnej wizycie u ginekologa
skierowano mnie na posiew moczu. Tam wykryto gronkowca (w ilosci
niechorobotworczej) i paciorkowca (w duzej ilosci). Kilka kuracji nie
przynioslo rezultatu, na jeden z lekow bylam uczulona, na penicyline
(duomox) bakterie szybko sie uodpornily. Jednak po dwoch miesiacach bez
kuracji badania niczego nie wykazaly, zas bol jak byl, tak jest.
Powedrowalam do kolejnego lekarza, ktory zapisal mi Cipropol, Sterovag i
Tolagin - po ktorych nic wlasciwie sie nie zmienilo. Nie odczuwam juz
takiego bolu jak rok temu, ale stosunki wciaz nie sa bezbolesne.
Lista lekow, ktore bralam: clotrimazol, fluconazol, orungal, pimafucin,
natamycyna, duomox, nifuriato retard, cipropol, sterovag.
Bralam tez pigulki: Regulon, teraz Cilest.
Od dziecka rowniez mialam problemy z pecherzem, przy ostatniej wizycie u
ginekologa doktor stwierdzila, ze jesli kuracja nie przyniesie efektu,
skieruje mnie do urologa, bo byc moze mam brodawczaka (?).
Jesli ktos sie z czyms podobnym spotkal, bardzo prosze o kilka slow. Grupa
jest dla mnie ostatnia deska ratunku. Tym bardziej, ze badania nic nie
wykazuja.
Pozdrawiam serdecznie,
Ania
|