| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-11-23 03:14:51
Temat: Re: Problem rodzinnyPrzyjrzyjmy się bliżej temu, co wydusił(a) z siebie Oleńka, a co
zachwyciło mnie barwą i konsystencją:
>>> dobra... a jesli ona niechce isc nigdzie do zadnego lekarza itp?? co
>>> zrobic??
>> Poczekać kilka dni, jak osłabnie z sił, to bez wysiłku ją tam
>> zawleczecie :)
> Aaaaale śmieszne......po prostu boki zrywać :-/
A mi owszem - się :)
>> UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru!
> Widać, widać.
Nie wchodzi po prostu w trans przed każdym nowym wątkiem :)
--
Z cyklu 'Sławni ludzie o Z. Boczku':
"Zaszpanować chciałeś? Potrolować? Masz jakiś kompleks
niedogryzionej kości?" (c) by siwa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-11-24 08:01:21
Temat: Re: Problem rodzinny
Użytkownik "zgapa" <z...@n...org> napisał w wiadomości
news:bpo187$gvp$1@wulkan.npnet.org...
> Niemozna sie dowiedziec o co chodz i czemu to robi
> probowalem nawet ja z nia rozmawiac bezskutecznie...
> Problwalem sie dowiedziec o co chodzi i nic..
Jeśli z nią nie mozna, to spróbuj z jakąś jej bliską koleżanką... może wtedy
się dowiesz o co może chodzić... Na mój nos to albo faktycznie szantaż o
pieniądze, albo... sprawa dotyczy jakiegoś faceta: nie wiem ... nie reaguje
na nią, czy ją rzucił... coś w te klocki, a tu jakaś przyjaciółka moze
pomóc.
Jeśli to facet, gorzej... zawody miłosne u nastolatek ciężko sie leczy -
pilnujcie jej bo moze się np skończyć próbą samobójczą (bynajmniej nie z
przejedzenia) - sprawdć coby nie miała w pobliżu jakichś leków nasennych czy
temu podobnych, albo ostrych przedmiotów do podcięcia żył...
Jeśli kasa - jak już ktoś radził: obiecać kasę (zakładając że to np nie jest
kikadziesiąt tys na samochód) w zamian za konsultacjepsychologa (myślę że
psychaitra na razie to za ostro - chyba że znajdzie siefachowiec wiążący te
profesje)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-11-24 11:09:10
Temat: Re: Problem rodzinny- jak już ktoś radził: obiecać kasę (zakładając że to np nie jest
> kikadziesiąt tys na samochód) w zamian za konsultacjepsychologa (myślę że
> psychaitra na razie to za ostro - chyba że znajdzie siefachowiec wiążący
te
> profesje)
Psychiatra, wbrew pozorom, to nie jest "spec od świrów".Wiem co piszę - z
psychiatrami i psychologami mam styczność.
Moze być i psycholog, ale to, co opisuje zgapa doskonale "podpada" pod
kompetencję psychiatry akurat.
O.>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-11-24 13:07:33
Temat: Re: Problem rodzinny
Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:bpso9k$vvn$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> - jak już ktoś radził: obiecać kasę (zakładając że to np nie jest
> > kikadziesiąt tys na samochód) w zamian za konsultacjepsychologa (myślę
że
> > psychaitra na razie to za ostro - chyba że znajdzie siefachowiec wiążący
> te
> > profesje)
>
> Psychiatra, wbrew pozorom, to nie jest "spec od świrów".Wiem co piszę - z
> psychiatrami i psychologami mam styczność.
Ja też - mój szwagier jest psychiatrą :)
> Moze być i psycholog, ale to, co opisuje zgapa doskonale "podpada" pod
> kompetencję psychiatry akurat.
Psychiatra jest potrzebny kiedy masz do czynienia z chorobą. Psycholog
natomiast - gdy masz jakieś zachowanie nie będace normą społeczną, wywołane
określonymi bodźcami ale które nie są stanem chorobowym. Mnie to nie wygląda
na chorobę, tylko albo na próbę szantażu, albo ciężkie przeżywanie zwodów
miłosnych. IMHO potrzebny jes psycholog do oceny czy to problem dla
psychologa czy dla psychiatry, ale oczywiście mogę sie mylić - nie jetem
specjalistąani w jednym ani w drugim
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-11-24 13:49:24
Temat: Re: Problem rodzinny> natomiast - gdy masz jakieś zachowanie nie będace normą społeczną,
wywołane
> określonymi bodźcami ale które nie są stanem chorobowym.
A mi wyglada to na "stan chorobowy", jak to okresliłes. Ale diagnozę
zostawiam specjalistom.
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-11-24 16:44:45
Temat: Re: Problem rodzinny
"zgapa" <z...@n...org> wrote in message
news:bpnt22$dvk$1@wulkan.npnet.org...
> Hej wszystkim
> Qmpel ma big problem w domu
Wyglada na rozpieszczonego bachora, ktory sie zderzyl z prawdziwym zyciem
(chlopak opuscil, kiepskie wyniki w szkole ?)
Ale glowy nie dam bo to moze byc cos duzo powazniejszego rownie dobrze.
Efekty tez moga byc powazne bez wzgledu na przyczyne ( z samobojstwem
wlacznie).
IMHO - perswazja, psycholog, psychiatra, szpital (w tej kolejnosci).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-11-24 16:45:53
Temat: Re: Problem rodzinny... a jesli ona niechce isc nigdzie do zadnego lekarza itp?? co
> > zrobic??
>
> No tak - to by bylo na tyle w kwestii rozkapryszonego bachora - tam w tej
> rodzinie nie ma silnej reki ?
> Za wszarz - i do lekarza !
Urocze. A potem terapia tez na siłę i wwlewanie leków przed odbyt?
Żeby się leczyć, trzeba chcieć.
Ty chyba nie wiedziałeś nigdy osoby z problemami natury psychicznej.
Poza tym - gratuluje nastawienia do dzieci/młodziezy.
Masz już potomstwo?
O.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-11-24 16:47:26
Temat: Re: Problem rodzinny
"zgapa" <z...@n...org> wrote in message
news:bpnvk0$fou$1@wulkan.npnet.org...
> niebyla
> dobra... a jesli ona niechce isc nigdzie do zadnego lekarza itp?? co
> zrobic??
No tak - to by bylo na tyle w kwestii rozkapryszonego bachora - tam w tej
rodzinie nie ma silnej reki ?
Za wszarz - i do lekarza !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2003-11-24 18:13:19
Temat: Re: Problem rodzinnyMon, 24 Nov 2003 19:17:26 +0100, na pl.soc.rodzina, Ijon napisał(a):
> Pieprzenie. Pewnie cackano sie z nia cale zycie, a teraz sie okazuje, ze
> zycie sie z nia nie cacka.
Możliwe. I co z tego? To jej wina czy tych co cackali?
>
>> Ty chyba nie wiedziałeś nigdy osoby z problemami natury psychicznej.
>> Poza tym - gratuluje nastawienia do dzieci/młodziezy.
>> Masz już potomstwo?
>
> Mam. I nie mam zamiaru wychowywac ich bezstresowo :-)
Słusznie! Nie ma pieprzenia o cackaniu!
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2003-11-24 18:17:26
Temat: Re: Problem rodzinny"Oleńka" <o...@b...wroc.pl> wrote in message
news:bptbos$gm4$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Urocze. A potem terapia tez na siłę i wwlewanie leków przed odbyt?
> Żeby się leczyć, trzeba chcieć.
Pieprzenie. Pewnie cackano sie z nia cale zycie, a teraz sie okazuje, ze
zycie sie z nia nie cacka.
> Ty chyba nie wiedziałeś nigdy osoby z problemami natury psychicznej.
> Poza tym - gratuluje nastawienia do dzieci/młodziezy.
> Masz już potomstwo?
Mam. I nie mam zamiaru wychowywac ich bezstresowo :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |