« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-05-09 20:28:04
Temat: Re: Problem z 17-latkiemUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:gu3fua$id9$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Wielu rodziców chciałoby mieć takie problematyczne dziecko ;-)
Wielu rodzicow chcialoby miec aspoleczne, nieprzystosowane do zycia wsrod
ludzi, dziecko? Chyba nalezy wspolczuc.
Iza zasadnie sie martwi. Z chlopaka wyrasta Robinson C., odludek. Z drugiej
jednak strony, nalezy zadac sobie (i jemu) pytanie, czy _jemu_samemu_ jest z
tym zle. Moze jest jakis autystyczny? Malo wiemy nt. jego dziecinstwa,
przezyc i kontaktow z matka.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-05-09 20:32:57
Temat: Re: Problem z 17-latkiemDnia Sat, 9 May 2009 09:09:32 +0000 (UTC), Iza napisał(a):
> ale jednak mi go szkoda i
> chciałabym jakoś pomóc, ale nie wiem jak.
Dlaczego go szkoda, czy on narzka na taki stan rzeczy, marudzi, że nie ma
nikogo, a chciałby mieć itp.? Pomóc, ale w czym? Znajdziesz mu towarzystwo,
dziewczynę/chłopaka? A jak wtedy okaże się, że go unieszczęśliwiłaś, bo on
wolał swoją samotność?
--
waruga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-05-09 20:35:12
Temat: Re: Problem z 17-latkiemUżytkownik "Kucing" <k...@...u.s.h.m.a.i.l.com> napisał w wiadomości
news:19m5juitxfjp3$.dlg@kucing.ing...
> Co robić? Paradoksalnie zgadzam się z Twoim mężem Iza. Nic. Nic nie
> możecie
> zrobić już teraz.
> Jak najszybciej pozbyć się chłopaka z domu zanim zacznie
> sprawiać kłopoty (może nie zacznie, ale...).
Pewnie jakies wczesniejsze symptomy zostaly przez ojca chlopca i Ize
niezauwazone, ale to wcale IMHO nie oznacza, ze nic sie nie da zrobic. Osob
temu mlodemu czlowiekowi podobnych znalazloby sie pewnie wiecej. Moze Iza
powinna sie gdzies jednak czegos wiecej nt. jemu podobnych dowiedziec czy
umowic sie na konsultacje z psychologiem? Zamiast "jak najszybciej pozbywac
sie chlopaka z domu". Ojcem jestes, a jakims takim bez serca nieco...
> Możecie opłacać mu też szkołę i to wszystko.
Moga sporo, jesli maja checi i sie postaraja.
> Zapraszać
> tylko na okazję typu urodziny/imieniny, Boże Narodzenie, Wielkanoc itp. I
> tak pewnie zresztą z zaproszeń nie skorzysta.
Wrozka czy co?
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-05-09 21:08:26
Temat: Re: Problem z 17-latkiemUżytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:gu4oup$k1$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
> news:gu3fua$id9$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Wielu rodziców chciałoby mieć takie problematyczne dziecko ;-)
>
> Wielu rodzicow chcialoby miec aspoleczne, nieprzystosowane do zycia wsrod
> ludzi, dziecko? Chyba nalezy wspolczuc.
Aspołeczne, bo się Izie nie podoba, jak spędza czas? Chyba współczuć
chłopakowi, że dzieki niej ludzie wyrabiają sobie takie zdanie jak Twoje o
człowieku, o którym nie wiedzą nic poza tym, że macosze się nie podoba jego
styl życia.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-05-09 23:03:05
Temat: Re: Problem z 17-latkiem
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:gu4oup$k1$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
> news:gu3fua$id9$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Wielu rodziców chciałoby mieć takie problematyczne dziecko ;-)
>
> Wielu rodzicow chcialoby miec aspoleczne, nieprzystosowane do zycia wsrod
> ludzi, dziecko? Chyba nalezy wspolczuc.
> Iza zasadnie sie martwi. Z chlopaka wyrasta Robinson C., odludek. Z
> drugiej jednak strony, nalezy zadac sobie (i jemu) pytanie, czy
> _jemu_samemu_ jest z tym zle. Moze jest jakis autystyczny? Malo wiemy nt.
> jego dziecinstwa, przezyc i kontaktow z matka.
> Iwona
Za to mozemy się domyślać co do kontaktów z ojcem. Wygląda, że to sierota
nie od dzisiaj.
zx
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-05-09 23:09:47
Temat: Re: Problem z 17-latkiem
Użytkownik "Iza" <i...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gu3h8c$3k7$1@inews.gazeta.pl...
> Nie ma innych problemów. Ale niezgadzam się z Tobą. To jednak nie jest
> normalne, że zdrowa osoba w wieku lat prawie 18-stu nie ma ŻADNYCH
> znajomych,
> z NIKIM się nie spotyka poza szkołą (a w szkole kontaktu też praktycznie
> nie
> ma), NIGDZIE nie wychodzi (nie licząc sklepu). Nie interesuje się
> kobietami
> albo chociażby mężczyznami. Kiedyś razem z mężem, po kryjomu,
> przejrzeliśmy
> jego pokój i komputer. I nic kompletnie nie znaleźliśmy... W internecie
> wchodzi tylko na strony o grach komputerowych i ściąga gry, filmy, muzykę.
> Żadnych czatów, forów dyskusyjnych, portali społecznościowych czy
> chociażby
Jakie gry i jaką muzykę. Różne rodzaje? Jeden? Mają coś wspólnego?
> stron erotycznych. Nic. Ty stawiasz sprawę tak, jak mój mąż, ja mogłabym
> się
> z tym pogodzić, bo to w sumie nie moje dziecko, ale jednak mi go szkoda i
> chciałabym jakoś pomóc, ale nie wiem jak.
To nie jest normalne jeżeli osiemnastolatek nie ma znajomych. Spytaj
wychowawczynię jaki jest w szkole. Czy rozmawia na przerwach z innymi. Nie
mów wszystkiego bo po co ma pójsć plotka w szkołę.
Dobrym symptomem jest to ,ze sie dobrze uczy.
zx
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-05-10 19:27:13
Temat: Re: Problem z 17-latkiemUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:4a05f0cc$0$2420$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:gu4oup$k1$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
>> news:gu3fua$id9$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> Wielu rodziców chciałoby mieć takie problematyczne dziecko ;-)
>>
>> Wielu rodzicow chcialoby miec aspoleczne, nieprzystosowane do zycia wsrod
>> ludzi, dziecko? Chyba nalezy wspolczuc.
>
> Aspołeczne, bo się Izie nie podoba, jak spędza czas? Chyba współczuć
> chłopakowi, że dzieki niej ludzie wyrabiają sobie takie zdanie jak Twoje o
> człowieku, o którym nie wiedzą nic poza tym, że macosze się nie podoba
> jego styl życia.
Z opisu, jak podala Iza (ktory i mi wydaje sie jednak za ubogi), wykluwa sie
spostrzezenie, ze mlodzian moze byc aspoleczny. Ale z racji pewnych, moge
byc nieco skrzywiona w ocenie roznych zachowan.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-05-12 16:10:49
Temat: Re: Problem z 17-latkiemIza <i...@W...gazeta.pl> napisał(a):
(...) Od kiedy go poznałam był zawsze
> bardzo cichy, zamknięty w sobie. Nie sprawiał problemów wychowawczych, w
> szkole uczył się na B, czyli chyba na czwórki wg polskich standardów, był
> grzeczny, źle się do mnie, ani do nikogo nie odnosił, ale nigdy nie miał
> kolegów, dziewczyny. Nie spotykał się nigdy ze znajomymi po szkole.
> Przychodził prosto ze szkoły do domu i albo czytał, albo oglądał tv, grał
na
> komputerze, lub dużo czasu spędzał sam w ogrodzie na hamaku, czasem też
> czytając. I tak przez cały czas. Mąż mówił mi, że zawsze taki był. Nie
> ingerowałam, bo czułam, że i tak spotkała go krzywda przez biologiczną
matkę
> a poza tym nie wiedziałam za bardzo co robić a mąż mówił, że skoro nie ma
> problemów w szkole, z prawem, nie obraca się w złym towarzystwie, to
trzeba
> mu dać spokój.
no wlasnie. Zostawiliscie dziecko samo sobie. W wieku 8 lat to spora czesc
udzialu w zyciu towarzyskim dzieci przypada na rodzicow, czy tez opiekunow.
Kolka zainteresowan, cwiczenia pozalekcyjne, czy odwiedzania kolegow, party,
towrzyskie wypady itd - to wszystko dzieiej sie w udzialem rodzicow, chocby
ze wzgledow logistycznych. Moim zdaniem olaliscie dzieciaka na dzien dobry,
Ty sluchajac meza mimo ze czulas ze cos jest nei tak, a maz...nie wiem z
jakich powodow (oby sie tylko nei odgrywal za "mamusie").
(....)
> Nie wiem co robić. Mąż mówi, że taka jego natura i
> trzeba go zostawić w spokoju, bo już i tak na wszystko za późno i
> skoncentrować się na naszych córkach a jemu po studiach kazać się wynieść
z
> domu i usamodzielnić. Ja mam mieszane uczucia. Po prostu nie wiem.
beznadziejny ten tatus. Kurcze nie wiem czy mnie by nie trafil szlag, ze
mozna miec taka podwoja nature w stosunku do swoich dzieci. Jedno sie
zostawia w "spokoju", a inne sie "nie zostawia".
> Nie chcę
> iść z nim do psychologa, zresztą w Nowej Zelandii byliśmy parę razy, ale
on
> nic nie chce mówić obcym.
a moze czas na powazna rozmowe ze swoim ukochanym mezem, ktory zlewa swoja
role do wiktu i opierunku, i dowiedziec sie z jakiej przyczyny ma los
swojego dziecka w nosie i to gleboko. Zlewal go cale zycie, to moze by mu
zamiast jadla i poscieli jeszcze cos mial do zaoferowania. Jakies wspolne,
ojciec-syn spedzenie czasu. Jakas meska rozmowa, jakies wspolne wycieczki,
poznawanie Polski, ogniska itp. Jestescie zimnymi rodzicami dla niego,
przynajmniej tak wynika z opisu. To sie chlopak ukryl w swojej dzipli.
> Czy ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem? Co radzicie w takiej sytuacji
> robić? Czy robić cokolwiek, czy odpuścić jak radzi mąż?
znaczy juz dawno podjelas decyzje, zeby robic jak radzi maz- olalas go. Byl
Twoim stepson, w doslownym tego slowa znaczeniu. Z roznych pewnie przyczyn.
Mimo wszystko nie daje Ci to spokoju, jesli nie- to nie olewaj tego dalej.
Sama widzisz, ze nie mozna cjlopaka zostawic w spokoju, i za rok wystawic za
dzrwi, nich sobie radzi. Szkoda go po prostu. Tez jestes jego mama, a nie
tylko stepmom.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-05-12 22:15:30
Temat: Re: Problem z 17-latkiemOn 10 Maj, 01:09, "zeusx" <z...@p...onet.pl> wrote:
> To nie jest normalne jeżeli osiemnastolatek nie ma znajomych.
Bo? Bo Ty i wszyscy Twoi znajomi sa inni?
Bo w jakiejs ksiazce tak napisali? :)
Czasem trzeba wybierac - jacykolwiek znajomi, albo wcale.
I czasem lepiej wcale.
Rilaks, po tych 17 latach to i tak za pozno na cokolwiek.
Jesli samodzielnie wybierze studia, to ma szanse
poznac caly szereg ludzi o zblizonych zainteresowaniach
i wszystko bedzie dobrze.
Nawet jesli nie tak, jak w szablonie przygotowanym przez
Ize, czy innych 'powszechnie-wiadomo-ze'. ;)
PS.
To, ze nie mozna czegos na komputerze znalezc,
to znaczy mniej wiecej tyle, ze czegos nie mozna
znalezc :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-05-13 06:58:44
Temat: Re: Problem z 17-latkiemW Usenecie Iwon(K)a <i...@N...gazeta.pl> tak oto plecie:
>
> Tez jestes jego mama, a nie tylko stepmom.
Żaden stepmom. Po prostu macoch.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |