Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "zakochany" <z...@k...net.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Problem z matka dziewczyny.
Date: Mon, 4 Mar 2002 09:09:17 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 38
Message-ID: <a5va26$8f6$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa100.gdynia.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1015229322 8678 213.76.32.100 (4 Mar 2002 08:08:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 4 Mar 2002 08:08:42 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:5319
Ukryj nagłówki
Mam dosyć nietypowy problem. Jakos tak sie zlozylo, ze moja dziewczyna w
piatek nie zalożyła biustonosza pod dosyć grube ubranie. Ja nawet wieczorem
tego nie zauważyłem. Niestety kilka minut przed moim wyjściem od niej jej
matka to zauważyła. Gdy poszedłem od niej to zaczęła się awantura. Podobno
powiedziała że się pierd* u niej za ścianą i że nie umiem rąk trzymać przy
sobie, że nas będzie pilnować itd. Na drugi dzień to samo. Usiłowała
przekonać moją najukochańszą, że wykorzystam ją, a potem zostawię i będę
wszystkim rozpowiadał i się śmiał z ich rodziny. W końcu dziewczyna jakoś
(chyba) przekonała ją o swej niewinności, bo tak naprawdę nic między nami
nie zaszło, jak nadmieniłem na wstępie to nawet nie zauważyłem że nie ma
części bielizny. Matka zgodziła się na moja ponowną wizytę u dziewczyny.
Lecz gdy chciałem poprosic ją do telefonu to powiedziała, że nie będzie ze
mną rozmawiała na ten temat. Gdy przyjechałem to zachowywała się zupełnie
normalnie jakby nic się nie stało. może to dlatego, że była jeszcze jakaś
rodzina. Wyglądało na to jakby jej przeszlo. Gdy była sam na sam z córką to
zachowywała się "normalnie" i nie powiedziała złego zdania o mnie. Nie wiem
jak w tym wypadku postąpić. Ponieważ oficjalnie nie powiedziała mi żadnego
słowa prosto w twarz, to nie wiem, czy zachowywać się tak, jakby nic się nie
stało i nie wspominać o zdarzeniu, czy próbować zacząć rozmowę i starać się
ją przekonać o tym jak jest naprawdę. Może poczekać kilka dni i spróbować
zacząć z matką rozmowę. tylko jak, jak wczoraj powiedziała, że nie będzie ze
mną na ten temat rozmawiała. Ja osobiście niezbyt lubię takie niedomówione
sytuacje, Dodam że akurat mamy OBOJE dokładnie odmienne zdanie od tego co
powiedziała matka. Jesteśmy ze sobą 3 miesiące, dziewczyna ma 21 lat i ma
jeszcze założonego simlocka:). I OBOJE chcemy jeszcze jakiś czas go nie
zdejmować. Więc takie pomówienia bolą podwójnie. Zmiana obiektu
zainteresowań nie wchodzi w grę. Gdyby nie dziewczyna to wiecej bym nie
pokazał się w tym domu... Jednak nasze warunki lokalowe i tryb życia nie
pozwalają na zbytnią zmianę lokalizacji spotkań. Co więc radzicie zrobić,
jak postąpić? Może ktoś miał podobne przygody i jak się skonczyły. Już
miesiąc temu miałem pewne problemy z matką, (post "dziewczyna" z 02-02-03 na
pl.soc.rodzina) Czy udać że nic się nie stało czy jakoś inaczej postąpić?
|